Strona 127 z 151

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:40
autor: Kamileki
DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:39 Ale kozakiem byłby Federer z mentalem Djokovicia.
Wystarczyłby mental Rafy czy Andy'ego.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:41
autor: Robertinho
Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:42
autor: Kiefer
Dobrze, że Federer się postarał żeby zaliczali do oficjalnych spotkań Laver Cup, bo inaczej byłby na minusie xD

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:43
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze: 20 lut 2023, 19:41 Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.
Bardziej mi chodzi o te mecze, gdzie i tak z tą fizycznością jaką miał, doprowadził do meczowych. Z chłodną głową Serba pewnie ta trylogia 40-15 na USO/Wimby by się nigdy nie wydarzyła. Podobnie jak Rzym 2006, Indian Wells 2018 czy Masters Cup 2005 np. Może nawet USO09 by się udało wygrać. :P

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:45
autor: Kamileki
Robertinho pisze: 20 lut 2023, 19:41 Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.
Głównie tak, ale były takie turnieje jak USO 2011 i Wimbledon 2019 i zmarnowane meczowe przy własnym podaniu na wygrany szlem oraz finał szlema. Tutaj 100 % mental.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:47
autor: Kiefer
Robertowi chodzi raczej o to, że gdyby on fizycznie był w topowej formie, to do takich nerwowych sytuacji by po prostu nie doprowadzał i nie musiał narażać swojej wątłej psychiki na takie obciążenia.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:48
autor: DUN I LOVE
Tak, wiem o co chodziło Robertowi, ale mi chodziło o coś innego. xD

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:50
autor: Robertinho
Generalnie chodzi mi o to, że pewnie ciągle miałby najwięcej WS, bez wnikania w konkretne wyniki.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:50
autor: Kamileki
DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:43
Robertinho pisze: 20 lut 2023, 19:41 Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.
Bardziej mi chodzi o te mecze, gdzie i tak z tą fizycznością jaką miał, doprowadził do meczowych. Z chłodną głową Serba pewnie ta trylogia 40-15 na USO/Wimby by się nigdy nie wydarzyła. Podobnie jak Rzym 2006, Indian Wells 2018 czy Masters Cup 2005 np. Może nawet USO09 by się udało wygrać. :P
USO 2010 do wybronienia, ale pozostałe dwa oczywiście nie. Ogólnie patrząc to wtopić 3/4 pięciosetówek z meczowymi z Novakiem to niesamowite antyosiągnięcie. Zamiast 0-4 powinno być 2-2 bo USO 2010 mogło się wydarzyć - miał własny serwis i dobrze pograł Novak przy meczowych wtedy. Jeśli chodzi o USO 2009 Roger zaczął wariować i wypuścił mecz w którym miał bardzo dużą kontrolę. Podobnie jak drugi wspomniany mecz z Delpo w IW, który zabrał trochę tygodni na jedynce. Z Nadalem najbardziej pamiętny oczywiście Rzym, którego ostatecznie nie udało się wygrać.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:52
autor: DUN I LOVE
Z Nadalem to jednak tego AO09 szkoda. Na Wimbledonie wynikowo był bliżej, ale czułem, że jednak wygrał lepszy zawodnik. W Melbourne nie czułem tej przewagi Rafy, bardziej nieporadność RF, nie umniejszając oczywiście Hiszpanowi, bo niektóre kluczowe wymiany miał kosmiczne.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:52
autor: balech
W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:55
autor: DUN I LOVE
balech pisze: 20 lut 2023, 19:52 W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.
Bardziej fani, Federer - o ile na korcie bywało różnie - poza kortem miał zawsze bojowe i optymistyczne nastawienie. Na co dzień myślał jak zwycięzca, chyba że umiejętnie grał we wszystkich wywiadach.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:57
autor: Kamileki
DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:55
balech pisze: 20 lut 2023, 19:52 W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.
Bardziej fani, Federer - o ile na korcie bywało różnie - poza kortem miał zawsze bojowe i optymistyczne nastawienie. Na co dzień myślał jak zwycięzca, chyba że umiejętnie grał we wszystkich wywiadach.
Dokładnie, Myślę, że gdyby zapytać Feda czy żałuje, że nie doszło do spotkania z Rafą w NY w 2011 to raczej spokojnie odpowiedziałby, że tak.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 19:58
autor: balech
Federer to dla mnie zagadka - nie wiem czy on sam nie gral roli jaką mu inni napisali i w pewnym momencie zabrnął za daleko i nie miał jak już z tej kreacji wybrnąć.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 20:00
autor: DUN I LOVE
W jakim sensie?

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 20:01
autor: Kiefer
balech pisze: 20 lut 2023, 19:52 W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.
Nie no daj spokój, na pewno nie żałuje, że nie zagrał z Nadalem i pozwolił by kolejny GOAT wszedł mu do głowy...
Wygrywając taki mecz na US Open, pewnie również łatwiej byłoby rozgrywać kluczowe piłki z tym samym rywalem 8 lat później.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 20:03
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:52 Z Nadalem to jednak tego AO09 szkoda. Na Wimbledonie wynikowo był bliżej, ale czułem, że jednak wygrał lepszy zawodnik. W Melbourne nie czułem tej przewagi Rafy, bardziej nieporadność RF, nie umniejszając oczywiście Hiszpanowi, bo niektóre kluczowe wymiany miał kosmiczne.
To jest coś, co moim zdaniem wielu osobom umyka, tj gruby i kontuzjowany Federer AO 09 z głębi kortu miał i tak znaczne większe możliwości, niż w latach 14-15, kiedy Nole nim po prostu pomiatał. Natomiast ofensywa i skracanie gry od podjęcia współpracy z Edbergiem, a potem z Ljubo, były jak za topowych lat. Generalnie tak patrząc z perspektywy kariery, pewnie największym błędem w cały tenisowym życiu Feda było wzięcie w kluczowy etapie kariery najpierw sympatycznego dziadka, potem zupełnie przypadkowo Hiszpana. Jakby w latach 05-12 pojawiał się tam ktoś z całościową wizją i planem adaptacji do zmian nawierzchni i nowych rywali, BYĆ MOŻE historia byłaby inna.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 20:04
autor: balech
To teoretycznie bojowe nastawienie to raz, wizerunek dżentelmena to dwa, uśmiech i luz trzy. Jak dla mnie był dużo bardziej rozedrgany i czasami wręcz rozbity wewnetrznie niż to pokazywał.

Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 20:13
autor: DUN I LOVE
balech pisze: 20 lut 2023, 20:04 To teoretycznie bojowe nastawienie to raz, wizerunek dżentelmena to dwa, uśmiech i luz trzy. Jak dla mnie był dużo bardziej rozedrgany i czasami wręcz rozbity wewnetrznie niż to pokazywał.
On chyba po prostu taki jest. Też mi ciężko w to uwierzyć, ale to po prostu błyskotliwy, dobrze wychowany i skromny facet.


Re: GOAT - debata

: 20 lut 2023, 20:21
autor: balech
Nie mówię, że nie, po prostu nie wiem.
@Robertinho w tym zdaniu o latach 05-12 podsumował w sumie czemu Federera na poważnie nie można rozpatrywać jako goata. Dostał kilka poważnych strzałów i czegoś zabrakło. W takim 2010 nie był jeszcze wrakiem, zabrakło chyba determinacji i zejścia z piedestalu, za bardzo go 04-07 rozpieścily.