mtenis.com.pl

Clowndy zakończył jakiekolwiek emocje w tym meczu po 5 minutach, dwoma podwójnymi.

Lucas pisze:Wystarczy raz ograć Nadala, by być Panem ? Niskie macie wymagania na tytuły szlacheckie . Verdasco ma już dwa (a może więcej) skalpy na Majorkaninie, wiec powinien zostać tu jakimś Markizem co najmniej

W tym momencie nie trzeba być w świetnej formie żeby wygrać z Nadalem- gra po prostu słabo. W ogóle zaskakujące są te wahania formy. Niezły rollercoaster był też w meczu Djokovic-Klizan.

Lucas pisze:Wystarczy raz ograć Nadala, by być Panem ? Niskie macie wymagania na tytuły szlacheckie . Verdasco ma już dwa (a może więcej) skalpy na Majorkaninie, wiec powinien zostać tu jakimś Markizem co najmniej

Car Mikołaj III Dawidienko śle pozdrowienia.

Lucas pisze:Wystarczy raz ograć Nadala, by być Panem ? Niskie macie wymagania na tytuły szlacheckie . Verdasco ma już dwa (a może więcej) skalpy na Majorkaninie, wiec powinien zostać tu jakimś Markizem co najmniej

Za uratowanie przed Fedalem są dodatkowe punkty. Tak gdzieś z 10 tysięcy punktów.

Mario pisze:Clowndy zakończył jakiekolwiek emocje w tym meczu po 5 minutach, dwoma podwójnymi.

Przecież jeszcze drugi set.

No, a później trzeci. W którymś z nich Raonic da radę doprowadzić do tiebreaka i Chardy pęknie. Rzecz jasna to wersja optymistyczna, realnie skończy się na 8 gemach.

Wujek Toni pisze:
Car Mikołaj III Dawidienko śle pozdrowienia.

No car Mikołaj III Davidenko wzbudza we mnie takie skojarzenia, jak większość carów u Polaków (nie bardzo lubię i trochę się bałem, jak był w pełni formy) Tak samo zresztą jak Soderlingowy potop szwedzki

Wybaczcie ten spam, nie wiem co mi dziś jest

Lucas pisze:Wybaczcie ten spam, nie wiem co mi dziś jest

Jest super.

Czasami się zastanawiam Mario, czy Ty jesteś do końca normalny kibicując takim okazom jak Szardi .

Jakby tak Novak wtopił z moim Samurajem i udałoby się po drodze pozbyć Barona Andy Murraya to zestaw finałowy przynajmniej byłby ciekawy. Na razie Key Biscayne kojarzy mi się tylko z takim horrorem "Klucz do koszmaru" .

W ogóle to wczoraj był mój szlagier Berdych-Tomic, tylko pod bronią mógłbym któremuś kibicować, ale widziałem, ze Bernie kilku z Was mocno zawiódł Po wypadnięciu Nadala Tomas ma całkiem fajną drabinkę (niestety). Wybór między nim a Andym jest dość trudny, w zestawie z Nole obaj gwarantują wspaniałe emocje .

Hehe, aż Mario się wylogował.

DUN I LOVE pisze: Nadal od blisko 10 lat nieprzerwanie jest w Top-5. Do rekordu Federera brakuje mu 38 tygodni. Jeżeli Nishikori zrobi QF, a Raonic SF, to za 7 dni nazwiska 'Nadal' zabraknie w gronie 5 czołowych tenisistów rankingu.

Nie wiem kogo oprócz ciebie, mnie oraz garstki zapalonych fanów wszelkich rekordów interesuje taka podrzędna statystyka

Joao, gdybym nie znalazł na MTF, to bym tego nie poruszył tutaj.

Wylogował się, bo nie ma żadnych argumentów na obronę tego błazna. Jeremy w pełnej krasie.

Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że do ludzi pokroju Chardy'ego czy Paire'a od pewnego czasu podchodzę trochę inaczej. Tzn. zdałem sobie sprawę, że nic z tego nie będzie, więc ignoruję takie popisy i cieszę się ze sporadycznych dobrych występów.

Mam nielimitowanego neta. Jezuu, zapodaje Milosa i oglądam do białego rana.

Livescore mi mówi, ze ulubieniec forum nie wyserwował meczu.

Obudził się Chardy na chwilę, później znowu się blaźnił, ale jakoś wyszedł na 6:5.

I po secie.

Z Nadalem trafił takiego smecza przy meczowej.

Teraz to już żadnej piłki nie potrafi przerzucić na drugą stronę.

2 kolejne gemy serwisowe przegrał Milos.