Re: Australian Open 2014
: 26 sty 2014, 0:25
Pamiętam, jaki miałem dylemat, czy oglądać zeszłoroczny finał RG, ale skoro go obejrzałem, to jutrzejszy finał też obejrzę. Ogólnie mam nadzieję, że Wawrinka nie przestraszy się Nadala w finale Szlema. Dimitrov pokazał ostatnio, że da się powalczyć z Hiszpanem grając jednoręcznym backhandem, choć prawdą jest, że Rafa miał wtedy problemy z odciskami i Bułgar operuje BH inaczej niż Szwajcar. Hiszpana przecież można przycisnąć. Choćby nie wiem, jakim był faworytem, jeszcze nie dostał swojego 14 Szlema i pucharu od Samprasa. Receptą na powalczenie z Rafą jest na pewno ostre wejście w mecz. Nadal w Szlemach prawie nigdy nie zaczyna meczów grając na swoich najwyższych obrotach, bo na to potrzebuje zwykle przynajmniej godziny. Pojawia się więc okazja, aby szybko odskoczyć. Jak Stan wyjdzie na jakieś 4-1, to przy dobrym serwowaniu, którym imponuje w całym turnieju, ma szansę dowieźć seta. Od tego trzeba zacząć i to byłoby coś, bo pierwszy wygrany set w karierze z Hiszpanem, który zacząłby się wtedy dziwić, co się dzieje. Zresztą serwis to fundament gry. Jeśli Wawrinka będzie zdobywał nim sporo punktów tak jak z Djokoviciem i Berdychem, to nabierze więcej pewności i będzie mógł pozwolić sobie na więcej ryzyka, zwłaszcza że korty w tym roku premiują szybszą grę i Stan potrafi grać mocniej od Federera. Oby jednak nie pękł w pewnym momencie tak jak Roger. W takim ćwierćfinale z Djokoviciem nie widziałem u niego żadnych oznak stresu. Po pierwszym secie do końca realizował plan (nawet mimo niepowodzenia w czwartym) i nie zadrżała mu ręka. To był mecz, który rozegrał się w sferze mentalnej i to Djoković był kłębkiem nerwów. Odnośnie finału - skoro Wawrinka jest już rewelacją AO i czarnym koniem kolejnego Szlema, to niech nie odda tego finału bez walki, bo to byłoby najgorsze. Ale z drugiej strony ciężko uwierzyć, by Nadal mógł nie wykorzystać takiej szansy na 14 Szlema.
Jaki z tego wniosek? Niech praworęczni tenisiści grający jednoręcznym backhandem lepiej nawet nie wychodzą na kort przeciwko Nadalowi. Niech tylko jeden Wawrinka sobie wyjdzie, bo finał Szlema to dla niego odświętna okazja, pewnie jedyna taka w życiu.
Spoiler: