mtenis.com.pl

Kolejna porażka Nuggets i mają najgorszy bilans na zachodzie. I to wszystko mimo bardzo dobrej gry Jokicia. Widziałem power ranking chyba na stronie NBA i byli na 3. miejscu ogółem! Co wydawało mi się mocno zawyżone, bo IMO to ekipa na poziomie Jazz/Mavs/Blazers, a nie LAC/LAL. To zestawienie chyba na fali bańki, chociaż też warto pamiętać, że byli milimetry od eliminacji w pierwszej rundzie, gdzie grali z Utah bez Bogdanovicia, a sami utracili Granta w off-season. Wiadomo początek sezonu i nie wyobrażam sobie aby odpadli po RS, nie widać przesłanek aby mieli faktycznie być 3. siłą ligi. Jak popatrzeć na graczy poza Jokiciem i Murray'em to szału nie robią.

Za to Chris Paul z przytupem wkroczył w nowy rok i Suns mają z kolei najlepszy bilans w całej lidze.

Dobry Lillard

Rzut Melo, który przesunął go na 14. miejsce najlepiej punktujących.

Nie żyje Paul Westphal. Był jedną z najważniejszych postaci w historii NBA

https://www.sport.pl/koszykowka/7,65035 ... SMT_Link_6

Rockets - Kings na Canal+ Sport za chwilę @DUN I LOVE

Tak, z sympatii do Kuzyna coś tam popatrzę.

Chciałbym tylko odnotować, że Draymond w nocy zagrał pierwszy mecz w sezonie.

Obejrzałem skróty z minionej nocy i wyglada na to, że obyło się bez żadnego makabrycznego skręcenia stawu skokowego, co było istną plagą w ostatnich dniach.

Prawda, strach wchodzić na stronę NBA i patrzeć na nagłówki.

O północy Durant vs Westbrook.

A o bardzo dobrej 21 Pistons zagrają z Celtami. Canal+Sport.

O 21 to w najlepsze będzie trwała walka o playoffy w NFL

Federasta20 pisze: ↑03 sty 2021, 18:51 O 21 to w najlepsze będzie trwała walka o playoffy w NFL

Eee... futbol amerykański, podziękuję

Z amerykańskich lig tylko NBA, czasami MLS. Ze trzy razy do roku NHL.

Michael Scott pisze: ↑03 sty 2021, 18:38 A o bardzo dobrej 21 Pistons zagrają z Celtami. Canal+Sport.

Ty jak rozumiem rozgrzewasz już tv przed meczem Barcy?

DUN I LOVE pisze: ↑03 sty 2021, 20:31

Michael Scott pisze: ↑03 sty 2021, 18:38 A o bardzo dobrej 21 Pistons zagrają z Celtami. Canal+Sport.

Ty jak rozumiem rozgrzewasz już tv przed meczem Barcy?

Z Huescą? Parafrazując klasyka - nawet Barca nie jest w stanie tego spie*dolić.
Wybieram NBA.

Michael Scott pisze: ↑03 sty 2021, 20:32 Z Huescą? Parafrazując klasyka - nawet Barca nie jest w stanie tego spie*dolić.

Żebyś się nie zdziwił.

DUN I LOVE pisze: ↑03 sty 2021, 20:33

Michael Scott pisze: ↑03 sty 2021, 20:32 Z Huescą? Parafrazując klasyka - nawet Barca nie jest w stanie tego spie*dolić.

Żebyś się nie zdziwił.

No dobra, inaczej - zobaczę, gdzie szybciej mecz będzie zamknięty i będę kontynuował tam, gdzie jeszcze coś będzie mogło się wydarzyć.

Jaylen Brown 22 punkty w 17 minut. Nieźle.

Stary Steph zajechał. Szkoda, że nie było kibiców w hali.

Z innych punktowych ciekawostek Russ przed Richmondem. Za 5. próbą Wizards wygrali mecz z Westbrookiem w składzie.

41. George Gervin 20708
42. Russell Westbrook 20515
43. Mitch Richmond 20497

Cousins to powinna być słownikowa definicja słowa przygłup. Wczoraj coś nie mogłem zasnąć, więc zarzuciłem derby Texasu. Ten niedojeb umysłowy, wszedł na boisko, po dwóch sekundach miał technika za awanturę w którą nie był bezpośrednio zaangażowany, potem rzucił dwa niedoloty, i na koniec, w trzeciej minucie swojego występu zdobył punkty po których zaczął szczekać do sędziego, że nie ma 2+1, co skończyło się drugim technicznym i wyjazdem z parkietu.

Mimo tych wydarzeń z tym baranem w roli głównej i fatalnego startu niby mogli ogarnąć, bo w czwartej kwarcie doprowadzili do remisu, po czym mający dzień konia Hardaway (8/10 wczoraj za 3) kolejną trójką odebrał wiarę Rakietom.

Nie przekonuję ta koszykówka Houston. Z drużyny która była blisko wyrzucenia dream teamu GSW z PO 2018, wyglądają teraz jak zbieranina przypadkowych ludzi. Harden wygląda jakby mu ktoś wyjadł dżem z pączka, więc mocno się zastanawiam czy nie postawić że Houston zabraknie w PO.

Z kolei Warriors chwilowo się ogarnęli. Wrócił Green i zaczęło to jakoś wyglądać. Steph też odżył przy Draymondzie na parkiecie.

Co do Cousinsa, bo akurat sobie ten mecz obejrzałem (cały drugi w sezonie), to należy lekko sprostować sprawozdanie Kulfona, żeby ktoś czasem nie pomyślał, że DMC był sfrustrowany tym, że nic nie wychodziło. Otóż facet miał słaby początek, ale ewidentnie zaczęło mu żreć, zapunktował, coś zebrał, miał jakieś sensowne posiadanie w obronie, po czym odwala wspomniany cyrk. Debil, po prostu debil, aż strach się przyznać, że swego czasu mocno mu kibicowałem i nawet broniłem.