Strona 129 z 129

Re: Australian Open 2013

: 28 sty 2013, 22:57
autor: przemusiowa
robpal pisze:No, jeszcze Stepanek zaszalał.
On to zawsze wariat jest :D

Re: Australian Open 2013

: 29 sty 2013, 16:06
autor: jaccol55
Obszerne podsumowanie turnieju by Sheva.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/33637 ... -open-2013

Re: Australian Open 2013

: 29 sty 2013, 16:55
autor: SebastianK
Przed chwilą w programie podsumowującym Australian Open Mats Wilander powiedział, że Novak Djokovic jest najlepszym tenisistą jakiego kiedykolwiek widział. Dodał też, że jego przewaga nad drugim w stawce jest większa niż świadczą o tym punkty rankingu.

Re: Australian Open 2013

: 29 sty 2013, 17:03
autor: Shinoda
Prawdziwy "ekspert". :]

Re: Australian Open 2013

: 29 sty 2013, 17:12
autor: Rodżer Anderłoter
Jeszcze rok temu mówił coś innego: http://www.youtube.com/watch?v=xMLC3kmpq8k
1:10

Re: Australian Open 2013

: 29 sty 2013, 17:24
autor: Saboteur
Rodżer Anderłoter pisze:Jeszcze rok temu mówił coś innego: http://www.youtube.com/watch?v=xMLC3kmpq8k
1:10
Piękny ten serbski komentarz w najlepiej ocenianych :D .

Re: Australian Open 2013

: 29 sty 2013, 21:05
autor: jaccol55
Zamykamy wątek. W najbliższym czasie pojawi się tradycyjny post zamykający. AO 2013 przeszło do historii.

Re: Australian Open 2013 - podsumowanie

: 29 sty 2013, 21:46
autor: jonathan
Obiektywnie można powiedzieć, że Federer miał w tegorocznym AO trochę pecha. Świetnie przygotował się do tego turnieju, ale niestety w półfinale trafił na Murray'a. Gdyby wylosował w tej fazie Ferrera, którego pokonałby pewnie bez żadnych problemów, na drodze stałby mu tylko jeden rywal z najwyższej półki. A tak, nawet w przypadku ogrania Szkota, czekałaby go potem jeszcze cięższa przeprawa w kolejnym meczu. To może być demotywujące, zwłaszcza kiedy rozgrywa się właśnie drugą pięciosetówkę z rzędu. Wyobraźmy sobie jednak sytuację, w której Murray gra z Djokoviciem w 1/2. Szkot byłby wtedy tak samo świeży jak w pojedynku z Rogerem i mógłby odprawić Novaka po jakimś wyniszczającym maratonie przypominającym ten z zeszłego roku. Po takiej dawce wysiłku jego stopa ucierpiałaby jeszcze mocniej. Wówczas Szwajcar dostałby wielką szansę na zdobycie 18 Szlema. Ale już dość tego gdybania. Federer i tak zasługuje według mnie na szacunek, że doprowadził przeciw Andy'emu do piątego seta. Nie wiem, jakim cudem tak długo utrzymywał się w meczu. Tak czy inaczej, w całym turnieju zaprezentował się naprawdę dobrze. A dzięki porażce może wyciągnąć kolejne wnioski na przyszłość i określić miejsce, w jakim się znajduje.
Jacques D. pisze: Niesamowicie stępiał Szwajcarowi ten świetny niegdyś slajs, on chyba sądzi, że dalej tym może szachować, ale dla dynamicznie dziś grającego, świetnie się poruszającego Murraya to jest wystawka. Poza tym te "przyspieszenia".
Można się zastanawiać, dlaczego Federer tak rzadko przyspieszał w całym meczu. Ja nie pomijałbym tu roli Murray'a, którego gra wymykała się przecież dotychczasowym standardom. Kiedyś dobrze dysponowany Roger mógł go zdominować (US Open 2008, AO 2010), bo Szkot szybko oddawał inicjatywę i czekał tylko na okazję do kontry. Ale od tamtego czasu i ostatniego Wimbledonu to już zupełnie inna klasa rywala. On nigdy tak dobrze nie serwował, nie dysponował taką mocą i nie był tak zdecydowany i wytrzymały. Momentami Szwajcar wściekał się, że daje się mu tak zaskakiwać. Federer wygrywał, jak mówił David Mercer z brytyjskiego Eurosportu, "by overpowering his opponent" wtedy, kiedy miał nad resztą przewagę siły i szybkości. Dziś ją już jednak stracił. Nie może generować tylu przyspieszeń co dawniej, bo rywale po prostu coraz częściej zmuszają go do defensywy, trzymają na dystans i uderzają ostre piłki na koniec kortu.
SebastianK pisze: Przed chwilą w programie podsumowującym Australian Open Mats Wilander powiedział, że Novak Djokovic jest najlepszymtenisistą jakiego kiedykolwiek widział. Dodał też, że jego przewaga nad drugim w stawce jest większa niż świadczą o tym punkty rankingu.
Nie słyszałem, żeby Wilander nazwał Djokovicia najlepszym tenisistą w historii, tylko co najwyżej "the best match player I've ever seen", a to nie są pojęcia tożsame. Ale kogoś, kto wygrał sześć Szlemów jak najbardziej można już zaliczać do szerszej czołówki tych najwybitniejszych. Poza tym zawsze będę wolał słuchać Matsa (nawet jeśli wygaduje czasem bzdury), Agassiego, McEnroe'a i Henmana mających otwarte i obiektywne spojrzenie na współczesny tenis niż Beckera, marudera Stopy (on z zasady krytykuje kierunek rozwoju tej dyscypliny, można się zastanawiać, co mu się w ogóle podoba, pewnie tenis Federera, tyle że to jednak trochę za mało) i naszego forumowego Wujka Toniego, którzy wiecznie narzekają. Tacy to zawsze z rozrzewnieniem będą wspominać dawne czasy i mówić, że dzisiaj nie ma już czego oglądać. Ja na szczęście nie muszę podzielać ich zdania.

Re: Australian Open 2013 - podsumowanie

: 29 sty 2013, 21:53
autor: jaccol55
jonathan pisze:Prosiłbym jednak o niezamykanie głównego wątku AO i przeniesienie tam mojego komentarza. Jeśli to możliwe, z góry dziękuję.
Otworzony ponownie.

Uprasza się grzecznie o nie wszczynanie burd. :zoltakartka:

Re: Australian Open 2013

: 29 sty 2013, 23:50
autor: Robertinho
Ja niestety obejrzałem jednak ten finał i w sumie refleksję mam taką, że te wszystkie opowieści o przemianie Murray'a są funta kłaków warte. Wygrał z Federerem. WOW. Bo bo przecież wcale nie wygrał z nim wcześniej 10 spotkań, prawda? Wcale nie było między nimi takich meczów, jak finał Szanghaju, gdzie średni Federer był przez Szkota demolowany serwisem i punktowany w wymianach. Przypomnijcie sobie finał Doha 2009. To był identyczny mecz. Murray genialnie serwował(jak czytam, że teraz nagle poprawił serwis, to nie wiem, czy mówiący o tym natchnionym głosem urodzili się wczoraj, czy jak), Szwajcar dał radę przez jednego seta trzymać grę, a nawet go wygrać, oczywiście w tajbreku, a potem było szybko dwa razy do dwóch dla Murray'a.
Okrzyknięto go wtedy najlepszym graczem na świecie w danym momencie, miał w Australii wszystkich wetrzeć w kort. Skończyło się na Verdasco.
Owszem, teraz jest jeszcze mocniejszy fizycznie, ale mentalnie nic się nie zmienił. Ja też się dziwię, że Federer dał radę, grając słabo, wygrać te dwa sety. Na pewno trzeba pochwalić Rogera za odporność i determinację, ale Andy pomagał chwilami aż miło.
A finał? Od pierwszej piłki klasyka, osiem jego pierwszych punktów przy podaniu, to siedem spudłowanych pierwszych serwisów, tylko dlatego, że Djoko też na początku średnio ogarniał bazę, to jakoś to jeszcze wyglądało.
Tak naprawdę, to Szkot jest największym beneficjentem braku Nadala i po części dzięki temu ma tego wyśnionego Szlema i IO. Oczywiście wszystko jest możliwie, może "przeczeka" i Djoko, Federer wiadomo, nie młodnieje, a Nadal to wielki znak zapytania. Bo jednak liczby nie kłamią, 34-1 nie wzięło się z powietrza. Żal mi chłopaka, bo to jednak gracz dużo lepszy, niż wielu "jednoszlemowców", ale tylko w dalszym obniżeniu poziomu widzę dla niego szanse na wygrywanie Szlemów. Żeby tylko nie skończyło się na śrubowaniu negatywnego rekordu w bilansie finałów WS.
Ogólnie - turniej przeciętny, były dobre momenty, ale nikły w odmętach nijakiej przeciętności i przewidywalności.

Re: Australian Open 2013

: 30 sty 2013, 8:38
autor: Shinoda
Marej-Fed w Doha09 - to był półfinał, tak na marginesie. :]

Re: Australian Open 2013 - podsumowanie

: 30 sty 2013, 9:06
autor: SebastianK
Jonathan, gdy mówisz, że ktoś jest najlepszym graczem jakiego widziałeś a jednocześnie jesteś żywym świadkiem dokonań Federera, który bez wątpienia jest najlepszy w historii, to stawiasz tego kogoś nad Federerem, czyli to jemu przyznajesz palmę pierwszeństwa. Skoro więc stawiasz kogoś wyżej od najlepszego gracza w historii to tym samym go za takowego uznajesz i tyle.

Re: Australian Open 2013

: 30 sty 2013, 10:28
autor: Robertinho
Shinoda pisze:Marej-Fed w Doha09 - to był półfinał, tak na marginesie. :]
Fakt. :o

Re: Australian Open 2013 - podsumowanie

: 30 sty 2013, 19:42
autor: DUN I LOVE
jonathan pisze:Poza tym zawsze będę wolał słuchać Matsa (nawet jeśli wygaduje czasem bzdury), Agassiego, McEnroe'a i Henmana mających otwarte i obiektywne spojrzenie na współczesny tenis niż Beckera, marudera Stopy (on z zasady krytykuje kierunek rozwoju tej dyscypliny, można się zastanawiać, co mu się w ogóle podoba, pewnie tenis Federera, tyle że to jednak trochę za mało) i naszego forumowego Wujka Toniego, którzy wiecznie narzekają. Tacy to zawsze z rozrzewnieniem będą wspominać dawne czasy i mówić, że dzisiaj nie ma już czego oglądać. Ja na szczęście nie muszę podzielać ich zdania.
Chciałbym się podpiąć pod tę drugą grupę.

Re: Australian Open 2013

: 01 lut 2013, 17:39
autor: Bakis
Panowie i Panie nie miałem czasu się wcześniej pochwalić ale muszę powiedzieć że Australian Open w tym roku było dla mnie wyjątkowe ponieważ oglądałem zmagania tenisistów prosto z kortów w Melbourne ;] coś niesamowitego, magia, wyjazd życia, polecam każdemu. Trochę się trzeba namęczyć żeby się tam dostać (do Australii) ale warto ! Miasto piękne, pogoda doskonała i jeszcze wrażenia z zobaczenia na żywo Rogera i spółki, nie mam słów żeby to opisać ! Cały czas tęsknie za tym miejscem mimo że już minęło trochę czasu od powrotu.

Re: Australian Open 2013

: 02 lut 2013, 11:57
autor: jaccol55
Bakis pisze:Panowie i Panie nie miałem czasu się wcześniej pochwalić ale muszę powiedzieć że Australian Open w tym roku było dla mnie wyjątkowe ponieważ oglądałem zmagania tenisistów prosto z kortów w Melbourne ;] coś niesamowitego, magia, wyjazd życia, polecam każdemu. Trochę się trzeba namęczyć żeby się tam dostać (do Australii) ale warto ! Miasto piękne, pogoda doskonała i jeszcze wrażenia z zobaczenia na żywo Rogera i spółki, nie mam słów żeby to opisać ! Cały czas tęsknie za tym miejscem mimo że już minęło trochę czasu od powrotu.
Pewno nie jeden/jedna Ci teraz zazdrości, mimo, że wszyscy zgodnie przyznają, że tegoroczne AO było słabe. :)

Re: Australian Open 2013

: 02 lut 2013, 13:18
autor: Ferenc
Słabe, nie słabe - to chyba nie ma tutaj zbyt dużego znaczenia. Osobiście zazdroszczę takiego wyjazdu. Dużo spotkań widziałeś, jak to wyglądało cenowo, drogo?

Re: Australian Open 2013

: 02 lut 2013, 13:35
autor: robpal
Ferenc pisze:Dużo spotkań widziałeś, jak to wyglądało cenowo, drogo?
AO to zdecydowanie najtańszy Szlem. Niestety całe "oszczędności" i znacznie więcej pochłania astronomiczna cena biletu lotniczego.

Re: Australian Open 2013

: 02 lut 2013, 21:09
autor: Bakis
Widziałem tylko QF Federer Tsonga 2SF i finał. To że jest najtańsze to tylko po części prawda, chyba Paryż wyszedł by jednak taniej (same bilety na mecze), nie licząc biletu lotniczego do Melbourne. Nie będę wypisywał tutaj kosztorysu jak kogoś to interesuje niech sam sobie policzy. Poza tym w Australii jest strasznie drogo jedzenie w restauracjach, produkty w sklepach itd. wychodzą po prostu drogo po przeliczeniu na zł, dla przykładu piwo żywiec 330ml butelka 22zł xD

Re: Australian Open 2013

: 06 lut 2013, 12:18
autor: Jacques D.
ObrazekObrazek

Wyniki finałów:

  • Singiel

    [1] Novak Djoković (SRB) d. [3] Andy Murray (GBR) 6-7(2) 7-6(3) 6-3 6-2

    Obrazek

  • Debel

    [1] Bob Bryan/Mike Bryan (USA) d. Robin Haase/Igor Sijsling (NED) 6-3 6-4

    Obrazek

  • Juniorzy

    [3] Nick Kyrgios (AUS) d. [WC] Thanasi Kokkinakis (AUS) 7-6(4) 6-3

    Obrazek

Wszystkie wyniki (turnieju singlowego, deblowego, juniorskiego oraz kwalifikacji) można znaleźć na 1 stronie wątku.