mtenis.com.pl

DUN I LOVE pisze: ↑09 mar 2025, 13:42 @Damian, ktoś tutaj wygrał swój pierwszy mecz w M-1000/IW? Sorry za opóźnienie.

Pierwszy wygrany mecz w Masters:
Tristan Boyer
[Q] Colton Smith
[Q] Adam Walton

Pierwszy wygrany mecz w IW:
[29] Giovanni Mpetshi Perricard
Corentin Moutet
Zizou Bergs
Yunchaokete Bu
Matteo Arnaldi
Mariano Navone
Nuno Borges
Quentin Halys
[WC] Joao Fonseca
[Q] Matteo Gigante
[Q] Yosuke Watanuki
[Q] Hugo Gaston
[LL] Gabriel Diallo

jaccol55 pisze: ↑09 mar 2025, 8:20 Oby nie. Temu Panu już dziękujemy.

Day 5.

@no-handed backhand, gratulacje. Grek lepszy od Mpetshiego.

Po cichu historię tenisa pisze Tommy Paul. 50 wygranych na szczeblu M-1000.

DUN I LOVE pisze: ↑09 mar 2025, 9:50

Kamileki pisze: ↑09 mar 2025, 9:44 Tak, Chung też odprawiał Novaka w Melbourne.

Ito w trzech setach. Później Novak wygrał 12 szlemów.

Spoiler:

On naprawdę wygrał 12 szlemów w latach 2018-2023? W po**banych tenisowo czasach żyliśmy, naprawdę.

A ten przypadek Chunga to już w ogóle jest jakieś grubsze nieporozumienie.

Barty pisze: ↑10 mar 2025, 0:19On naprawdę wygrał 12 szlemów w latach 2018-2023? W po**banych tenisowo czasach żyliśmy, naprawdę.

Tak, 31 razy pisałem w różnych tematach, że po 31. urodzinach - w ciągu 5 lat i przy covidowych banach - wygrał połowę swoich wszystkich szlemów. Gracz fenomenalny, ale też ogromny beneficjent historycznej tenisowo pustyni.

Widzę, że #nikogo (dosłownie) ten turniej, więc z obowiązku napiszę, że Cipas ograł bardzo łatwo Bereta i potwierdził tym samym mocna zwyżkę formy w ostatnich tygodniach. Z kolei Miedwiediew bardziej zmęczył się rozgrzewką niż meczem. Michelsen zszedł z kortu po 2 gemach.

Tiafoe przypomniało się dzisiaj Pearl Harbor.

jaccol55 pisze: ↑10 mar 2025, 6:41 Tiafoe przypomniało się dzisiaj Pearl Harbor.

Tyle, że nie okazał się tym czarnym z filmu, który chwycił za działo przeciwlotnicze.

Słaby w tym sezonie nasz czarny Franciszek.

DUN I LOVE pisze: ↑10 mar 2025, 7:13 Słaby w tym sezonie nasz czarny Franciszek.

Nie umniejszajmy nic Watanukiemu.

Watykanukiemu.

XDDD

Tylko czarny Franciszek się nie zgadza.




już niedługo, już niedługo

Wstałem prawą nogą i nie będę już poniewierał biednym Tiafoe.

Zauważcie, że wczoraj poleciał przypadkowy zwycięzca Indian Wells.

no-handed backhand pisze: ↑10 mar 2025, 7:54 Zauważcie, że wczoraj poleciał przypadkowy zwycięzca Indian Wells.

Montrealu tesh.

Ale nasz Holgerek przetrwał.

Rune z tych, co lubią być underdogiem, w przeciwnym razie by przegrał. Duże więc widoki na tytuł.

Wygra na pewno.

Szkoda, że taki mecz jak Shapo vs Alcaraz w środku nocy naszego czasu.