mtenis.com.pl

Po raz pierwszy w historii madryckiego turnieju (od 2002 roku) do ćwierćfinału awansowało czterech reprezentantów gospodarzy. Możliwe są również półfinały z udziałem samych Hiszpanów. Do tej fazy awansowało już dwóch z nich - Nadal i Bautista-Agut, który najlepiej wykorzystał szansę, jaką dostał.

Już niebawem; za jakieś 45 godzin:

Nie do zajechania jest Ferrer, wszystko wraca. Nie trawię gościa, ale zagrał rewelacyjnego seta (poza chwilą słabości przy *4:5).

Dajesz David! Super gra Hiszpan

Powiem Wam, że fanem Ferru nie jestem, ale też uważam, że jak zostanie przy swojej regularności bez M1000 na cegle, to będzie to rażąca niesprawiedliwość. Wygrał wprawdzie to Bercy, gdzie wykorzystał nadarzającą się okazję, ale jak zakończy karierę z finałem RG, a bez wygranego ceglanego mastersa, to będzie według mnie niespełniony. Tak Madryt, Rzym czy Monte Carlo należy mu się jak psu buda.

Różne rzeczy czytałem na tym forum o "Piccoli bestii", ale ten gość jest bardzo trudny do pokonania. Wczoraj wielu obserwujących było też zachwyconych jego returnami przeciwko Isnerowi, który trafiał pierwszym serwisem na poziomie 80%, a wygrał tylko 57% takich piłek.

jonathan pisze:Różne rzeczy czytałem na tym forum o "Piccoli bestii", ale ten gość jest bardzo trudny do pokonania. Wczoraj wielu obserwujących było też zachwyconych jego returnami przeciwko Isnerowi, który trafiał pierwszym serwisem na poziomie 80%, a wygrał tylko 57% takich piłek.

Co nie zmienia faktu, że trudno mu będzie tę formę zamienić na wartościowe zwycięstwo tu w Madrycie. Ramos/Isner/Gulbis/Nishikori/Nadal - może nie dać rady.

Przychylam się do opinii, że Ferrer gra w Madrycie swój najlepszy tenis w roku, lepszy niż w Monte Carlo. Ma też realną szansę na finał. Jak wspominali komentatorzy w trzech ostatnich latach, na etapie 1/4 zatrzymywały go tu zawsze takie tuzy jak Djoković, Federer i Nadal.

Niedługo do akcji wkroczy czwarty z Hiszpanów, ale ten z najmniejszymi szansami na awans do półfinału spośród swoich rodaków.

DUN I LOVE pisze:Powiem Wam, że fanem Ferru nie jestem, ale też uważam, że jak zostanie przy swojej regularności bez M1000 na cegle, to będzie to rażąca niesprawiedliwość. Wygrał wprawdzie to Bercy, gdzie wykorzystał nadarzającą się okazję, ale jak zakończy karierę z finałem RG, a bez wygranego ceglanego mastersa, to będzie według mnie niespełniony. Tak Madryt, Rzym czy Monte Carlo należy mu się jak psu buda.

Wystarczyłoby zamienić ten kuriozalny w jego przypadku MS w Paryżu na MC/Madryt/Rzym i wszystko by wyglądało idealnie.

Tak to dzisiejsze ATP wygląda - podjarka Thiemami, Dimitrowami i Gulbisami kończy się jak Rafa zacznie odrobinę lepiej grać. Wciąż uważam, że jedyną ważną zmianą sezonu jest nowa rola Wawrinki. I będzie tak, dopóki zwycięstwo kogoś innego niż on nad Rafą/Djokiem wciąż będzie brzmiało jak scenariusz filmu sf.

Jedyna nadzieja w tenisiście z Dalekiego Wschodu albo z akademii Bollettieriego na to, aby do końca turnieju nie odbywały się w Madrycie Mistrzostwa Hiszpanii i nie doszło do finału Nadala z Ferrerem.

Powinien rozsądnie przetestować taki Ferrer metamorfozę Nishikoriego. Pewnie skończy się jak u Berdycha.

Nadal jutro zacznie kolejną, pasjonującą wewnątrz hiszpańską rywalizację.

Nishikori po raz pierwszy w karierze w Top 10. Niech w półfinale pokona Ferrera tak jak Wawrinka w Monte Carlo, bo za taki maraton jak w Miami, kiedy sam wymordował Davida, mógłby potem srogo zapłacić przeciwko Nadalowi. Zapobiegł całkowitej dominacji Hiszpanów, jego tenis na mączce przyciąga oko, więc ma moje wsparcie. To mój wcale nie taki cichy faworyt od początku turnieju.

I jest Top 10!
Pierwszy Japończyk, drugi Azjata w erze open. Japonia zostaje 30. krajem, którego reprezentant zagościł w najściślejszej tenisowej elicie. Niech on się tylko nie połamie... Atak na Londyn bardzo możliwy.

Dzisiaj coś z plecami miał. Szkoda, bo to raczej równoznaczne z finałem dla Ferrera.

Była szansa na doprowadzenie do decidera po przełamaniu w piątym gemie drugiego seta, ale jak się od razu oddaje serwis, a potem nie ugrywa nic do końca, to nie ma o czym mówić. Szkoda, bo grał naprawdę dobrze i w głupi sposób zmarnował szansę.

Oby Kei dał radę i zrobił ten finał. Z drugiej strony nie wiem, czy Ferrer nie byłby groźniejszym rywalem dla Nadala.

Wyniki ćwierćfinałów

[1] Rafael Nadal (ESP) d. [6] Tomas Berdych (CZE) 6-4 6-2
Roberto Bautista-Agut (ESP) d. [Q] Santiago Giraldo (COL) 6-3 6-4

[10] Kei Nishikori (JPN) d. Feliciano Lopez (ESP) 6-4 6-4
[5] David Ferrer (ESP) d. Ernests Gulbis (LAT) 7-6(3) 6-3

Pary półfinałowe

[1] Rafael Nadal (ESP) vs Roberto Bautista-Agut (ESP)

[10] Kei Nishikori (JPN) vs [5] David Ferrer (ESP)

Madryt - plan gier na sobotę:

MANOLO SANTANA - start o 11:30
WTA x 2

Nie przed 15:30
[1] Rafael Nadal (ESP) vs Roberto Bautista Agut (ESP)

Nie przed 19:00
[10] Kei Nishikori (JPN) vs [5] David Ferrer (ESP)

ARANTXA SANCHEZ VICARIO - start o 14:
Juan Sebastian Cabal (COL)/Robert Farah (COL) vs [6] Daniel Nestor (CAN)/Nenad Zimonjić (SRB)
[1] Bob Bryan (USA)/Mike Bryan (USA) vs [4] David Marrero (ESP)/Fernando Verdasco (ESP)

Walczymy dzisiaj o 90 finał. Może zrównamy się z Andre.

Nadalito pisze:Walczymy dzisiaj o 90 finał. Może zrównamy się z Andre.

Masz może całą statystykę pod ręką? Tzn. jej Top-10 powiedzmy.