mtenis.com.pl

Robertinho pisze:

Anula pisze:

DUN I LOVE pisze:Aniu, przecież gdyby powiedział, że da z siebie wszystko, a później zagrał tak jak zagra, to też być pisała, że gada bzdury .............

Wiesz, jestem wrażliwa na słowa.

DUN I LOVE pisze:...... Jak dla mnie trzeźwo ocenił swoją formę, przecież nie powiedział, że znalazł kilka dziur w tenisie Rafy i że wie, jak go pokonać.

To już gdzieś słyszałam. Chyba przed finałem RG 2008.
W wywiadzie z Matsem.

I dalej po tylu latach nie wiem, co w tym takiego niewłaściwego. Rafa ma swoją mowę-trawę, Roger swoją. Od lat mówią w zasadzie to samo. Młody Djokovic tyle razy mówił, jak to wszystkich podetronizuje i Szlemy wygrywać będzie. A nawet mu się tego udało dokonać. Chyba dość normalne podejście.

Każdy ma swój sposób na wypowiedzi i pobudzenie się do gry wiele rzeczy może uznać za nieprawdę, ale co Roger miał powiedzieć? Zarabia przecież dzięk całemu cyrku tenisowego.

Robertinho pisze:
I dalej po tylu latach nie wiem, co w tym takiego niewłaściwego. Rafa ma swoją mowę-trawę, Roger swoją. Od lat mówią w zasadzie to samo. Młody Djokovic tyle razy mówił, jak to wszystkich podetronizuje i Szlemy wygrywać będzie. A nawet mu się tego udało dokonać. Chyba dość normalne podejście.

Różnica jest taka, że w ślad za słowami Novaka poszły czyny. On tego dokonał. Kiedy takie słowa przestaną miec pokrycie, a wciąż będzie je wygłaszał, będzie delikatnie mówiąc niepoważny, żeby nie powiedziec śmieszny.

Dlaczego nie lubię jak takie słowa wygłasza Roger. ?
Bo trochę jest tak, że daje oręż do ręki ludziom, którzy niekoniecznie go lubią.
Sądzę nawet, że nie do końca podoba się ten dobór słów jego fanom.

Co mi się podoba w postawie Nadala.?
To, że chocby nie wiem jak czuł się mocny, to nie pręży mięśni w czasie wywiadów. Robi to na korcie.

Anula,
To jego zdejmowanie presji z siebie to jest właśnie hipokryzja.

Anula pisze:Dlaczego nie lubię jak takie słowa wygłasza Roger. ?
Bo trochę jest tak, że daje oręż do ręki ludziom, którzy niekoniecznie go lubią.
Sądzę nawet, że nie do końca podoba się ten dobór słów jego fanom.

Aniu proszęęę Cię... Jak daje, to daje. Nie martw się o Feda i jego fanów. Uprawiasz czepialstwo trochę. Co też rozumiem, bo robię podobnie czasem.

E:

Wujek już wie.

Anula ale bądźmy też bardziej obiektywni. Gadki Rafy o najwspanialszym tenisiście w historii, zaraz po tym jak sprawił mu kolejny oklep też są delikatnie mówiąc słabe.

filip.g pisze: przede wsyztstkim ja lałem hejt
Ale wyrosłem z tego! Dziwię się, że inni nie potrafią.

Teraz pytam zupełnie poważnie. Jaki jest sposób na wyrośnięcie z hejtu? Ot tak, wstajesz rano i człowiek, któremu życzyłeś porażek (nikomu nie życzę kontuzji, nawiązując do poprzedniego) staje się kompletnie obojętny? Czy ma to jednak wyraźny związek ze spadkiem zainteresowania dyscypliną?

No i oczywiście, jak to się ma do...

filip.g pisze:Dla mnie szkoda bo osobiście na Ivanović patrzeć nie mogę

?

Anula pisze:Co mi się podoba w postawie Nadala.?
To, że chocby nie wiem jak czuł się mocny, to nie pręży mięśni w czasie wywiadów. Robi to na korcie.

Ale nie kort od tego, tylko powiększające lustra na siłowni.

Robertinho pisze:.... Uprawiasz czepialstwo trochę. Co też rozumiem, bo robię podobnie czasem robię.

Może.
Chcę tylko, żeby Rafa ogrywał ideał.
Ok.! Już przestaję.

Anula pisze:

Robertinho pisze:.... Uprawiasz czepialstwo trochę. Co też rozumiem, bo robię podobnie czasem robię.

Może.
Chcę tylko, żeby Rafa ogrywał ideał.
Ok.! Już przestaję.

Spoko. Fanów Feda to denerwują płoty i siatki. I trochę Rafa , ale cóż, tak to już widać musi być.

Przypuszczam natomiast (i piszę to również na swoim przykładzie), że fanów Rafy irytuje ta nieprawdopodobna i nieustająca pycha "najwspanialszego", porównywalna może tylko z wypowiedziami rodziców Djokovica. Ostatnio chyba też Tomic zaczyna zmierzać w tym kierunku.

Buzz pisze:Przypuszczam natomiast (i piszę to również na swoim przykładzie), że fanów Rafy irytuje ta nieprawdopodobna i nieustająca pycha "najwspanialszego", porównywalna może tylko z wypowiedziami rodziców Djokovica. Ostatnio chyba też Tomic zaczyna zmierzać w tym kierunku.

Jako przeciwbólowe (albo antydepresyjne) masz 23-10, więc może to złagodzi irytację.

DUN I LOVE pisze:

Buzz pisze:Przypuszczam natomiast (i piszę to również na swoim przykładzie), że fanów Rafy irytuje ta nieprawdopodobna i nieustająca pycha "najwspanialszego", porównywalna może tylko z wypowiedziami rodziców Djokovica. Ostatnio chyba też Tomic zaczyna zmierzać w tym kierunku.

Jako przeciwbólowe (albo antydepresyjne) masz 23-10, więc może to złagodzi irytację.

Nie chodzi o liczby, chociaż wiadomo, że wolę taki układ niż odwrotny, chodzi ogólnie o postawę człowieka.

Buzz,
Przecież wszyscy na forum cieszą się że prosty chłopak z Manacor pokonał pyszałka z Bazylei.

I tak trzymać!

Buzz pisze:Nie chodzi o liczby, chociaż wiadomo, że wolę taki układ niż odwrotny, chodzi ogólnie o postawę człowieka.

Chodzi o to, że nie trawisz Federera. Co my w ogóle możemy wiedzieć o nich, jako o ludziach, na podstawie kilku wypowiedzianych zdań? Postawa człowieka - niby górnolotne, ale tak naprawdę bez żadnego wydźwięku. Może powinni mu mikrofon wyłączyć na konfie, bo szkoda prądu?

Chela pluł podczas meczów na Hewitta i to tylko nakręcało rywalizację, a tutaj bulwers, bo użył złych zamienników w swojej wypowiedzi i optymistycznie spojrzał na swoją formę w ostatnich meczach.

Nie przepadam za Federerem tenisistą, jako do człowieka się nie odnoszę, bo go nie znam, a z dostępnych zajawek nawet wydaje się być sympatyczny. Słowa o pysze odnosiłem do wypowiedzi związanych z tenisem, być może w życiu prywatnym jest spoko gościem. Ale w końcu rozmawiamy w temacie tenisa.

DUN I LOVE pisze:a tutaj bulwers, bo użył złych zamienników w swojej wypowiedzi i optymistycznie spojrzał na swoją formę w ostatnich meczach.

Ja to odebrałem prawie jak 100% deklarację zwycięstwa.

I co w tym złego? Za takie podejście (normalne podejście) należą się tylko słowa pochwały.

Buzz pisze:

DUN I LOVE pisze:a tutaj bulwers, bo użył złych zamienników w swojej wypowiedzi i optymistycznie spojrzał na swoją formę w ostatnich meczach.

Ja to odebrałem prawie jak 100% deklarację zwycięstwa.

Sobie żartujesz w tym momencie ze mnie i ze wszystkich wokół?

Daj spokój Dejwu, mają święto. Okazji, żeby się wykazać, nam też nie zabraknie. Ja zamierzam się skupić na Stanie. I tak już cudu dokonał, więc niech przynajmniej dobry mecz rozegra w finale. Tym bardziej, że z Berdychem to się nie nabiegał, a ma dzień więcej na odpoczynek.

Wiesz, gdyby w takim (pewności) tonie wypowiadał się Przysiężny, to bym się pewnie uśmiał i popukał w głowę. Gdy takie słowa wypowiada Federer, to też się uśmiecham, tyle że mam świadomość, że poza "napinaniem się" i grą psychologiczną, przedziera się tam również wrodzona pycha.