mtenis.com.pl

lake pisze: ↑14 wrz 2020, 2:31Mario, jak przestaniesz pisać "szło" to możesz mnie poprawiać

W jakim kontekście?

No i, z całym szacunkiem, legitymację do poprawiania Twoich błędów, biorąc pod uwagę ich częstotliwość i "jakość", ma pewnie uczeń siódmej klasy.

Pierwszy Szlem i sam sobie musiał wziąć ze stołu

Piękna para zwycięzców w NY. Jesli w Paryzu zastapią ich Nadal i Halep to nawet się ucieszę, ze tenis jednak wrocił.

Bardzo mily wieczór, mecz bez fabstera ma tę zalete ze nie powoduje chamskich spin, fajnie bylo posiedziec dzis z Wami!

Tak ciasnego wyniku końcowego w finale WS chyba dawno nie było.

Możliwy jest scenariusz niekalendarzowego szlema dla Thiema. Biorąc pod uwagę, że kolejne 2/3 szlemów na clayu. Ale tutaj trzeba liczyć na jakiś większy kryzys Rafy.

Kaktus mi prędzej na ręce wyrośnie, jeżeli on za 2 tygodnie na tyle dojdzie do siebie, żeby tyrać w kolejnym WS. Gracz świetny, ale ogromne pokłady energii kosztują go takie turnieje.

Mario pisze: ↑14 wrz 2020, 2:34

lake pisze: ↑14 wrz 2020, 2:31Mario, jak przestaniesz pisać "szło" to możesz mnie poprawiać

W jakim kontekście?

No i, z całym szacunkiem, legitymację do poprawiania Twoich błędów, biorąc pod uwagę ich częstotliwość i "jakość", ma pewnie uczeń siódmej klasy.

W każdym. A już szczególnie: "szło się spodziewać" w kontekście kolejnego oklepu kogoś z Twojego fandomu. Tak piszą dzieci poniżej siódmej klasy. Ale za przecinek po "i" szacun, nie każdy wie kiedy go używać. Jak dla mnie obaj jak chcemy, to potrafimy pisać poprawnie, ale jak Ty piszesz źle, to ja się nie przy...rdalam.

Jutro będę pół dnia w trasie, więc na szybko napiszę, że mam w pompce rozprawki o poziomie i innych tego typu rzeczach. Super turniej z mojej perspektywy, dawno na takim luzie nie śledziłem drugiego tygodnia, sporo fajnych rozstrzygnięć i wreszcie nowe rozdanie na stole. Oby na kolejną taką imprezę nie trzeba było czekać kolejnych lat.

Pozdro600.

Lucas pisze: ↑14 wrz 2020, 2:29

The Djoker pisze: ↑14 wrz 2020, 2:25 Zvorek ty geniuszu taktyczny. A moze mu odpie**olilo przez te problemy Thiema i nie chcial tak wygrac.
Wyzebral tego szlema Dom w iscie dramatycznych okolicznosciach. Szacun i gratulacje !!! Szkoda Zvorka.

Nie wyzebrał, tylko wywalczył.

Dobrze niech Ci będzie. Pisząc wyzebrał nawiązuje do AO bo już tam powinien wygrać. Gdyby dziś przegrał byłby dla mnie już pogrzebany jako wielki tenisista.

lake pisze: ↑14 wrz 2020, 2:57W każdym. A już szczególnie: "szło się spodziewać" w kontekście kolejnego oklepu kogoś z Twojego fandomu.

Faktycznie, to może być jakaś naleciałość językowa, być może z mojego regionu, bo tu tak prawie każdy mówi. Ale oczywiście zapamiętam i postaram się w miarę szybko wyeliminować.

Inna sprawa, że złe użycie jakiegoś słowa (za co mi autentycznie wstyd) to chyba mniejsza siara niż nieznajomość zasad pisowni. Choć tu, w zaistniałej sytuacji, mogę nie być obiektywny.

DUN I LOVE pisze: ↑14 wrz 2020, 2:54 Kaktus mi prędzej na ręce wyrośnie, jeżeli on za 2 tygodnie na tyle dojdzie do siebie, żeby tyrać w kolejnym WS. Gracz świetny, ale ogromne pokłady energii kosztują go takie turnieje.

Zgoda. Tym razem pewnie Covicia nie wywali z turnieju.

Mario pisze: ↑14 wrz 2020, 3:02

lake pisze: ↑14 wrz 2020, 2:57W każdym. A już szczególnie: "szło się spodziewać" w kontekście kolejnego oklepu kogoś z Twojego fandomu.

Faktycznie, to może być jakaś naleciałość językowa, być może z mojego regionu, bo tu tak prawie każdy mówi. Ale oczywiście zapamiętam i postaram się w miarę szybko wyeliminować.

Inna sprawa, że złe użycie jakiegoś słowa (za co mi autentycznie wstyd) to chyba mniejsza siara niż nieznajomość zasad pisowni. Choć tu, w zaistniałej sytuacji, mogę nie być obiektywny.

Piszemy na forum, a nie do gazety. Nie ma się o co spinać, tak że daj spokój. Ja raczej nie przywiązuję większej wagi do pisowni tutaj. A niestety w dzisiejszych czasach zdarza się pisać na czuja albo co gorsza fonetycznie. I wychodzą różne śmieszne rzeczy czasem z tego jak nie sprawdzisz. A już szczególnie pisząc z telefonu. Niepotrzebnie się uniosłem chyba

TennisUser pisze: ↑14 wrz 2020, 2:50 Możliwy jest scenariusz niekalendarzowego szlema dla Thiema. Biorąc pod uwagę, że kolejne 2/3 szlemów na clayu. Ale tutaj trzeba liczyć na jakiś większy kryzys Rafy.

Nie no wybitny to on nie jest. Pewnie jeszcze z 6 szlemow max, tak jak Mats. Ale chyba bez Wimbledonu, jakoś tam go nie widzę.
Zvorek mimo porażki i kompry w final set generalnie zaskoczył na duży plus w tym meczu. Oby poszedł za ciosem i w każdym WS robił co najmniej semi. Wolę jego niż Tsitsipasa. Dziś nie wytrzymał mentalnie, efekt pierwszego finału. Drugi już wygra. Fajnie się ten mecz oglądało były emocje szczególnie w 5 secie bo szala się przechylała to w jedną to w drugą stronę. Genialny Zvorek w 1i 2 secie. Byłem za nim i przeżywałem jakby to Djoko grał. Jestem smutny z powodu rozstrzygnięcia, ale nie ma co żałować Domowi. Należy mu się za ciężka pracę i wytrwałość. Mógłby wygrać FO teraz w co nie wierzę.

lake pisze: ↑14 wrz 2020, 0:29 Wszedłem przy 15-30. Czyżbym miał pilnować?

No pykło nawet.

Djoker mamy zryte łby przez Fabsterów, ale 6 szlemów to nie jest jak pstryknąć palcem. Chłop ma chyba 27 lat. Choć z drugiej strony w tym cyrku nic mnie już nie zdziwi. Raki zawieszą rakietę za 2/3 lata i może Milka po trzydziestce będzie orać ogórów jak Rafole.

Obejrzałem, na dzień dobry ujrzałem większy choke niż w wykonaniu Federera na Wimblu, autorem next gen.

Nie no dramat jakiś, emocje emocjami, ale wszystko ma pewne granicę, a tutaj jeden serwować nie potrafi podczas gdy drugi ledwo chodzi. Byłem za Thiemem, ale z przebiegu meczu żaden z nich nie zasłużył i tak naprawdę wszystko jedno mi było jak to się skończy w tym piątym secie. Austriak chyba na pewno zagrał najgorszy finał WS w swojej karierze, a i tak go wygrał, w dodatku od stanu 0-2.

No i przespałam. Chyba długo będę czekać na zawodnika, dla którego nie pójdę spać jak będzie tak grać i przegrywać zero dwa w setach.
Miło, że wpuścili im choć trochę ludzi, ale i tak, życzę kiedyś Dominikowi szlema przy całym krzyczącym stadionie. Choć i tak już żaden pewnie nie będzie smakować jak ten pierwszy.

Saszce, z taką grą przeciwnika, to faktycznie pozostało się tylko poryczeć nad własną bezradnością.

Turniej na mały plus, ale oglądałam mało i raczej bez emocji. Jednak wielkie pustki w sercu moim uczynili fabsterzy tym zniknięciem swoim.