Re: Roland Garros 2023
: 09 cze 2023, 22:48
Też go nie lubię, ale lekko groteska posty zalatują.
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Djoker jak się zapatrujesz na to, że coraz więcej fanów ma Norweg? Mi jest już słabo od tego.
Tacek mu nie żałuję.The Djoker pisze: ↑09 cze 2023, 23:35 Jebie mnie to szczerze. Nic do niego nie mam. Wole zeby on dostal tackę niz jakis Kyrgios czy inny patafian.
Nawet nie wiem co powiedzieć, tj tamten Federer może by na starej trawie wygrał z Carlitosem, poza byłaby walka o pojedyncze gemy, zupełnie inny sportowy poziom. A że to starczyło tego dnia na Samprasa, cóż, miał szczęście Pete jak widać nie tylko do końca kariery i do żony, ale też historycznej porażki, do której można było po latach dorobić ideologię.DUN I LOVE pisze: ↑09 cze 2023, 21:4420-letni Federer akurat rozgrywał taki mecz jak dziś Carlos. Na kortach Wimbledonu mierzył się z celującym w 5. z rzędu Wimbledon królem trawy. Alcaraz póki co w WS ma wysokie światła kariery z obijania Cipasa i zmęczenia Sinnera. Mało.Robertinho pisze: ↑09 cze 2023, 21:39 @DUN I LOVE Z kolei 20 letni Federer przegrywał z kim popadnie w WS, a Djokovic na widok słońca umierał. Daleki byłbym od deprecjonowania Alcaraza, ale to na inną dyskusję.
Odpowiem krótko, że niczego by to nie zmieniło. To, że Djoković jest GOATEM nie oznacza, że nie powinien mieć godnej konkurencji. Jeżeli nie przegra meczu przez kolejne 6 lat to też będziemy to sprowadzać do frazesu "bo przecież to 42-letni GOAT, a nie 42-letni chłop po 12-godzinnej zmianie w DHL"?Razing pisze: ↑09 cze 2023, 22:44Bez przesadyzmu. 20-letniego prodigy z 36-letnim goatem, a nie jakimś tam 36-latkiem. W dodatku, tak jak wyżej, to dziwne nie tylko w 2023, ale w ogóle wychodzić jako faworyt przeciwko Novakowi i tu się w pełni zgadzam, że większą szansę by miał gdyby Novak był rank 1.
Nie jest moim celem winienie kogoś za to, że organizm się zbuntował (chociaż jest to mega dziwne po wczesnej porażce w Rzymie, 2 dniach przerwy i względnie ekspresowym runie do półfinału), ale zanim do tego doszło mieliśmy dane z 2 godzin gry. Na bazie tych doświadczeń trzeba sobie zadać pytanie:pascal pisze: ↑09 cze 2023, 22:51Dun ma 100% racji- co by nie mówić o genialności Serba- świetne gemy serwisowe, fantastyczny start, dobrze dobrana taktyka, to widać było jak na dłoni, że nie stać Novaka na grę na najwyższym poziomie przez dłuższy czas i taki Wawrinka z peaku zakończył by to spotkanie podobnym wynikiem co w 2015 roku, ale po prostu nie należy winić Carlosa w tym wieku, zwłaszcza z problemami fizycznymi(urazem?), że temu nie podołał.
Pewnie tak, tenisowy potwór, którego przerasta Jannik Sinner, który walczy na noże w finale dużego turnieju z absolutnym finałowym przegrywem (6-14 w finałach CH, 2-37 w półfinałach ATP) Struffem i wreszcie którego robi węgierski anonim z drugiej setki, który btw wczoraj przegrał z będącym aktualnie w czwartej setce Rudolfem Mollekerem, (tak słabym, że zabrałem mu temat zawodniczy na mtenis) zapewne oddawałby 20-letniemu Federerowi pojedyncze gemy. Zgadza się, to ja dorabiam ideologię.Robertinho pisze: ↑09 cze 2023, 23:45Nawet nie wiem co powiedzieć, tj tamten Federer może by na starej trawie wygrał z Carlitosem, poza byłaby walka o pojedyncze gemy, zupełnie inny sportowy poziom.
Generalnie sam sobie przeczysz. Skoro w takim wieku wyrównał osiągnięcia Thiema, to raczej trudno określić go jego ubogą wersją. Ma teraz mniej więcej trzy lata na wygranie jednego szlema i jednego mastersa, co powinno się udać w końcu.DUN I LOVE pisze: ↑09 cze 2023, 21:12Bardzo komplementujesz Norwega, ale to jest uboga wersja Thiema, o Nadalu w ogóle nie wspominając.
Właśnie wyrównuje garrosowe osiągnięcia Austriaka 24-letni Norweg.![]()
Od trzech do pięciu, w tym z dwa zakończone sukcesem.DUN I LOVE pisze: ↑10 cze 2023, 0:35Ile ataków na klasyka/klasyków przeprowadzi/wygra Serb do tego czasu Twoim zdaniem?
Co prawda lepsze to niż typowy uraz, ale sytuacja, że organizm tak zareagował jest dosyć absurdalna. Jakim cudem on wytrzymał więc te orki na USO? On to tłumaczy stresem i emocjami, które jak rozumiem wywołała u niego posągowa wręcz postać rywala i zmierzenie się z rolą faworyta. Tylko to już nie pierwszy raz, to się właściwie dzieje co 2-3 turniej.DUN I LOVE pisze: ↑09 cze 2023, 23:58 Nie jest moim celem winienie kogoś za to, że organizm się zbuntował (chociaż jest to mega dziwne po wczesnej porażce w Rzymie, 2 dniach przerwy i względnie ekspresowym runie do półfinału), ale zanim do tego doszło mieliśmy dane z 2 godzin gry.
Dodajmy do tego męki z Ruusuvuorim, który tak agresywnie wchodził na return Hiszpana, że ten w ogóle nie miał planu, jak sobie z tym radzić, drugi set wyszarpał, a dopiero jak się Fin zmęczył to mu Hiszpan odjechał. Niewiele brakowało a mogłoby być gorzej niż przed rokiem, wtedy wygrał Madryt w lepszym stylu Carlos. Inna sprawa, że przewidywałem, że będzie odchorowywał ten zeszłoroczny sezon i w tym kontekście jest lepszy niż sobie to wyobrażałem kilka mc temu.DUN I LOVE pisze: ↑09 cze 2023, 23:58 Czy Twoim zdaniem Carlos Alcaraz jest dziś lepszym zawodnikiem niż nim był rok temu o tej samej porze?
Ja mam wątpliwości, a imo progres w tym wieku powinien być zauważalny. Zamienił Miami na IW, obronił hiszpański dublet (w Madrycie zamiast epików z Rafole zagrał epika ze Struffem), rok temu szybko odpadł w MC, wycofał się z Rzymu, w tym roku odwrotnie. Tytuł w Rio wymienił na tytuł w Buenos, a na RG w meczu weryfikacyjnym znowu się szarpał, grał nierówno, bez wyraźnego planu na mecz.
Federerowi to wtedy zdarzało się wygrać cokolwiek, a Alcaraz ma bodaj 10 tytułów, to jest przepaść, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że Alcaraz większość tytułów nabił na nikim. Myślę, że naprawdę nie ma złudzeń, kto jest lepszy w wieku 19-20 lat. Żeby nie było, sam pisałem, że zupełnie nie rozumiem dlaczego Sinner, który nie jest nikim szczególnym, tak zalazł za skórę Alcarazowi, że ten albo wygrywa z nim po epikach, albo dostaje w cymbał. Jeśli jest tenisowym potworem, to zdecydowanie nie powinien się tak z tym Jamnikiem męczyć, zresztą z Tiafoe i Ruudem również nie. Więc no są znaki zapytania, mógł rozwiać je wczorajszym meczem, ale tylko zasiał jeszcze większą niepewność.DUN I LOVE pisze: ↑09 cze 2023, 23:58 Pewnie tak, tenisowy potwór, którego przerasta Jannik Sinner, który walczy na noże w finale dużego turnieju z absolutnym finałowym przegrywem (6-14 w finałach CH, 2-37 w półfinałach ATP) Struffem i wreszcie którego robi węgierski anonim z drugiej setki, który btw wczoraj przegrał z będącym aktualnie w czwartej setce Rudolfem Mollekerem, (tak słabym, że zabrałem mu temat zawodniczy na mtenis) zapewne oddawałby 20-letniemu Federerowi pojedyncze gemy. Zgadza się, to ja dorabiam ideologię.
Owszem, nie ma co oszukiwać rzeczywistości, Djokovic był spokojnie do ogrania wczoraj, momentami był znakomity, zwłaszcza na początku, ale całościowo nie był nawet blisko ściany, z którą się mierzył Wawrinka 8 lat temu, a co z nim zrobił Szwajcar wszyscy pamiętamy. Zrobił więc krok wstecz Carlitos tym meczem i kładzie to duży cień na jego dotychczasowe dokonania, tego się zresztą obawiałem i pisałem wielokrotnie, że to jest grubymi nićmi szyte, ale w sumie były prześmiewcze reakce na tytuły i pozycję lidera z gwiazdką.DUN I LOVE pisze: ↑09 cze 2023, 23:58 W mojej subiektywnej ocenie może on mieć jednak bardzo poważne konsekwencje w dyskusjach w przyszłości. Nikt już nie napisze, że trudno ich porównywać, bo młody Hiszpan zlał starego post-prime Novaka, a dominować będzie narracja, że te wszystkie cyfry Alcaraza są o kant tyłka, skoro nie potrafił ugotować w pełnym paryskim słońcu gracza GOATA, któremu było bliżej do 40-stki niż 30-stki. Massive failure imo.