mtenis.com.pl

Kiefer pisze:Rogera przede wszystkim oceniamy na podstawie tego co grał przez ostatnie pół roku i jeszcze 1-2 tygodnie temu i tutaj naprawdę wykonał bardzo duży jakościowy skok.

Nie było kiedy za bardzo go wykonać, bo po fatalnym lecie przecież grał Lavera, Szanghaj, Basel i Paryż. Nie było kiedy na spokojnie potrenować. Moim zdaniem typowa jesień, gdzie większość rywali gra na oparach i wtedy wychodzi bogactwo arsenału RF, które nawet przy obniżonej jakości wystarczy do przepychania spotkań z podmęczoną czołówką.

Zobaczymy.

To prawda, supremacja danych Fabsterów odbywa się cyklicznie. Oczywiście jest kilka wyjątków od reguły jak 2003 czy 2012 gdzie każdy z każdym mógł wygrać, ale zazwyczaj idziemy seriami, łącznie z latami 2004-2007 kiedy Roger brał wszystko poza mączką, na której dominował Rafa. Pewnie głupie porównanie, ale podobnie jest w skokach, gdzie któryś z czołówki złapie formę i przez wiele konkursów nie ma rywali, a potem kryzys i wchodzi inny itd.

Żeby za kilka lat ten poziom półfinału się nie stał zbyt wysoką przeszkodą do przeskoczenia Nie jedno spotkanie uznane za "przeciętne" jest chwalone po latach, gdy rozgrywki zawodzą.

DUN I LOVE pisze:

Kiefer pisze:Rogera przede wszystkim oceniamy na podstawie tego co grał przez ostatnie pół roku i jeszcze 1-2 tygodnie temu i tutaj naprawdę wykonał bardzo duży jakościowy skok.

Nie było kiedy za bardzo go wykonać, bo po fatalnym lecie przecież grał Lavera, Szanghaj, Basel i Paryż. Nie było kiedy na spokojnie potrenować. Moim zdaniem typowa jesień, gdzie większość rywali gra na oparach i wtedy wychodzi bogactwo arsenału RF, które nawet przy obniżonej jakości wystarczy do przepychania spotkań z podmęczoną czołówką.

Zobaczymy.

Czasem tak jest, że po prostu przychodzi moment w którym to coś zaskakuje i poszczególne elementy zaczynają o wiele lepiej funkcjonować, od pierwszych w zasadzie piłek w Paryżu miałem wrażenie, że to jest inny Federer niż jeszcze kilka dni temu w finale w Bazylei, nie mówiąc o meczach wcześniejszych.

Federasta20 pisze:To prawda, supremacja danych Fabsterów odbywa się cyklicznie. Oczywiście jest kilka wyjątków od reguły jak 2003 czy 2012 gdzie każdy z każdym mógł wygrać, ale zazwyczaj idziemy seriami, łącznie z latami 2004-2007 kiedy Roger brał wszystko poza mączką, na której dominował Rafa.

Wyjątkiem jest też chyba Monte Carlo 2013, gdzie to Nadal był na fali, a jednak Djoković umiał wykorzystać jego słabszy dzień wtedy.

Isner najstarszym uczestnikiem, który po raz pierwszy zagra w turnieju mistrzów od roku 1972, w którym to debiutował 35-letni Andres Gimeno.

Damian, mamy jakimś streaming z losowania?

DUN I LOVE pisze:Damian, mamy jakimś streaming z losowania?

Chyba na BBC ONE będzie, więc coś się znajdzie. Losowanko ma się odbywać w godzinach 20-20:30, więc jeszcze chwilę poczekamy.

Ok. Poproszę o info jak coś się pojawi.

To losowanie już dzisiaj?
Już wiem dlaczego Rafa tak szybko ogłosił decyzję, że nie wystąpi w turnieju.

Kiefer pisze:To losowanie już dzisiaj?
Już wiem dlaczego Rafa tak szybko ogłosił decyzję, że nie wystąpi w turnieju.

Tak.

Kiefer pisze:To losowanie już dzisiaj? Już wiem dlaczego Rafa tak szybko ogłosił decyzję, że nie wystąpi w turnieju. :ok

W niedzielę zaczynają.

Lepiej dzisiaj niż jak rok temu w środę koło 8-9 rano i stojący w korku Becker.

Damian pisze:

Kiefer pisze:To losowanie już dzisiaj? Już wiem dlaczego Rafa tak szybko ogłosił decyzję, że nie wystąpi w turnieju. :ok

W niedzielę zaczynają.

Lepiej dzisiaj niż jak rok temu w środę koło 8-9 rano i stojący w korku Becker.

Ja jestem zdziwiony, że robią losowanie na tydzień przed startem turnieju, myślałem, że losowanie będzie w piątek, tak jak w przypadku Wielkich Szlemów, ewentualnie w czwartek.

Pewnie mają tak wypchany kalendarz jakimiś eventami, że postanowili to ogarnąć dziś.

1. Novak Djoković (SRB) - pół roku Panu "pyka-pyka-pykaczu" zajęlo zdominowanie rozgrywek, choć poza Szanghajem czy meczem z Nadalem na Wimblu albo Skislym w NYC robi to w dobrze znanym stylu z 2015.
2. Rafael Nadal (ESP) - nie potrafi niemal dokończyć turnieju poza nawierzchniami naturalnymi a siedział na 2 miejscu jak szpak na czereśni
3. Roger Federer (SUI) - zwłaszcza w drugiej części sezonu - poczciwy Ent
4. Alexander Zverev (GER) - 2.5 miesiąca dobrej gry. 2.5 miesiąca jakiejkolwiek gry. Brawo, a człowiek w nim nadzieje w ankietach pokłada. I nie tylko w ankietach.
5. Kevin Anderson (RSA) - Berdych dla ubogich, co się trochę waleczności nauczył. Za włożoną pracę, jednak brawo.
6. Marin Cilić (CRO) 0-2 z Guido Pellą na Wimbledonie kompra z Nadalem latem, ale dzięki za Australię
7. Dominic Thiem (AUT) Ten chociaz w NYC zaskoczył, szkoda że w segmencie czołkowania - również
8. Kei Nishikori (JPN) - to 300 razy bardziej niesmaczne niż kompot z suszu

No może by i 0.7 Delpo połówkę zrobił w tej stawki, ale nie przesadzajmy z "mocą" występujących, w miarę zdrowa Szkocina, postarałaby się o totalny status quo.

Maruda.

Dobra, to ja się ograniczę z marudzeniem, a Ty z Olejowaniem.
Chciałbym za rok na tej liście widzieć np. Tsitsipasa czy Chaczanowa kosztem: Cilicia, Andersona czy Nishikoriego.

Na papierze wydaje mi się, że to Roger lepiej trafił od Novaka.

Barty pisze:Najlepsza możliwa grupa dla Feda to zapewne Anderson, Thiem, Nishikori. Choć Zverev z ostatnich tygodni tak samo dobry.

Także tego.

Mecze które odbędą się w pierwszych dwóch dniach (kolejność być może przypadkowa):

Novak Djokovic v John Isner
Alexander Zverev v Marin Cilic
Roger Federer v Kei Nishikori
Kevin Anderson v Dominic Thiem.