mtenis.com.pl

DUN I LOVE pisze:

Wujek Toni pisze:Różnica polega na tym, że z Nadalem nie szło po prostu nawiązać walki, nawet jak ktoś nie miał dwóch lewych rąk. Dominacja Djokovicia opiera się na bezprecedensowej słabości Touru.

A kogo to będzie obchodzić za X lat? Sprawdziłeś chociaż choć raz z kim i jak wynikowo wypadał Laver? Nie, masz to w nosie.

Okoliczności są równie ważne, jak suche liczby. Ja będę pamiętał jak to wyglądało, a z narracją mainstreamu i tak nikt nie wygra.

DUN I LOVE pisze:

Anula pisze:
W końcu Rafa wygrywał je przecież z nie byle kim, tylko z GOAT-em wszechczasów.

Jeszcze przez 18 miesięcy jakieś.

Jak wytłumaczyć narzeczonej punktację w tenisie? Powoli ręce opadają.

Czy tylko ja dziele zawodników na najbardziej utytułowanych i najlepszych? To drugie to mieszanka na, którą składają się również tytuły, ale i wiele innych aspektów.

DUN I LOVE pisze:

Anula pisze:
W końcu Rafa wygrywał je przecież z nie byle kim, tylko z GOAT-em wszechczasów.

Jeszcze przez 18 miesięcy jakieś.

Jak wytłumaczyć narzeczonej punktację w tenisie? Powoli ręce opadają.

Powiedz że kiedyś do liczenia używali zegarów, a konkretnie kwadranse. Gorzej że tam jest 40, a nie 45.

Anula pisze:

DUN I LOVE pisze:
Jak wytłumaczyć narzeczonej punktację w tenisie? Powoli ręce opadają.

Nie tłumacz. Posadź przed telewizorem do skutku.
Np. przy finale AO 2012.

Chcesz, żeby nie doszło do ślubu?

grzes430 pisze: Powiedz że kiedyś do liczenia używali zegarów, a konkretnie kwadranse. Gorzej że tam jest 40, a nie 45.

Uff, poddała się.

10 punktów.

2 gemy serwisowe od tytułu. Niedługo zaczną się jaja.

Wujek Toni pisze:2 gemy serwisowe od tytułu. Niedługo zaczną się jaja.

Tak, Andy odda je bez mrugnięcia okiem.

No właśnie, kto będzie w przyszłości rozgrzebywał poziom rywali Djokovicia. Każda dominacja polega na tym, że dany zawodnik jest wyraźnie lepszy od pozostałych, niezależnie od tego czy to zasługa jego kosmicznej gry czy słabych przeciwników. To jest dyskusja dla koneserów

Tymczasem dominator ATP od 2015 roku zaraz wyrówna wyczyn Lavera.

No, jeszcze z dwa trzy gemy i koniec tej frajdy. Z uwagi na triumfatora proponuje uczcić minutą ciszy ten turniej.

Federasta17 pisze:No właśnie, kto będzie w przyszłości rozgrzebywał poziom rywali Djokovicia. Każda dominacja polega na tym, że dany zawodnik jest wyraźnie lepszy od pozostałych, niezależnie od tego czy to zasługa jego kosmicznej gry czy słabych przeciwników. To jest dyskusja dla koneserów

Otóż to.

Serwis na mecz. Ale się nim pobawił teraz.

Z przyjemnością przerwę tą minutę ciszy.

Choke?

grzes430 pisze:Z przyjemnością przerwę tą minutę ciszy.

Ogarniesz wpis u niego?

Tylko choroba mogłaby powstrzymać Djokovicia, ale coś wprost proporcjonalnie cięższego niż mononukleoza u Federera, dostosowanego do miałkości touru. Czyli to musiałaby być ciężka przypadłość, czego mu nie życzę, bo są ofc jakieś granice. Natomiast tak to wygląda.

DUN I LOVE pisze:

grzes430 pisze:Z przyjemnością przerwę tą minutę ciszy.

Ogarniesz wpis u niego?

Tak, ale to później.

Może pożałować tego uśmieszku Serb zaraz.

grzes430 pisze:Z przyjemnością przerwę tą minutę ciszy.

Ciesz się Grześ. Masz z czego. Gratulacje!

Mówiłem, pełne spodenki u Novaka. Będzie tu granie jeszcze.

Chokovic? Będzie miał jeszcze jedną szansę, zobaczymy.

Teraz przełamie i zakończy turniej.