mtenis.com.pl

LokalnyEkspert pisze: ↑10 lip 2022, 18:57 Tylko, że zakaz można zawsze znieść a z gówna bata nie ukręcisz. Nie zmienisz na zawołanie opozycji.

To jest jasna sprawa, ja już od dawna uważam, że tenis powinien wrócić do normalności i odejść od polityki (mnie np. strasznie to zniechęciło do oglądania), ale ogólny widok jest taki, że szlemy wygrywają 2 osoby i siłą rzeczy te liczby muszą iść w górę.

Najlepszym przykładem było AO, gdzie młodzież mogła się wykazać po deportacji Novaka i powracającym, średnio dysponowanym Rafie. Po tamtym turnieju nie ma już żadnych wątpliwości, jaka nas czeka najbliższa przyszłość.

Mam jednak nadzieję, że po 40-stce trochę już seniorzy odpuszczą.

Federer był pierwszym królikiem doświadczalnym w testowaniu do którego roku życia można grać w aktualnych czasach na tyle optymalnie, aby wygrywać szlemy. Wydaje się że okolice 39 roku są chyba granicą ale on jednak spadki w dynamice mocno niwelował swoją techniką przez co wydłużał ten okres być może trochę "sztucznie". Czas pokaże jak będzie z Rafole.

Rafa, co już teraz można stwierdzić, to fenomen fizyczny (jakim cudem on tak się regeneruje i skąd on bierze tyle energii to ja nie mam pojęcia), a Novak to jednak freak na punkcie swojego ciała, diety i ogólnie dbania o siebie.

Na ten moment, jeżeli nie przyjdzie kontuzja kończąca karierę (jak u RF), widzę Serba będącego konkurencyjnym po zdmuchnięciu 40 świeczek.

DUN I LOVE pisze: ↑10 lip 2022, 19:00

LokalnyEkspert pisze: ↑10 lip 2022, 18:57 Tylko, że zakaz można zawsze znieść a z gówna bata nie ukręcisz. Nie zmienisz na zawołanie opozycji.

Mam jednak nadzieję, że po 40-stce trochę już seniorzy odpuszczą.

> 25 sie zakręcą

TennisUser pisze: ↑10 lip 2022, 19:19 > 25 sie zakręcą

Ja to myślę, że któryś ataku na 30 spróbuje. Nie wiem, czy się uda, ale jest w zasięgu.

Tymczasem Danił ładną półeczkę na talerzyki i tacki sobie przygotował.

Robertinho pisze: ↑10 lip 2022, 18:01
Myślałem, że jakieś ostatnie resztki sympatii dla Szwajcara zostały, ale jednak całkowicie wygasło

Wręcz przeciwnie. Jeśli rekordzistą będzie Serb, zaraz okaże się, że nabijane na gamoniach statystyki nie są wcale takie najważniejsze, a liczą się peak, legendarność, a nawet, o zgrozo, styl gry.

Akurat w kontekście tego kto będzie miał najwięcej szlemow nie ma to moim zdaniem znaczenia. Federer kiedy był dobrze dysponowany większość bezpośrednich pojedynków z Djokoviciem przegrał. A sam na tych gamoniach nie raz się wyłożył.

Serio może być kara za coś takiego?

No i jeszcze Covid jeden tytuł zdobył.

Do twarzy mu.

lake pisze: ↑10 lip 2022, 13:12

Nowicjusz pisze: ↑10 lip 2022, 8:19 Kluczowe dla Austarlijczyka na pewno będzie utrzymanie serwisu i ewentualne doprowadzenie do tie-breaków, bo tam według mnie faworytem będzie już Kyrgios. Serbowi ostatnio mniej idą te decydujące partie, a tu dodatkowo dojdą do tego myśli o tych już przegranych tie-breakach z Nickiem. Z kolei im dłużej będzie trwał mecz tym większe szanse na wygraną Novaka. Dojdzie doświadczenie Djokovica, a u Kyrgiosa wyjść mogą braki kondycyjne i przede wszystkim trudno będzie mu utrzymać wysoki poziom przez dłuższy okres czasu.

W tajach Serb 9-3 w tym roku i 0-0 w Wibledonie, Nick 8-9 i 3-2 w tym umoczony taj z Jubbem. Nie budowałbym akurat na tym nadziei. Aczkolwiek w 9 finałach w karierze Gyros grał 5 dodadtkowych gemów i wszystkie wygrał, no tylko trochę od tego czasu upłyneło wody w Molonglo i sporo ścian zdążyło wyschnąć.
Co do zmanowanego pokolenia 90. Porażka NK nic nie zmieni w ich postrzeganiu, ale paradoksalnie wygrana będzie świadczyć o nich jeszcze gorzej, skoro chwała przypadnie typowi mającemu z grubsza wywalone na tenis.

Mój błąd. Jakie to musiało być zaćmienie, że serwis w tie-breaku postawiłem wyżej od głowy.

Pamiętacie, kiedy ostatni raz mistrz turnieju WS zaczynał QF, SF i finał od przegranego seta?

Za przegranego taja w 4 secie pierwszego i pewnie ostatniego finału Szlema, aż tak bardzo bym go nie ganił. Za to, że nie doprowadził do 13 gema w setach drugim i trzecim już tak. Bo oba grałby z luźną głową i wygrywając choć jeden, to w czwartym Serb byłby na musiku.