mtenis.com.pl

Pliskova stabilniejsza, lepsza na serwisie i na returnie.

Nie myślcie sobie, że cokolwiek mnie obchodzi WTA - wchodzę tu, bo lubię Was czytać.

Uryna do kibla, jedziesz Karolinka.

W 3 gemach serwisowych już 8bp miała Pliskova, a jeszcze w 1 gemie Białorusinki prowadziła 30-0.

Znakomicie broni się Aryna, ale tak długo nie pociągnie, musi to przechylić na swoją stronę.

Boże co za żenada, wyłączam.

robpal pisze: ↑08 lip 2021, 16:40 Czy wszyscy, to nie wiem, ale ja tam Sabalenkę lubię. Charakter ma właściwy do tej gry.

Ja też i nie trolluję, choć jesteśmy w mniejszości.

Jeszcze jeden.

Banalnie zakończył się ten 1 set.

Lepiej.

Momentum Czeszki.

Ale dobry mecz, dobrze się ogląda, a Pliskova pozytywnie zaskoczyła, przecież to jak kompromitowała się w starciach z Pegulą i w meczu z Igą było żenujące.

Już powinna być w szatni Czeszka i szykować się na finał, gdyba totalnie nie spaprała końcówki pierwszego seta.

Tak ma być, mecz totalnie do jednej bramki, mimo dość ciasnego wyniku.

Przełamała Czeszka, Aryna potrafi się sypać w tych trzecich setach, tak było z Sereną w AO i Pawliuczenkową na RG.

12 asów.

Nie licząc tego gema na 6 do 6 w pierwszym secie, gdzie zagrała Karolina dwa kompromitujące drajw woleje i dołożyła DFa przy setowej, to rozgrywa ten mecz po profesorsku. Jest lepsza pod każdym względem. 8 asów do końca.
Sabalenka strasznie pokracznie gra, nie wiem jak ten tenis może się komuś podobać.

Ciekawe, że w gemie serwisowym Pliskovej nie było ani jednej równowagi, nawet w tym, który kosztował ją pierwszego seta.

Natomiast u Sabalenki 5-krotnie grały na przewagi.

I do 15, ale nie chce sobie dać szansy Aryna, powinna prowadzić 0-30, a zrobiło się po 15 i nie wygrała już żadnego punktu.

Gem prawdy przed Czeszką, może tutaj będą jakieś emocje.

Ale imponuje spokojem Pliskova, gra swoje, to co potrafi, tenis Aryny bardziej rozchwiany, mniej pewny.

Co ja widzę.

Tak jest. W finale team Karolina, bo to prawdopodobnie jej jedyna szansa na tytuł WS.

A Sabalenka, kubeł uryny na łeb, i wypie*** do Łukaszenki.

Dobra, zrobiła swoje Karo, teraz tylko nie przeszkadzać Barty.

Brawo, proszę powtórkę w finale.