mtenis.com.pl

Kiefer pisze: ↑05 cze 2022, 12:25 Mogę być nieobiektywny, zresztą jak widać wszystkiego nie pamiętam, ale imo konfiguracja Nole vs Stan, więc skrajnie odmiennych stylów gry stworzyło zdecydowanie najlepsze widowisko.

W każdym razie ogólnie te finały RG są zdecydowanie najsłabszymi ze wszystkich szlemów, w XXI wieku grano tylko 2 razy 5 setów, najbardziej dramatyczny zapewne ten Corii z Gaudio.

Widowisko wyborne bo Stan wygrał przede wszystkim dzięki czystym piłkom kończącycm, a Nadal wiadomo że przede wszystkim bazuje na metodycznym wyniszczaniu rywala i wymuszaniu błędów i zazwyczaj Hiszpan miał podobną liczbę winnerów do Novaka czy wręcz mniej na koniec spotkania.

To prawda, że jedna bardzo dramatyczna piątka w Paryżu i to wszystko w ostatnich prawie 20 latach bo ten decider Stefanosa z Novakiem był strasznie ohydny. Nieco lepiej było w USO gdzie od 2004 roku mieliśmy 4 decidery w finale (choć Murrole z 2012 i Thiem ze Zverevem z 2020 to mega kiszka była więc tak naprawdę zostaje Delpo z Fedem w 2009 i Nadal z Daniiłem w 2019). Przoduję więc AO gdzie w tym czasie doświadczyliśmy 6 pięciosetówek w finale (AO 2009, AO 2012, AO 2017, AO 2018 AO 2020, AO 2022) i Wimbledon (2007, 2008, 2009, 2014 i 2019).

Kamileki pisze: ↑05 cze 2022, 12:40

Kiefer pisze: ↑05 cze 2022, 12:25 Mogę być nieobiektywny, zresztą jak widać wszystkiego nie pamiętam, ale imo konfiguracja Nole vs Stan, więc skrajnie odmiennych stylów gry stworzyło zdecydowanie najlepsze widowisko.

W każdym razie ogólnie te finały RG są zdecydowanie najsłabszymi ze wszystkich szlemów, w XXI wieku grano tylko 2 razy 5 setów, najbardziej dramatyczny zapewne ten Corii z Gaudio.

Przoduję więc AO gdzie w tym czasie doświadczyliśmy 6 pięciosetówek w finale (AO 2009, AO 2012, AO 2017, AO 2018 AO 2020, AO 2022) i Wimbledon (2007, 2008, 2009, 2014 i 2019).

Wimbledon to też 2001 rok i finał Gorana Ivanisevica z Patem Rafterem.

Kiefer pisze: ↑05 cze 2022, 12:54
Wimbledon to też 2001 rok i finał Gorana Ivanisevica z Patem Rafterem.

Jasne, legendarny mecz. Po prostu wziąłem wycinek od 2004 roku. Ogólnie na Wimblu jest najwięcej ciekawych pięciosetówek gdzie do samego końca toczy się gra o zwycięstwo. Garros to z kolei drugi biegun - oczywiście przed Nadalem było ciekawiej, ale przede wszystkim specyfika nawierzchni powoduje, że ten lepszy zamknie w czterech, a jeśli dojdzie do piątego seta to prędzej skończy się jakimś 6-2 niż tajem. Np. Borg zagrał dwa razy decidera w finale i było tak: 2-6 6-7 6-0 6-1 6-1 w 1975 oraz 6-1 4-6 6-2 3-6 6-1 w 1981 .

Podobno ma być zakończenie kariery Nadala po finale
Zwołał dodatkową konferencję po finale
https://sportowefakty.wp.pl/tenis/10039 ... -po-finale

Podobno.....

Fake niseamowity, a żeby jeszcze poprawić wam humor to z tą wycofką z Wimbledonu też nic pewnego jeszcze bo z tego co słyszałem z dobrego źródła jeśli Nadal wygra Garrosa to raczej nie odpuści i będzie walczył o klasyka.
@DUN I LOVE, @Kiefer, @lake, @Nando.

Mnie tam akurat na jego końcu kariery nie zależy, niech gra sobie i ośmiesza tych ludzi, na nic innego oni nie zasługują. Oczywiście jeśli wygra i powie pas, to też szacunek, zrobi to czego nie zrobił Maestro.

lake pisze: ↑05 cze 2022, 1:32 Jak klepnie, któregoś Rafole w finale to może mieć jakieś znaczenie. A poważnie to niech w ogóle wróci do grania.

Zero znaczenia. Przecież jak się dowie, że mtenis już go ostatecznie skreśliło, to nawet nie będzie mu się chciało rehabilitować po kontuzji.

Daję jakieś 80%, że Ruud zacznie podobnie spięty (może nawet jak plandeka w żuku), jak Berrettini w finale z Djokovicem w Londynie rok temu, kiedy nie mógł trafić czysto forehandu w pierwszych kilku gemach. Ale z czasem może jakąś walkę nawiążę, jeśli Nadal zagra jeden ze swoich słabszych finałów.

Jego skuteczność w tym turnieju opiera się w dużej mierze na dobrym serwowaniu, co świetnie potwierdzają statystyki przywołane przez Damiana. Jak jednak wiemy, Nadal jest mistrzem w niwelowaniu atutów serwisowych rywali, szczególnie na cegle, więc z tej przewagi pewnie nic dzisiaj nie zostanie.

Barty pisze: ↑05 cze 2022, 14:06 lake pisze: ↑Jak klepnie, któregoś Rafole w finale to może mieć jakieś znaczenie. A poważnie to niech w ogóle wróci do grania.
Zero znaczenia. Przecież jak się dowie, że mtenis już go ostatecznie skreśliło, to nawet nie będzie mu się chciało rehabilitować po kontuzji.

Coś Ty, chłop jak to ma w zwyczaju na złość zrobi i wygra 3-5 WS już pod nieobecność Rafole.

Kiefer pisze: ↑05 cze 2022, 13:15 Mnie tam akurat na jego końcu kariery nie zależy, niech gra sobie i ośmiesza tych ludzi, na nic innego oni nie zasługują. Oczywiście jeśli wygra i powie pas, to też szacunek, zrobi to czego nie zrobił Maestro.

A jak się zesra na środku kortu imienia Philippe'a Chatriera(dupa może w końcu powiedzieć "pas" po tylu latach dręczenia) to też szacunek, na nic innego w końcu ludzie śledzący ciągle ten sport nie zasługują.

Robertinho pisze: ↑05 cze 2022, 14:26

Kiefer pisze: ↑05 cze 2022, 13:15 Mnie tam akurat na jego końcu kariery nie zależy, niech gra sobie i ośmiesza tych ludzi, na nic innego oni nie zasługują. Oczywiście jeśli wygra i powie pas, to też szacunek, zrobi to czego nie zrobił Maestro.

A jak się zesra na środku kortu imienia Philippe'a Chatriera(dupa może w końcu powiedzieć "pas" po tylu latach dręczenia) to też szacunek, na nic innego w końcu ludzie śledzący cięgle ten sport nie zasługują.

No cóż, kiedyś Kuerten rysował serce, teraz Rafa zrobi kupę, jacy triumfatorzy takie symbole.

Dach otwarty, trybuny powoli się zapełniają,

Robertinho pisze: ↑05 cze 2022, 14:26

Kiefer pisze: ↑05 cze 2022, 13:15 Mnie tam akurat na jego końcu kariery nie zależy, niech gra sobie i ośmiesza tych ludzi, na nic innego oni nie zasługują. Oczywiście jeśli wygra i powie pas, to też szacunek, zrobi to czego nie zrobił Maestro.

A jak się zesra na środku kortu

Bez przesady, akurat Ruud to najmniej przerażający rywal z tych, z którymi grał do tej pory w finale.

Przyj**ał sobie sam Ruud już na początku meczu.

Juz myślałem, że szykuje się spokojne popołudnie, a tu takie coś...

Hmmm... może jednak ta kontuzja całożyciowa zamanifestuje się w finale?

Chciał człowiek trochę pooglądać tego para-finału, ale UPC nawala i nie mam TV.

Całkowicie bez sensu mecz, Hiszpan na razie bardzo słaby, ale nie bardzo widać argumentów za Norwegiem, musi skakać do tych bekhendow i generalnie wygląda potwornie pokracznie.

Następna, po Zverevie, kaleka mentalna na korcie.

Póki co Ruud nie ogarnia rotacji Rafy no i spięty.