Re: Roland Garros 2016
: 03 cze 2016, 23:24
Do usług.
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Najgorsza jest ta obojętność, o jakiej pisze Wujek, w połączeniu z powyższym. Ja nawet nie jestem w stanie się mocniej zdenerwować na tę myśl o rekordach, jakie pobije, co jest straszne. Niechęć do Nadala powodowała, że czekałem na każdy jego mecz (a może tym razem się wyłoży?). Z kolei 3/4 ostatnich meczów Novaka jak kompletnie nie pamiętam, bo albo nie widziałem, albo podczas transmisji robiłem 10 innych rzeczy.Mario pisze:Skoro już tak się zwierzamy, to mnie oprócz wyżej wymienionych spraw związanych z Djokovicem denerwuje liczba tytułów i rekordów jakie zdobył/zdobędzie. Nazwijcie mnie kim chcecie, ale to nie jest tak dobry tenisista, żeby aż tyle wygrać.
Tu mam podobnie, tzn. wydaje mi się, że z naszej dwójki nie lubię Serba dużo bardziej, ale do tego co było z Nadalem zdecydowanie brakuje. Ma czasem jakieś fajne/zabawne zachowania, to trzeba mu oddać.DUN I LOVE pisze:Mógłby mnie Serb czymś do siebie zniechęcić, bo choć jego gry nie lubię, tak jako zawodnika/człowieka na swój sposób go lubię/akceptuję/toleruję (jak zwał tak zwał) i może tu jest pies pogrzebany.
Ten specyficzny rodzaj podenerwowania i maksymalnej złości, kiedy wygrywał zacięty mecz, albo kiedy rywal wywalał return drugiego serwisu przy bp. Ta ciągła nadzieja, że przy 40-15 i serwisie na mecz jakimś cudem mecz się odwróci.Mario pisze: Tu mam podobnie, tzn. wydaje mi się, że z naszej dwójki nie lubię Serba dużo bardziej, ale do tego co było z Nadalem zdecydowanie brakuje. Ma czasem jakieś fajne/zabawne zachowania, to trzeba mu oddać.
O ile pamiętam to był motyw przewodni mojej wyjątkowo przyjacielskiej dyskusji z JonkiemDUN I LOVE pisze:Albo (tu muszę się przyznać, chociaż taki Lake pewnie dawno to podejrzewał), kiedy zarywałeś noc dla finału USO13, nie logując się na forum, żeby wyglądało, że wcale Cię to nie wkurza.
Doceniam. Cofam słowa. Powinniśmy być zjednoczeni niezależnie kto ma jakie wrażenie o kim.grzes430 pisze:Ciągle mam wrażenie, że robisz sobie jaja The Djoker, może przez to zapomniałem o Tobie i reszcie parę postów wcześniej. Wybaczcie i przyrzekam mocne postanowienie poprawy.
E: Dużo jeszcze tych postów brakuje do rekordu?
Sylwia (Przemusiowa) chyba mocno mu kibicuje, a do tego ma też w paczce GasquetaThe Djoker pisze:Pocieszające jest to,że Murray ani jednego nie ma.
Aż sobie zacytuję klasyka ze sportsboardu:Jacques D. pisze:Współczesny Djokovic jest irytujący dlatego, że nie da się ani nim zachwycać ani łatwo go krytykować.Z Nadalem było dużo łatwiej - można było tyle o nim powiedzieć... Że gra prymitywny tenis i że przyczynił się do tego, że cały świat tenisowy się prymitywizuje, że zna jeden rodzaj rotacji i może maks 4 zagrania, że jest ubogi technicznie i kompletnie surowy, że to wstyd, żeby najlepszy zawodnik świata miał takiego slajsa, że ciągle tylko obrona i obrona, balony i balony, że wygląda zawsze, jakby się tydzień nie mył i grzebie sobie w tyłku, że to lekkoatleta, a nie tenisista, że wstyd w ogóle, żeby ktoś taki na kort przeciwko RF wychodził, że przeciętna jego wymiana trwa godzinę, a przerwa między wymianami pół, że nudny jak flaki z olejem, a tenis skończył się w momencie, w którym on wygrał Wimbledon... I co najlepsze, można to było zrobić bez narażania się na wielką śmieszność - bo w każdym z tych epitetów było - mniej lub więcej - prawdy. A Nole? Nudny? Pewnie, ale są nudniejsi. Defensywny? Pewnie, ale potrafi też zaatakować. Lekkoatleta? Jasne, ale tenisistę też jednak trochę przypomina. Balony? Takich typowych, Nadalowych mało, a i tak za niskie. Techniką nie poraża, ale też nie gorszy. Brudny nie jest, spodenki mu nie przeszkadzają. Czasem wkurzy zachowaniem, ale i czasem rozbawi. Wychodzi na to, że nie narażając się na śmieszność można go wyśmiewać tylko za smecze. I czasem zdaje się, o zgrozo, że to one są w tej jego obecnej grze najbardziej wyrazistym elementem...
I tam jednak fanbase Federera był nieporównywalny z grupą hejterów Nole tutaj. Nawet Robertinho topił się w tłumie.lake pisze:.
I Ty grześ narzekasz? Profesorek forum właśnie delikatnie napomknął z czym musieli zmagać się fani Nadala przez te wszystkie lata kiedy niemiłosiernie wprasowywał w kort szwajcarskiego geniusza swoją siermiężną grą, i grzebaniem w rybaczkach