mtenis.com.pl

Nie ma już raczej powrotu dla Serba, całkowicie dominuje na korcie Zeus. W końcu jakiś powiew normalności - rosły, silny i atletyczny gracz w kwiecie wieku robi porządek z popłuczynami po starym mistrzu.

Jeśli on utrzyma ten poziom skupienia do końca, to chyba już nie będzie wątpliwości, który z żenów okazał się najbardziej wartościowy. I moim zdaniem, pomimo dyspozycji Serba, zwycięstwo to będziemy mogli sytuować wyżej niż nowojorski triumf Thiema. Nie chce mi się wierzyć, że to wypuści, no ale poczekajmy. Ze Zworkiem też prowadził 2:0, a tutaj dopuścić do 5 seta to jak gwóźdź do trumny.

Najważniejsze, że Nadal nie wygrał

Federera i Nadala już pokonywał w dużych starciach, więc Djoko nie może ten los ominąć.

Jeszcze sześć gemów do szczęścia.

Jeszcze nie przesądzajcie, naprawdę człowiek już zbyt wiele widział.

Bombardiero pisze: ↑13 cze 2021, 16:58 Ze Zworkiem też prowadził 2:0, a tutaj dopuścić do 5 seta to jak gwóźdź do trumny.

Moim zdaniem to jest zupełnie odmienna sytuacja. Tsitsipas i Zweriew są praktycznie w tym samym wieku i na podobnym etapie rozwoju fizycznego/wytrzymałościowego. Tutaj mamy jurnego byka i przyklapniętego dziadka. Naprawdę absurdalne rzeczy musiałyby się tutaj zacząć dziać, żeby cokolwiek się odwróciło.

A to nie jest jakaś paryska klątwa, że ten, który ogrywa Nadala w RG, zjeżdża w finale?

A co do Greka, to już kilka razy pisaliśmy o tym. Nie kombinuje, bo nie musi. Wysyła jasny sygnał - "jestem mocny, gotowy na twarde okładanie się, sprawdź mnie ". To rywale muszą szukać rozwiązań.

CajraX pisze: ↑13 cze 2021, 16:57 Czy to dziś nastąpi przewrót w historii?

Raczej historia może zatoczyć koło.

Bombardiero pisze: ↑13 cze 2021, 17:01 A to nie jest jakaś paryska klątwa, że ten, który ogrywa Nadala w RG, zjeżdża w finale?

Nom.

2009 - Soderling pokonuje Nadala, przegrywa z Federerem w finale.
2015 - Djokovic pokonuje Nadala, przegrywa z Wawrinką w finale.
2021 - Djokovic pokonuje Nadala

Kto ostatnio z 0-2 wygrał finał, Gaudio 2004?

Yep.

Federasta20 pisze: ↑13 cze 2021, 17:02

Bombardiero pisze: ↑13 cze 2021, 17:01 A to nie jest jakaś paryska klątwa, że ten, który ogrywa Nadala w RG, zjeżdża w finale?

Nom.

2009 - Soderling pokonuje Nadala, przegrywa z Federerem w finale.
2015 - Djokovic pokonuje Nadala, przegrywa z Wawrinką w finale.
2021 - Djokovic pokonuje Nadala

No to straszy w tych finałach nawet wtedy, kiedy go tam fizycznie nie ma.

Dobry kurs na Novaka.

Federasta20 pisze: ↑13 cze 2021, 17:02

Bombardiero pisze: ↑13 cze 2021, 17:01 A to nie jest jakaś paryska klątwa, że ten, który ogrywa Nadala w RG, zjeżdża w finale?

Nom.

2009 - Soderling pokonuje Nadala, przegrywa z Federerem w finale.
2015 - Djokovic pokonuje Nadala, przegrywa z Wawrinką w finale.
2021 - Djokovic pokonuje Nadala

+2010 - Szwed ogrywa Feda, przegrywa 0-3 z Nadalem. Klątwa Rafy i teraz klątwa Paryża.

@Bombardiero
Nie żartuj z tym US Open Thiema. Nie ma za bardzo wartości tamten tytuł. Cipas oby zrobił dobrą robotę.

no-handed backhand pisze: ↑13 cze 2021, 17:07 Dobry kurs na Novaka.

Dokładnie odwrócił się względem tego, co było przed meczem.

Nie nadąża Djoko, dobrze widzieć takie obrazki.

Starigniter pisze: ↑13 cze 2021, 17:07

Federasta20 pisze: ↑13 cze 2021, 17:02

Bombardiero pisze: ↑13 cze 2021, 17:01 A to nie jest jakaś paryska klątwa, że ten, który ogrywa Nadala w RG, zjeżdża w finale?

Nom.

2009 - Soderling pokonuje Nadala, przegrywa z Federerem w finale.
2015 - Djokovic pokonuje Nadala, przegrywa z Wawrinką w finale.
2021 - Djokovic pokonuje Nadala

+2010 - Szwed ogrywa Feda, przegrywa 0-3 z Nadalem. Klątwa Rafy i teraz klątwa Paryża.

@Bombardiero
Nie żartuj z tym US Open Thiema. Nie ma za bardzo wartości tamten tytuł. Cipas oby zrobił dobrą robotę.

Szlem to zawsze Szlem. Bez względu na to kogo w turnieju pokonał. Thiem mistrzem wielkoszlemowym będzie już na zawsze.

No tak bo Thiem jest winny, że Rafa i Fedex siedzieli w domu na tyłkach, a Djoko postanowił ubić staruszkę.

Jacuszyn pisze: ↑13 cze 2021, 17:08Szlem to zawsze Szlem. Bez względu na to kogo w turnieju pokonał. Thiem mistrzem wielkoszlemowym będzie już na zawsze.

Oczywiście, że tak.