mtenis.com.pl

U Nicka wiesz, a Thanasi to samo co zwykle w ostatnim czasie, od dzisiaj nie ma nawet rankingu...

“I’m not like trying to do a Novak at the US Open,” said Kyrgios, who treated the bleed by stuffing tissues in his nostrils between games. “Like, I’ve got a blocked nose, mate. I’ve got to fix it. I can’t play with blood coming out of my nose.

“I mean, I want to play. I don’t want to take breaks. It was tough. It breaks the momentum. Obviously, the other guy doesn’t really know what’s going on either.

“I want to get the match going as quickly as possible as anyone. I don’t want to hang around.”

http://www.menstennisforums.com/2-gener ... en%94.html

Mam obawy, że szykuje się kolejna afera. Znów przegiął Nick, i w trakcie meczu, i po nim (później niby przeprosił na twitterze, ale wątpię by to coś dało), a czegoś takiego po prostu nie da się usprawiedliwić.

Za naszych czasów różne leniące się na korcie, skacowane Safiny, dostawały kary finansowe za "brak zaangażowania". Tu by coś podobnego się przydało.

Dla polskich czytelników:

http://www.tenisklub.pl/aktualnosci/atp ... ch-manier/

http://eurosport.onet.pl/tenis/kolejny- ... osa/ceq10m

Dziś ewidentnie przesadził, aż się czasem niedobrze robi, że mu trzeba kibicować.

Co gorsza, ilekroć go człowiek pochwali, to on musi coś odwalić. Aż strach włączać komputer widząc, że przegrał...

Thugios - za mtf.

16,5 tysiąca dolarów kary ma zapłacić.

Mało. Nic nie pomoże. Mógłby chociaż skonstatować, że lepiej by było mieć zlewkę na ATP 250 i 500, a nie większe turnieje, wtedy zarobiłby szybciej więcej kapuchy i mógłby szybciej dać sobie spokój - pierd...to wszystko, wyjechać w Bieszczady i szukać pokemonów. Właśnie ogołocił się z finału Mastersa, jak można korespondencyjnie wnioskować, ale jego cyrk, jego pokemony.

Del Fed pisze:Właśnie ogołocił się z finału Mastersa, jak można korespondencyjnie wnioskować, ale jego cyrk, jego pokemony.

Zverev, Granollers, słaby Djoko i RBA - może coś w tym jest.

Biorąc pod uwagę, że Nick nigdy w życiu nie zrobił b2b finałów na poziomie wyższym niż amerykańskie quasi-ceglane challengery, teza o zmarnowanym finale mastersa wydaje mi się dosyć mocno przesadzona.

Zaś tego typu kary raczej powodują efekt odwrotny od zamierzonego.

Chciałem przekazać, że Szanghaj tak czy owak powinien być prioretetem dla Kyrgiosa, znając jego kartotekę zdrowotną, aczkolwiek nic go nie bolało w tym tygodniu, więc przegrał z imbecylizmem. Swoją drogą skoro nie korzysta się z takich okazji, to z jakich można? I - chociaż większości z tych Next Genów ledwie krople mleka spod wąsa spadły, to takie okoliczności trzeba wykorzystywać, inaczej to będzie papierowy konstrukt. Piję do Zvereva od przyszłego sezonu głównie. Do Jełopiosa nie ma już siły na tę chwilę.

Po pierwsze, skoro gdybamy, to gdyby Thiem się nie wycofał z Szanghaju, to Kyrgios w trzeciej rundzie mógłby trafić ze swoim rankingiem na takiego Murraya, i odpaść po dobrym meczu, po drugie, tydzień temu Nick wywalczył dosyć prestiżowy, największy w swojej karierze tytuł pokonując wartościowych przeciwników po drodze, więc o czym my rozmawiamy? Sam konstrukt ''skupiania się'' na Szanghaju jest także wątpliwej jakości. Do zachowania w meczu ze Zverevem się nie odnoszę, bo moja opinia na temat Kyrgiosa jest raczej znana, a odkładając na bok marne inwektywy, trochę o Kyrgiosie jako zawodniku wiemy, i w tej wiedzy zawiera się fakt, że jak próbował w lutym grać b2b Marsylię i Dubaj, to skończyło się kreczem w półfinale z Wawrinką, więc nawet jeśli nic mu nie dolegało, to już prawdopodobieństwo jakiegoś runu w Szanghaju było ... tak czy siak małe, bo Nick do takiego regularnego grania się nie nadaje. Z perspektywy całego sezonu, problematyczne nie jest (sic), że Kyrgios pokazał swój optymalny tenis w Tokio, a nie w Szanghaju, a to, że grał swój tenis na Hopmanie - nie w Melbourne, w Rzymie - a nie na RG, w Marsylii - a nie na trawie, i w Tokio - a nie w Nowym Jorku.

(Wyjątkowo) nie ma o czym gadać.

W tej sprawie bawi mnie tylko, że jakiś baran (jeśli wierzyć Tomkowi) proponuje 4 miesiące kary dla Kyrgiosa.

Ile tam dostał, 20 tysięcy dolarów? Raczej poważnie. W razie recydywy podwoić i tak do skutku.

Tylko w tym roku oficjalnie zarobił ponad 1.7 mln $. Tą karę trzeba podnieść do co najmniej 200 tys., żeby jakiś mogła trafić do tego łba.

Ale na korcie, czy łącznie?

Na korcie, za ATP.

Rroggerr pisze: Wyjątkowo) nie ma o czym gadać.

Fakt. W sumie można się cofnąć do komentarza Roberta. Skoro w finale M1000 gra stary Bautista i radzi sobie, a Kyrgios rzuca sobie kostką i na tej podstawie wybiera miejsca gdzie gra ok, pod warunkiem, że nie jest akurat "zatłuczony", aczkolwiek częściwowo pewnie jest wskutek braku posiadania własnej ekipy.

Via Simon Cambers Twitter:

Nick Kyrgios is suspended for 8 weeks by ATP, to be reduced to 3 weeks if he enters "plan of care" with sport psychologist. Kyrgios offence was Contrary to the Integrity of the Game. Banned until January 15 but can return on November 7 if he accepts "plan of care".

Dobra, czekam teraz na kary dla takiego Verdasco czy innego Dimitrowa, którzy w przeszłości wielokrotnie oddawali mecze swoim rywalom.