Re: Novak Djoković
: 27 maja 2020, 15:11
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Marin Cilić i Borna Corić zostali kolejnymi uczestnikami charytatywnego cyklu Adria Tour. Novak Djoković podziękował Chorwatom, że zgodzili się wystąpić bez żadnej finansowej gratyfikacji.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
27 Maja 2020, 16:41
Novak Djoković
PAP/EPA / ANDREJ CUKIC / Na zdjęciu: Novak Djoković
Tenis. Fabio Fognini uważa, że Novak Djoković może pobić wielkoszlemowy rekord Rogera Federera
- Dziękuję Marinowi i Bornie za to, że dołączyli do cyklu bez pytania o warunki finansowe. Znam ich od dawna, są świetnymi facetami. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i naprawdę nie mogę się doczekać spotkania z nimi w Zadarze - powiedział Novak Djoković, cytowany przez agencję Reuters.
Marin Cilić to triumfator US Open 2014, natomiast Borna Corić liczy, że pójdzie w ślady utytułowanego rodaka. - Marin to jeden z najlepszych tenisistów w historii z tej części świata, a Borna ma potencjał, aby wejść do Top 5 rankingu ATP - komplementował Chorwatów aktualny serbski lider światowej klasyfikacji.
Charytatywny cykl Adria Tour zawita do Zadaru w dniach 20-21 czerwca. Wcześniej odbędzie się inauguracja zmagań w Belgradzie (13-14), gdzie oprócz Djokovicia zagrają Alexander Zverev, Dominic Thiem i Grigor Dimitrow. Nie potwierdzono jeszcze, czy mecze odbędą się w Czarnogórze (27-28 czerwca ) i Banja Luce (3-4 lipca). Wiadomo za to, że 5 lipca odbędzie się w Sarajewie pokazowy pojedynek z udziałem Djokovicia i Damira Dzumhura.
Aktualnie tenisowe rozgrywki są zawieszone co najmniej do końca lipca z powodu pandemii COVID-19. Trudno jednak określić, kiedy dokładnie nastąpi powrót na zawodowe korty. Cykl Adria Tour pozwoli graczom sprawdzić formę w dobie koronawirusa. Zebrane podczas turniejów pieniądze będą przeznaczone na różne organizacje humanitarne działające na Bałkanach. Jedną z nich jest fundacja Novaka Djokovicia.
Marion Bartoli i Noah Rubin stwierdzili, że Novak Djoković powinien poddać się szczepieniu przeciw koronawirusowi, gdy pojawi się taka możliwość. "Powinieneś pomyśleć o ludziach wokół ciebie" - zgodnie zaapelowali.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
29 Maja 2020, 07:02
Novak Djoković
PAP/EPA / MICHAEL DODGE / Na zdjęciu: Novak Djoković
Koronawirus. Novak Djoković mówi "nie" szczepieniom. "Nie chcę być do tego zmuszony"
Komentarz Novaka Djokovicia, że nie chce być zmuszony do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi, wywołał lawinę opinii. Za te słowa został m.in. upomniany przez Predraga Kona, głównego wirusologa Serbii, który powiedział: - Życzę naszemu mistrzowi wszystkiego najlepszego, ale w przyszłości jednak staraj się unikać odpowiedzi na pytania o szczepionki, bo masz olbrzymi wpływ na wielu ludzi.
Stwierdzenie Djokovicia wywołało też emocje w środowisku tenisa. Denis Istomin poparł stanowisko Serba. Z kolei Rafael Nadal stwierdził, że belgradczyk będzie musiał poddać się szczepieniu. Podobnie uważa Noah Rubin, podkreślając, że zaszczepienie się przeciwko COVID-19 powinno wynikać z odpowiedzialności.
- Możesz to nazywać własnymi przekonaniami, jeżeli tak chcesz - zwrócił się Amerykanin do Djokovicia, cytowany przez Tennis Majors. - Ale sprawa nie jest wyłącznie twoją osobistą, jeśli dotyczy też innych ludzi.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"
ZAMKNIJ
- Jest etykieta miejsca pracy. W tenisie to przebywanie w tej samej szatni czy dotykanie ręczników. Oczywiście, możesz mieć własną opinię. Ale musisz pomyśleć o ludziach wokół ciebie, bo kiedy wrócisz do rozgrywek, będziesz miał styczność z wieloma osobami - dodał.
- Absolutnie musi to zrobić - zaznaczył Rubin, a w identycznym tonie wypowiedziała się również Marion Bartoli.
- Powinieneś pomyśleć o ludzkości i o twoich kolegach z rozgrywek. W życiu są chwile, kiedy dla dobra ogółu należy odłożyć na bok osobiste przekonania - stwierdziła mistrzyni Wimbledonu 2013.
Novak Djoković został w piątek wyróżniony przez ministerstwo spraw zagranicznych Serbii. Doceniono w ten sposób wkład utytułowanego tenisisty w promocję kraju na świecie.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
29 Maja 2020, 23:42
Novak Djoković, mistrz Australian Open 2020
PAP/EPA / FIONA HAMILTON / Na zdjęciu: Novak Djoković, mistrz Australian Open 2020
Tenis. Dirk Nowitzki kocha jednoręczne bekhendy. "Najlepsze mają Federer, Wawrinka i Thiem"
- To dowód, że sportowcy są być może najlepszymi ambasadorami naszego kraju - powiedział szef resortu spraw zagranicznych Serbii. Ivica Dacić nazwał Novaka Djokovicia "żywą legendą" i biorąc pod uwagę dokonania aktualnego lidera rankingu ATP, jest to właściwe określenie.
"Nole" ma na koncie 17 tytułów wielkoszlemowych i może pobić rekord wszech czasów, który obecnie należy do Rogera Federera. Pochodzący z Belgradu tenisista z dumą reprezentuje kraj na arenie międzynarodowej. Dał Serbii triumf w Pucharze Davisa oraz premierowej edycji Pucharu ATP.
- Zawsze będę kochać i szanować Serbię i mój naród. Zawsze będę szanować i cenić wszystkie inne narody, bo wierzę, że takie postępowanie i takie uczucia są zawsze dobre - powiedział Djoković, cytowany przez serbski "Telegraf".
Aktualnie tenisowe rozgrywki są zawieszone co najmniej do końca lipca z powodu pandemii COVID-19. Trudno jednak określić, kiedy dokładnie nastąpi powrót na zawodowe korty.
Novak Djoković nie chce, by turnieje tenisowe były rozgrywane bez udziału publiczności. - Nie gram w tenisa tylko dla siebie - powiedział Serb, podkreślając, że może być to jednak jedyny sposób, aby kontynuować rywalizację.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
30 Maja 2020, 09:15
Novak Djoković
Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Novak Djoković
Novak Djoković uhonorowany za promocję Serbii na świecie. "Zawsze będę kochać i szanować mój naród"
Pojawia się coraz więcej opinii, że - jeżeli zawodowy cykl powróci - to turnieje będą rozgrywane bez udziału publiczności. Taki wariant nie podoba się wielu tenisistom. Negatywnie wypowiedzieli się o nim Roger Federer czy też Marin Cilić i Richard Gasquet. Przeprowadzania imprez tenisowych za zamkniętymi drzwiami nie chce również Novak Djoković.
- Nie gram w tenisa tylko dla siebie. Synergia między tenisistą na korcie a kibicami na trybunach to jest coś magicznego i sprawiającego, że wszystko staje się piękniejsze. To połączenie sprawia ludziom radość - powiedział Serb, cytowany przez dziennik "Globo".
Lider rankingu ATP jednak zdaje sobie sprawę, że rozgrywanie turniejów bez kibiców może być jedynym sposobem na kontynuację rozgrywek. - Wygląda na to, że taka będzie rzeczywistość tenisa i będziemy musieli zaakceptować pewne ograniczenia. To przynajmniej pozwoli nam występować. Ale czy jest to idealne? Myślę, że nie - stwierdził.
Djoković wie, że okres zawieszenia rozgrywek jest trudny dla wielu graczy, dlatego aktywnie uczestniczył w projekcie funduszu pomocy dla niżej notowanych tenisistów. - Jestem szefem Rady Zawodników ATP, numerem jeden na świecie i mam to szczęście, że zarobiłem wiele pieniędzy, ale uważam się również za odpowiedzialnego i staram się spróbować pomóc. O obecnej sytuacji w męskim tenisie wiele rozmawiałem z Rogerem i Rafą. My mamy wygodne życie, ale 90-95 proc. tenisistów w tym momencie cierpi, bo nie może konkurować i zarabiać pieniędzy - mówił.
Belgradczyk wyjawił też, iż w ostatnich tygodniach stara się spędzać jak najwięcej czasu z bliskimi. - To jedyna pozytywna sytuacja wynikająca z tej pandemii. Mam możliwość większego kontaktu z dziećmi, żoną i rodziną i jest to świetne doświadczenie. Oczywiście, kiedy podróżowaliśmy, to też byliśmy razem, ale koncentrowaliśmy się na tenisie. Teraz jest to czas dla nich.
Novak Djoković także ma obawy odnośnie organizacji US Open 2020 w dobie pandemii COVID-19. Wielkoszlemowy turniej w Nowym Jorku ma się rozpocząć 31 sierpnia.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
06 Czerwca 2020, 12:01
Novak Djoković
PAP/EPA / DAVE HUNT / Na zdjęciu: Novak Djoković
Koronawirus. Rafael Nadal wypowiedział się na temat powrotu tenisa. Hiszpan uważa, że nie należy się spieszyć
Dziennikarze "New York Times" ujawnili, że Amerykański Związek Tenisowy (USTA) jest zainteresowany zorganizowaniem w Nowym Jorku dwóch turniejów - jednego rangi ATP Masters 1000 i jednego wielkoszlemowego. W tym celu chcieliby sprowadzić tenisistów z różnych części świata czarterowymi lotami i umieścić ich w wybranych hotelach.
- W czwartek rozmawiałem przez telefon z władzami światowego tenisa. Mowa była o wznowieniu sezonu, głównie o US Open, którego rozpoczęcie zaplanowane jest pod koniec sierpnia. Nie wiemy jednak, czy zawody się odbędą - powiedział Novak Djoković podczas programu w serbskiej telewizji Prva.
Aktualny lider rankingu ATP ma sporo zastrzeżeń odnośnie propozycji amerykańskiej federacji. Tenisiści mieliby zakaz wychodzenia na Manhattan i co najmniej 2-3 razy w tygodniu być badani na obecność koronawirusa. Podczas trwania turnieju mogliby korzystać z szatni jedynie w ramach dni, w których rozgrywaliby mecze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Iga Świątek wyciągnęła siostrę na kort. Po treningu padło zabawne hasło
00:01 / 01:46
ZAMKNIJ
- Zasady, których trzeba przestrzegać, by tam się dostać i po prostu zagrać, są ekstremalne - wyznał "Nole". - W dodatku moglibyśmy zabrać ze sobą na teren kompleksu tylko jedną osobę, co jest po prostu niemożliwe. Potrzebujesz szkoleniowca, trenera od przygotowania fizycznego, a także fizjoterapeuty - dodał.
Djoković rozumie, że działacze chcą zorganizować turniej, aby uniknąć strat finansowych. Podobnie myślą przedstawiciele Francuskiego Związku Tenisowego (FFT), którzy już wcześniej zdecydowali się przenieść Rolanda Garrosa na przełom września i października. Serb jest jednak przekonany, że bezpieczeństwo powinno być najwyższym priorytetem. Podobnie myślą Rafael Nadal i Ashleigh Barty (więcej tutaj).
Aktualnie wszelkie tenisowe zmagania na zawodowych kortach są zawieszone co najmniej do końca lipca. W przyszłym tygodniu odbędzie się wideokonferencja z zawodnikami w sprawie wznowienia rozgrywek.
Serbian joined Budge, Laver in exclusive club
On 5 June 2016, Novak Djokovic stood one victory away from a place in tennis history.
Competing in his fourth Roland Garros final, the World No. 1 was attempting to become only the third man to hold all four major singles titles at the same time. It was a position he had also been in four years earlier, when he lost the 2012 championship match to great rival Rafael Nadal.
On this occasion, Djokovic would not face the nine-time champion for the trophy. His opponent was Andy Murray, who was appearing in his first championship match on the Parisian terre battue.
The reigning Wimbledon, US Open and Australian Open champion entered the contest with a 23-10 ATP Head2Head record against Murray, which included a 4-2 advantage in Grand Slam finals. Djokovic had beaten Murray to lift his third straight Grand Slam trophy at the Australian Open in January, but the two men had split final meetings in Madrid and Rome in the previous month.
Download ATP Tour App
After dropping the first set, Djokovic motored towards victory, conceding a combined three games in the second and third sets before closing out the match 3-6, 6-1, 6-2, 6-4.
More than 46 years after Rod Laver completed his second Calendar Grand Slam in 1969 (also 1962), Djokovic had joined the Australian and Don Budge (1938) as the third man to hold all four Grand Slam trophies at the same time. The Belgrade-born star also became the eighth man to complete the Career Grand Slam.
"It's a thrilling moment," said Djokovic. "One of the most beautiful I have had in my career... It's incredibly flattering to know that Rod Laver is the last one that managed to do that. There are not many words that can describe it. It's one of the ultimate challenges that you have as a tennis player. I'm very proud and very thrilled."
Djokovic’s victory in Paris brought him level with fellow 12-time Grand Slam winner Roy Emerson in fourth place on the Grand Slam titles leader board. The 29-year-old also became the first man since Jim Courier in 1992 to win the Australian Open and Roland Garros in the same year.
Competing in his 10th Grand Slam final, Murray was bidding to join 1935 champion Fred Perry as only the second British man to claim the Roland Garros singles title. Five weeks later, the World No. 2 lifted his third Grand Slam title in front of home fans at Wimbledon.
"This is Novak's day," said Murray. "Winning all four Grand Slams at once is a great achievement. This is something that is so rare in tennis. What he's achieved the last 12 months is phenomenal. I'm proud to be part of it today."