mtenis.com.pl

Przyjemnie się patrzy na sportowczynię będącą tak fit, jak każda tenisistka powinna. Wtedy można grać takie piłki, jak ta na przełamanie powrotne. Niełatwe zadanie przed Igą.

Kamileki pisze: ↑24 sty 2022, 9:33

Bialas55 pisze: ↑23 sty 2022, 19:09 Emma>Cristea>Giorgi w sensie naj bjuti.

Tylko przy Camilce Giorgi czuję prawdziwe podniecenie. Na drugim miejscu Gabrielka Sabatini. Na trzecim Chris Evert.

Martinka>Kamilka>rosyjsko-ukraińskie legiony z Elinką, dwoma Lenami, Katią, Nastką, Wierką, młodą Maszą>wiele innych z Flavią, Patty, Karolinką Sprem, itd.
Chris Evert też była miła w czasach świetności.

To oczywiście tak odnośnie podniecenia.

Natomiast Emma czy Sori to bez wątpienia śliczne dziewczyny, ale cóż poradzić, kompletnie na mnie nie działają. Coś jak kiedyś Julka Goerges.

Szkoda, że nie mieliśmy nigdy seksownych tenisistek, choć Tuśka Domachowska miała swoje momenty.

Goerges imo była naprawdę co najwyżej ok, nie rozumiałem nigdy umieszczania w urodowej topce, jeśli idzie o "...ść" również.

Giorgi w kategorii "bym" top topów. I ładna jest i pociągająca. I jeszcze lubi się że tak powiem prezentować.

To fakt nigdy nie widziałem seksownej. Wracając do meczu, jestem ogólnie pesymistą, trzeciego uwali.

Robertinho pisze: ↑24 sty 2022, 10:29 Goerges imo była naprawdę co najwyżej ok, nie rozumiałem nigdy umieszczania w urodowej topce, jeśli idzie o "...śc" również.

Giorgi w kategorii "bym" top topów. I ładna jest i pociągająca. I jeszcze lubi się że tak powiem prezentować.

Pełna zgoda. O ile wśród tenisistek zawsze dało się znaleźć parę ładnych buź, tak w kategorii "ść" (:D) raczej niezbyt wiele dziewczyn realnie wiedziało, o co biega. (Pisząc o w miarę realnych tenisistkach, a nie że najwyższy ranking 500 i 14 lat temu byłam na korcie). Natomiast Giorgi to jeden z nielicznych chlubnych wyjątków - ona ma coś takiego jak młoda Martinka (choć styl wyraźnie inny), coś nawet w samym spojrzeniu, że nawet jeśli nie jest jakoś specjalnie rozebrana, to i tak sprawia wrażenie, że zaraz będzie.

Jeszcze wspomniałbym o Gajdosovej i Dokic - może nie jakoś wybitnie pociągające, ale też przyjemne i zdecydowanie mi nieobojętne.

Nie wiem jak to się skończy, ale strasznie wymanewrowuje Igę Sorana.

Patty = Patty Schnyder?

Bh po linii rządzi u Rumunki, ale to może być za mało.

Sabalenka-Kanepi przerzucone na MCA po meczu Igi (z RLA).

Brawo Iga

Wygrała lepsza, ale mecz w wykonaniu Polki z pogranicza B- i C-game.
Ważne, że do przodu i oby jednorazowe potknięcie to było.

No brawo, naprawdę duża wygrana. Nie mogę ocenić poziomu, bo widziałem tylko krótkie fragmenty, ale było dużo pozytywnych emocji i walki, kluczowe momenty udało się przechylić na swoją korzyść. Iga w szczególności potrzebuje takich meczów.

Jga.

Ważne, że się Iga wygrzebała. Takie doświadczenie też jest potrzebne. Można było się dziś wyłożyć, więc tym bardziej dobrze, że gramy dalej.

Iga nie była jedyną, która musiała dziś głęboko kopać, by wywalczyć awans. W nocy Aoyama i Shibahara wyszły z naprawdę ciemnej jamy, a szczególnie tyczy się to Eny. Ten pierwszy set meczu z Verą Zvonarevą i Viktorią Kuzmovą to było jakieś kuriozum w wykonaniu młodszej z Japonek, wszystko jej leciało z rakiety i zapowiadał się szybki powrót do domu.

W przerwie dało o sobie znać australijskie lato i do Kuzmovej wzywany był lekarz. Lekko przegrzała się Rosjanka i mam wrażenie, że ten epizod miał wpływ na dalszy przebieg spotkania. Po jakimś czasie Victoria wyglądała już normalnie, ale to był sygnał, który pokazał Japonkom, że warto w tym meczu powalczyć i wziąć rywalki na przeczekanie. Oczywiście nic z tego nie byłoby możliwe bez Aoyamy, która to mentalnie pociągnęła i wciągnęła koleżankę do gry. Z czasem poziom Azjatek się podniósł, a Rosjanki spuściły z tonu i ostatecznie udało się wygrać, ale kolejny mecz z Martic/Rogers zapowiada się na bardzo trudny. Obstawiam bardziej porażkę, niż zwycięstwo.

Pięć gemów serwisowych Sabalenki i tylko jeden DF, oby się Białorusinka nie ogarnęła na stałe

Już dorzuciła 3 kolejne w następnym gemie XD

4 DF w 6 gemach serwisowych jest i tak dużym postępem. Białorusinka nawet stosunek W/UE na +1, więc chyba się ogarnia ze swoją grą.

Lol, Kanepi ma 37 lat.

I nie zapłaciła chyba twarzowego za ten miesiąc.

Irytująca jest Sabalenka w szlemach.

Pochwaliłem Arynkę i się worek z dfami rozsupłał, jeden po drugim