mtenis.com.pl

Cóż Anula, wszyscy mówią to samo. Od lat. Bez efektu.

Patrick Mouratoglou przemówił: przyspieszaj grę, atakuj piłkę wcześnie. Dyktuj warunki gry, graj forhendem kiedy tylko się da, graj mniej bekhendem, unikaj slajsa bo pozwala Nadalowi grać swoim fh. Kończ piłki, nie przyciągaj wymian, szukaj okazji do dobrego strzału, kończ akcję wolejem. W sytuacjach kryzysowych nie myśl, że to się znowu dzieje. Tym razem będzie inaczej.
Mats: czasem do siatki po serwie, atak na drugi serwis, skracać wymiany, wybijać z rytmu.

Jakie to proste wszystko proste i genialne... Tylko Rafie jakoś nikt nie czuje potrzeby nic podpowiadać.

Rada dla Rogera: Grać po swojemu. Po porażce wszyscy powiedzą, że choć próbował i że był w miarę ładny mecz. Jak zagra nie po swojemu, to po porażce wszyscy powiedzą, że się nie dało na to patrzeć.

Robertinho pisze:... Rafie jakoś nikt nie czuje potrzeby nic podpowiadać.

Z całą mocą wysoko i głęboko na bh,
.
.
.
.
.
.

a potem na fh.

Joao Aussie photo of the day

jaccol55 pisze:Niestety. Trudno nie dojść do wniosku, że jakby nie było, to zawsze będzie wg naszych forowiczów źle.

Takie wnioski już dawno zostały wyciągnięte.

Joao pisze:Joao Aussie photo of the day

Spoiler:

Cztery lata temu na okoliczność nieszczęsnego finału w Melbourne znalazłem nawiązanie do GOAT w twórczości Adama Mickiewicza, brzmiało to mniej więcej tak:

"Patrz, jak te piłki dobywam sam z siebie,
Wcielam w słowa, one lecą,
Rozsypują się po niebie,
Toczą się, grają i świecą;
Już dalekie, czuję jeszcze,
Ich wdziękami się lubuję,
Ich okrągłość dłonią czuję,
Ich ruch myślą odgaduję:
Kocham was, me dzieci wieszcze!
Myśli moje!gwiazdy moje!
Czucia moje!wichry moje!
W pośrodku was jak ojciec wśród rodziny stoję,
Wy wszystkie moje!

Chciałem szukać nawiązań również w Wielkiej Improwizacji (szczególnie fragment o cierpieniach za miliony brzmiał mi w dwuznacznie interesujący sposób), ale zabrakło weny, a po przegranym finale ochoty .

Advantage pisze:

jaccol55 pisze:Niestety. Trudno nie dojść do wniosku, że jakby nie było, to zawsze będzie wg naszych forowiczów źle.

Takie wnioski już dawno zostały wyciągnięte.

Ale z reguły dało się to jakoś sensowne odeprzeć, bo Rafa-Nole to był standard finałowy, teraz jest z tym gorzej.

Może uda mi się zobaczyc chociaż fragment starcia gigantów.
Do jutra.

Poszło 5 dych na Pieseła.

Pora do nory. Do poczytania po meczu.

Chyba na mecz założę bandankę Federera.

Ty się lepiej przyznaj, kiedy przeszedłeś na ciemną stronę mocy

Ile około postów mniej zostało dzisiaj napisanych, w porównaniu z normalnym dniem na forum kiedy DUN urzęduje ?

Spamik dzisiaj został nabity w objętości, która zadowoliłaby nawet DUNa.

Martinek pisze:Chyba na mecz założę bandankę Federera.

Ja to nawet dres Federera założę.

robpal pisze:Ty się lepiej przyznaj, kiedy przeszedłeś na ciemną stronę mocy

Po turnieju w Bastad.

Ja perukę Rafy.

Od nadmiernego użytkowania trochę włosów powypadało, czyż nie?

Ja już mam naszykowaną czapeczkę IBEROSTAR.

robpal pisze:Ja już mam naszykowaną czapeczkę IBEROSTAR.

I neserer pełen stu dolarówek?