mtenis.com.pl

Oba dotychczasowe finały zakończone wynikiem 63 75, czyżby Monaco miał wygrać aż 8 gemów?

I Ciebie to cieszy?

Mario pisze:I Ciebie to cieszy?

Pretensje, jak już, mam tylko do nieudolnej konkurencji z niższych roczników.

---

Rafa i Pico byli już po rozgrzewce, kiedy w BA zaczęło mocno kropić. Finał odsunięty w czasie.

Wiadomo coś kiedy natura pozwoli rozegrać ten finał?

Mateuszz91 pisze:Wiadomo coś kiedy natura pozwoli rozegrać ten finał?

Oby tym razem było ok.

Zaczynamy.

Juan 1-0*
Argentyńczyk zdobył tym samym już tyle samo gemów co w ostatnich 4 setach w spotkaniach przeciwko Rafie lol.

Miał rację Rafa, prosząc o przerwanie gry. To grzęzawisko, nie kort.

Przynajmniej w tych warunkach kurs na Rafę mógłby wzrosnąć do 1.01 z 0.98.

Obstawiałem dwa złote sety

Zaczną tam grać w końcu? Jakieś wieści?

Brak komunikatu.

Oby przestało padać, bo nie służy deszczowa pogoda czuprynie Rafy.

Trochę to potrwa zanim doprowadzą to bagno do porządku.

Komuś na górze chyba nie podoba się ta parodia turnieju tenisowego.

Zaczęli ponownie grać. Ciekawe jak to będzie wyglądać na takim korcie.

Czyli w razie przegrania 3 gemów na set mamy już wytłumaczenie?

Ależ fantastycznie gra Juan, już trzy gemy na koncie Argentyńczyka!!!

Pico już może zwijać manatki, swoje zrobił. Pierwszy w karierze zdobył 4 gemy w secie w meczu przeciw swojemu idolowi na mączce.

Pierwszy set dla Rafy, nawet w porządku gra. Nieźle serwuje, parę piłek skończył i nawet do przodu się wybierał z dobrym skutkiem. Oczywiście nie są to zadne fajerwerki, ale w większości punktów dynamika wydaje się odpowiednia.

Monaco dziś jak prawdziwy Stachanowiec wyrobił 400 % normy, nie gra jakoś tragicznie, ale trochę za dużo tych błędów popełnił, by zagrozić hiszpańskiemu przyjacielowi.

Nadal gra backhandowe zdechlaki w okolice linii serwisowej, a ten, niech już będzie, tenisista, nie dość, że nie potrafi z tego przyspieszyć, to jeszcze wywala po autach.

Rzecz jasna wszystko odnosi się do pierwszego seta, teraz już tradycyjna egzekucja i kolejny bajgiel w tej "rywalizacji".

Potrzebował Rafa tego Buenos, podobnie jak to Buenos (w takiej obsadzie w sensie) potrzebowało Rafy. Dobry deal zawarli.

Odklei się wreszcie Hiszpan od Samprasa i Borga.