mtenis.com.pl

Czy znowu takim faworytem? Na tym poziomie raczej szanse są 50/50. Teoretycznie BVB trochę odstaje od Realu, ale jak podopieczni Kloppa odzyskają skuteczność, to kto wie...

Gol Borussi z Malagą na 3:2 w różnych językach.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=TBR3uB9U ... e=youtu.be[/youtube]

Już jutro Barca vs Bayern bardzo ciekawy mecz szanse oceniam po równo z minimalnym wskazaniem na Barcę w drugiej parze faworytem jest Real, ale Borussia w tym roku w LM jest niesamowicie groźna, więc kto wie może sprawią niespodziankę.

Oj, chyba to Bayern jest faworytem, ale my na szczęście zawsze mamy Messiego.

VeB!

Moim zdaniem rowniez Bayern jest faworytem w dwumeczu. Tak czy siak dzisiejszy mecz powinien wygrac - tym bardziej, ze na nich postawilem.

A ja tam liczę na Barcelonę,mam nadzieję że w końcu zagrają na 100% swoich możliwości.

Pewnie nie jestem obiektywny , ale wyraźnie widziałem że przy bramce Bayernu Dante zgrywając piłkę głową wskoczył na plecy obrońcy Barcy ( chyba Alvesa albo Alby ) .
2 gol z półmetrowego spalonego - co ten sędzia odp...dala ??

Parodia sędziowania - to nie jest koszykówka - 3 bramka Muller stawia zasłonę Robbenowi

Brakowało jeszcze karnego z kapelusza dla Bayernu.

Choc 1 bramka ( 4ta) prawidłowo zdobyta .

O w morde...

Od czasu szpalera wstydu (wiosna 2008) Barca nie pRzegrała tak wysoko - za całej kadencji Guardioli zespół ledwie 2 razy przegrał różnicą dwóch goli (CdR z Betisem i LM z Interem; 2 x 1-3).

No nic, ponoć ta generacja Bayernu gra jak nigdy, więc kiedyś musiało się to przełożyć na wynik. Nie oglądałem, więc jakoś nie biorę do bani.

Barca grała piach , ale to nie powód żeby sędzia miał pomagać dodatkowo Bayernowi - 3 bramki nie powinny zostać uznane , z 2giej strony podobno miały być karne dla Bayernu - nie widziałem rwał mi się stream w 1 połowie , ale możliwe że tak było bo Bayern miał dużą przewagę w sytuacjach .
2-0 jakieś powinno by dziś być i jeszcze teoretycznie byłaby w parze jakaś rywalizacja . A teraz przy dziurawej obronie Barcy jej nieskuteczności w ataku i klasie rywala jest już niestety pozamiatane .

Chyba że Bayern zagra jeszcze gorzej niż rewanż z Arsenalem , a Barca będzie bardzo skuteczna . Ale to już tylko marzenia kibiców Barcy - jakieś 1% szans na to real(tfu:)nie patrząc .

Taaa. Wiedziałem, że zacznie się flustracja i wylewanie żali na sędziego. Ale nic się nie martw Bogdan, skądś już to znam.

Jeszcze przypomnę Ci, bo pewnie Twoje baczne oko wychwytujące tak minimalne błędy nie uchwyciło dwóch ewidentnych zagrań ręką graczy Barcelony w pierwszej połowie (raz Pique a drugi raz chyba Alves). Mógłbym jeszcze wspomnieć o chamskim zachowaniu Alby, który celowo uderzył piłką w twarz Robbena ale tą sytuację też poniekąd rozumiem, bo trudno o profesjonalizm, gdy zbiera się takie baty.

Barca poległa i to sromotnie a mimo to jakoś nie specjalnie mnie to cieszy, bo monachijski czołg, w którym nie zdziwię się, że już potajemnie palce maczał sam Guardiola wydaje się zdecydowanie niewygodniejszym rywalem w finale.

Pierwsza i czwarta bramka zdobyta zupełnie prawidłowo. Dodatkowo powinien być karny dla Bayernu. Bawarski klub zagrał jednak inaczej niż zwykle. Ze wszystkimi poza Barcą grali mając większe posiadanie piłki. Wczoraj się cofnęli i dali Katalończykom wymieniać masę podań w środkowej strefie boiska ale jak tylko Barca próbowała przesunąć się pod okolice pola karnego od razu traciła piłkę. Bayern nastawił się na kontry i przewagę wzrostu w stałych fragmentach gry. Dobrą robotę robił ten Dante (taki nowy Lucio z niego). Martinez też na plus. Ogólnie Monachijczycy świetne wczoraj w destrukcji. Modliłem się o 1:0 czy 2:1 a tu rewanż za 2009.

asiek pisze: Barca poległa i to sromotnie a mimo to jakoś nie specjalnie mnie to cieszy, bo monachijski czołg, w którym nie zdziwię się, że już potajemnie palce maczał sam Guardiola wydaje się zdecydowanie niewygodniejszym rywalem w finale.

Chyba nie doceniasz Heynckesa, co mnie dziwi, wszak dał Wam po 32 latach Ligę Mistrzów w 98.

Heynckes oburza się, gdy słyszy pytania, czy przed spotkaniami z Barcą szuka pomocy u Guardioli. Prosi o więcej szacunku dla własnej pracy. Chce odejść jako zwycięzca i dokonać tego w pojedynkę.

http://www.weszlo.com/news/14619-Bayern ... _Barcelona

asiek pisze:Taaa. Wiedziałem, że zacznie się flustracja i wylewanie żali na sędziego. Ale nic się nie martw Bogdan, skądś już to znam.

Jeszcze przypomnę Ci, bo pewnie Twoje baczne oko wychwytujące tak minimalne błędy nie uchwyciło dwóch ewidentnych zagrań ręką graczy Barcelony w pierwszej połowie (raz Pique a drugi raz chyba Alves). Mógłbym jeszcze wspomnieć o chamskim zachowaniu Alby, który celowo uderzył piłką w twarz Robbena ale tą sytuację też poniekąd rozumiem, bo trudno o profesjonalizm, gdy zbiera się takie baty.

Barca poległa i to sromotnie a mimo to jakoś nie specjalnie mnie to cieszy, bo monachijski czołg, w którym nie zdziwię się, że już potajemnie palce maczał sam Guardiola wydaje się zdecydowanie niewygodniejszym rywalem w finale.

Może wiedziałeś że tak będzie bo taka jest prawda ? Nie są to tylko żale moje i innych fanów Barcy -takie są też opinie neutralnych/niezaangażowanych obserwatorów/dziennikarzy . Trzeba być chyba kibicem Bayernu albo Realu żeby nie zauważyć tego .
Jeśli jednak nie jesteś zaślepionym kibicem powyższych spójrz na powtórki 3ch pierwszych bramek:
- przy 1szej zwróc uwagę na zachowanie Dantego - asystującego - faul
- przy 2giej 0,5-1 m spalony - widać go na każdej powtórce ,
- przy 3ciej Muller popycha pilnującego/goniącego Robbena Albę - Robben miał wolną drogę do bramki ( po meczu obaj z Robbenem żartują sobie z tej sytuacji - Muller pokazuje Robbenowi jak wyeliminował Albę - bardzo sportowe zachowanie na oczach milionów widzów przed tv )

4 bramka zupełnie prawidłowa , tak jak pisałem z 1ej połowy widziałem 10-15 min . więc nie widziałem tych rąk - ale jestem w stanie w nie uwierzyć - tak pisałem wcześniej więc nie rozumiem Twojej aluzji .
"Chamstwo " Alby wynikało z frustracji wynikiem , na który decydujący wpływ miały błędne decyzje sędziego . Nie usprawiedliwiam go , ale rozumiem w końcu jest człowiekiem , a nie maszyną .

Przy pierwszej bramce nie było żadnego faulu. Dante już był dawno wysoko w powietrzu jak dotknął barków Alvesa.

Ja to widziałem tak że on był w powietrzu a Alves nie wyskoczył w górę po Dante był oparty na nim od tyłu , Ty mówisz że dopiero przy lądowaniu go "dotknął" , każdy ma prawo do swojego zdania .

bogdan1978 pisze: ...każdy ma prawo do swojego zdania .

Również sędzia.

Rodżer Anderłoter pisze:

bogdan1978 pisze: ...każdy ma prawo do swojego zdania .

Również sędzia.

... który miał wczoraj bardzo słaby dzień i popełniał masę błędów w obie strony ( choć mniej się mylił w stronę gospodarzy , ale ich też skrzywdził ) .

Wypaczył wynik o jedną bramkę. Nie więcej.

Niestety ale żegnamy Barcelonę,rewanż się udał Bawarczykom.