Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. https://www.mtenis.com.pl/
I uważasz, że kilka (wymuszonych) rozmów z psychologiem coś zmieni?
Podałem przykład Paire'a, bo tu rzeczywiście można mieć uzasadnione podejrzenia, że mówimy o człowieku z jakimiś zaburzeniami w tym względzie, Kyrgios to zwyczajny leń, cham, burak, głupek itp., jemu mogłaby pomóc ostra rozmowa (a raczej zj***a) z jakimś autorytetem, naiwnie wierzę, że istnieje kilka osób, które szanuje, a nie rozmówki z panią psycholog.
Re: Nick Kyrgios & Thanasi Kokkinakis Bandwagon
: 22 paź 2016, 7:28
autor: Wujek Toni
Signum temporis, leczenie krnąbrności rozmowami z terapeutą. Tak jak Mario napisał, temu człowiekowi potrzeba męskiej ręki, której dla odmiany nie obleje moczem.
Re: Nick Kyrgios & Thanasi Kokkinakis Bandwagon
: 22 paź 2016, 11:11
autor: Damian
Should ATP have come down harder on repeat offender Nick Kyrgios?
Spoiler:
The news awaiting Aussie Nick Kyrgios when he woke up Sunday morning was that the ATP had suspended him for eight weeks -- and fined him an additional $25,000 -- for his conduct during his listless loss last week in the second round of the Shanghai Masters.
The suspension, for "conduct contrary to the integrity of the game," would last until Jan. 15, the day before the start of his home grand slam, the Australian Open.
The positives for Kyrgios attached to the suspension is that his exile could be reduced to a mere three weeks, until Nov. 7, if Kyrgios agrees to "enter a plan of care under the direction of a sports psychologist or an equivalent plan approved by ATP."
The suspension and caveat raise numerous questions, starting with this one: Is the ATP's response appropriately firm, given that the closest thing to a sacred contract in tennis is the ATP's promise to fans that its players will provide their best effort?
EDITOR'S PICKS
Kyrgios given suspension, $25K fine for 'tanking'
The ATP has suspended Nick Kyrgios for at least three weeks and fined him $25,000 for "conduct contrary to the integrity of the game." He will miss the rest of the 2016 season.
That question, in different contexts, has always been at the heart of the tennis establishment's still-brief-but-thorny history with one of the most lavishly talented but ill-mannered players to emerge on the ATP Tour since former No. 1 Marcelo Rios.
Some will say the ATP's reaction is too lenient. After all, Kyrgios had no real shot at making the ATP World Tour Finals. Last year, he played just one tournament after Shanghai (actually one match; he lost in the first round).
Even if the 21-year old decides to take a pass on meeting with a sports psychologist, the only significant tennis Kyrgios will miss is a single tuneup for the Australian Open. Last year, he lost in the first round at Sydney and still made the quarterfinals in Melbourne. So even the full eight-week suspension doesn't appear overly harsh.
The most disturbing aspect of this incident is that for the second time in barely a year, Kyrgios crossed a line that is considered off limits. The first time, he violated the taboo against directly attacking or disparaging a fellow player. Kyrgios tried to humiliate Stan Wawrinka in an ugly, highly personal manner last summer in Montreal.
This time, Kyrgios shattered an even more holy writ, and not quietly. He earned censure from the chair umpire, live, and incurred a fine for his verbal abuse of a paying spectator who took exception to Kyrgios' lack of effort (those combined infractions almost immediately earned him a relatively paltry fine of $16,500).
Nick Kyrgios' antics in Shanghai earned him a suspension that could last until the day before the 2017 Australian Open begins in January. JOHANNES EISELE/AFP/Getty Images
"I support the reduction," Cliff Drysdale, a founder and former president of the ATP -- and now a tennis commentator for ESPN -- told ESPN.com. "But it has to be made clear, and there has to be a real commitment by the ATP that if this happens again, there will be a ban of a year or longer."
Drysdale played alongside the tight-lipped Aussies and gentlemanly, highly disciplined U.S. players, including Arthur Ashe and Stan Smith, who drove the tennis boom of the 1960s and '70s. He describes himself as "old-school" but appreciates great showmen such as Ilie Nastase, Jimmy Connors, John McEnroe and Rios. Kyrgios is the first player in a long time who has a comparable talent for electrifying the crowd with his tennis while living at the temperamental edge.
"This kid keeps you watching," Drysdale added. "A large part is his spectacular talent. The other part is he's like watching a NASCAR race, waiting for a wreck to happen. I wouldn't underestimate the value of that. But you have to contain him and keep him to a certain professional level."
One of the more discouraging things about Kyrgios' actions in Shanghai was his timing. This controversy exploded just days after Kyrgios experienced the biggest win of his career, in Tokyo. He was all business there while still entertaining. Now he's undermined the hopes that he's found the key to channeling his expressive nature in the most fruitful way. Or he's found it and pitched it into the tall grass.
Kyrgios has apologized for his behavior, most recently in a statement issued Monday: "I do understand and respect the decision by the ATP and I will use this time off to improve on and off the court. I am truly sorry and look forward to returning in 2017."
It's hard to gauge the sincerity of a formal statement. But many parties are still inclined to cut Kyrgios slack in an ever-shortening rope.
"I think sometimes players do need protecting as well," No. 2-ranked Andy Murray told British reporters last week. "Sometimes he [Kyrgios] goes into press and says things he regrets. In those situations he maybe needs to be guided a little bit better and I'm sure he will learn from that. ... You don't want to see young guys who are in the spotlight, struggling and making mistakes, doing things that ultimately hurt them."
Just how much the ATP's disciplinary actions will hurt Kyrgios is open to question. But "hurt" isn't the only relevant word in this process. "Help" is another, equally significant one.
"He just doesn't seem to understand," Drysdale said of Kyrgios' tenuous grasp of his professional obligations. "He's kind of out there. Maybe now he'll get it."
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 12:36
autor: DUN I LOVE
Musi tak gadać, musi/muszą robić wszystko, żeby utrzymać fabsterów w grze. Bez nich będzie skrajna bieda i ubóstwo, tym bardziej, że ATP podcina jedyną perspektywiczną, sensowną marketingowo gałąź (NK).
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 13:13
autor: Robertinho
Dlaczego uparcie nazywasz próby naprostowania gnojka podcinaniem gałęzi? Raczej odwrotnie, nie chcą, żeby wyszedł z tego drugi Tomczuk.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 13:20
autor: Mario
Raczej nie chcą, żeby wyszedł ktoś zupełnie inny niż promowany przez nich model, czyli nudziarz opowiadający banały o tym jak wszystko i wszyscy są świetni (najlepsi w historii). Jakiś przeciętniak Tomic nikogo nie obchodzi, nigdy nie był blisko wielkiego tenisa, więc jego głupawki wszyscy mają gdzieś (coś jak Paire).
Swoją drogą, obserwując wczoraj Zvereva, mam wrażenie, że i za niego mogą się wziąć w przyszłym roku, kiedy wypłynie na szerokie wody.
P.S. Wczoraj wrzuciłem sobie Kyrgiosa z Grothem sprzed ponad dwóch lat, z finału challengera. Nick potrafił być normalny, nie komentował wszystkich zagrań, nie rzucał rakietą co chwila, był zaangażowany, kozłował przed serwisem, starannie wybierał piłki, jedynie serwował lżej niż obecnie. Bronię go, bo mało którą organizacją gardzę równie mocno co ATP, z drugiej strony naprawdę przykro, widząc co z niego wyrosło...
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 13:42
autor: Robertinho
Mówiąc o Tomiku, mam na myśli rzecz jasna popadanie w tenisową przeciętność kogoś, kto miał potencjał marketingowy, a być może również tenisowy. Te odpały Nicka to czysta autodestrukcja, zły mechanizm radzenia sobie ze stresem, słabością itp. Tu dobry psycholog mógłby mieć spore pole do poprawy. Bo to jest chłopak z problemami, a nie mniej lub bardziej świadomie kreujący się bad boy. Zresztą samoświadomość to w tym przypadku słowo klucz, gdyż zdaje się być u Nicka na poziomie nieadekwatnym do wieku.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 21:47
autor: Wujek Toni
To przebadaj poziom samoświadomości u przeciętnego 21-letniego studenta, jeśli uda Ci się złapać go między jednym melanżem, a drugim i w stanie względnej trzeźwości. Tak wiem, odniesienie trochę z kosmosu, ale Kyrgios naprawdę nie odbiega poziomem życiowego ogarnięcia od statystycznego przedstawiciela swojego pokolenia. Pech oczywiście polega na tym, że zamiast studiowania dziennikarstwa zarabia duże pieniądze na zawodowym sporcie.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 21:49
autor: DUN I LOVE
Mimo wszystko uważam, że melanżuje zdecydowanie mniej od wskazanej przez Ciebie grupy. Jest 13. na świecie w swoim fachu (tzn. będzie od jutra).
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 21:51
autor: Wujek Toni
Właśnie to próbowałem wykazać. Że jeśli już, to wyróżnia się na plus.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 22:04
autor: Robertinho
Ale poza tym czujecie się dobrze? Mówimy o zawodowym sporcie, a to jest dziedzina życia, gdzie dojrzałość osiąga się "trochę" wcześniej. Zaraz dojdziemy do tego, że w dzisiejszych czasach sporo ludzi i w wieku 40 lat nie wie chce w życiu robić i buja się od przypadku od przypadku. Tylko co ma piernik do wiatraka?
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 22:17
autor: Wujek Toni
Przecież ludzi jak Kyrgios nawet sam tenis znał na pęczki. Nie bronię gościa dla zasady, chłop ma swoje odpały. Tylko w czym lepszy jest grający na bani finał Szlema Safin, czy zmagający się przez 80% sezonu z nadwagą i kopiący sędziego Nalbandian. Oni mieli do tenisa wielki talent, ale przesadne zamiłowanie do gry i ciężkiej pracy ich nie cechowało. Nie każdy jest psychopatycznym pracoholikiem jak Fabsterzy, a nawet Ferrer latami popalał szlugi.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 23 paź 2016, 22:34
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze:Ale poza tym czujecie się dobrze? Mówimy o zawodowym sporcie, a to jest dziedzina życia, gdzie dojrzałość osiąga się "trochę" wcześniej.
Ale może Nick nie chce tego robić? Może chce cieszyć się życiem razem z kumplami, tenis traktując po części jako pracę, po części jako zabawę. Przykład Safina bardzo trafny - swoje wygrał, udowodnił światu, że jest coś wart jako sportowiec, ale najwyraźniej nie potrzebował horrendalnych rekordów, kosztem życia osobistego.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 24 paź 2016, 1:14
autor: Robertinho
Świetne porównanie, rzeczywiście, podobny poziom w podobnym wieku... Ogólnie ręce opadają jak czytam te mądrości. Nie no, naprawdę, brak mi słów.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 24 paź 2016, 8:10
autor: Wujek Toni
Cała dyskusja ma miejsce dlatego, że część obserwatorów nalega na stosowanie publicznego i finansowego linczu na zawodniku tylko dlatego, że nie wpisuje się w rozgrywkową, "lewacką" poprawność polityczną (co chyba Ciebie powinno akurat cieszyć). Wiadomo, że Kyrgios chwilami potrafi mocno zirytować widzów, tylko że właśnie takie usposobienie czyni go osobą elektryzującą i interesującą na tyle, żeby potencjalny kibic zdołał wysupłać z kieszeni kilkadziesiąt dolarów/euro na bilet. Nie uważam po prostu, żeby Nick dopuszczał się czynów naprawdę zdrożnych. Pomimo obranej przez siebie rapersko-murzyńskiej stylistyki nie obraża ludzi, nie przepycha się z innymi zawodnikami, nie rzuca rasistowskich czy seksistowskich komentarzy. Można powtórzyć jedynie to, co zostało rzucone na samym początku tego wątku : Australijczyk robi krzywdę głównie samemu sobie.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 24 paź 2016, 10:42
autor: Robertinho
Kur... , ale ja przecież dokładnie o tym piszę , facet przez problemy z kontrolą nad własnymi myślami i zachowaniami, oraz problemy z motywacją i właściwym podejściem nie wykorzystuje potencjału, a Wy coś bredzicie, że spoko, niech sobie robi co chce, bo młodzi studenci też są zagubieni. Natomiast ATP, co mnie zaskakuje, stosuje właśnie metody wychowawcze przypisywane stronie konserwatywnej - napiętnowanie negatywnego zachowania, karę i de facto przymus terapii. "Lewackie" byłoby udawanie, że nie ma sprawy, właściwie nic się nie stało i zaproponowanie większych przerw między turniejami, tudzież krótszych gemów, żeby się biedaczek na drugi raz nie przemęczył i nie zestresował. A zajmują się nim, bo dobrze wiedzą, że ktoś ten wózek za dwa-trzy lata będzie musiał pociągnąć, a Nick jest do tego idealnym kandydatem. Więc raczej wredne kapitalisty desperacko starają się dbać o potencjalna dojną krowę, wbrew niej samej. Ale spoko, niech się chłopak nie przejmuje, kibice jak widać rozumieją, że sprawy ważniejsze niż tenis.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 24 paź 2016, 11:03
autor: Mario
To wytłumacz mi w najprostszy, wręcz łopatologiczny, sposób jak wymuszona wizyta u psychologa może pomóc Nickowi. Chyba jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak takie rozmówki będą wyglądać. Gdyby on jeszcze faktycznie tego chciał to może, a tak...
Jestem skłonny uwierzyć, że przykładowy Hewitt (choć pewnie nie przykładowy, biorąc pod uwagę jego stosunek do Raftera oraz zaawansowany wiek Roche'a i spółki) urządza z Nickiem pogawędkę, podczas której w prostych słowach daje mu do zrozumienia, że robienie z siebie debila do niczego nie prowadzi i on coś z tego wyciąga. Tu nie potrzeba żadnego psychologa, a już na pewno szantażu ze strony ATP i organizowania jakiegoś cyrku.
I tak, to jest klasyczne lewactwo w mojej opinii. Próba sterowania zawodnikiem, układanie go na swój model, wytyczenie jakichś kuriozalnych granic taktowania, w których Monfils w Sztokholmie nie robi nic złego, bo dwa razy się przebiegł i zamiast przeklinać robił głupie miny, z kolei Nick podlega surowej (jak na ich standardy) karze. Ok, niech go zawieszą, nie podoba mi się to, bo nie uważam, że tankowaniem wyrządza komuś krzywdę (poza kibicami, których nikt do oglądania nie zmusza), ale niech będzie. Może przemyśli, może nie. Tylko po co to skracanie/wydłużanie i cyrk z psychologiem?
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 24 paź 2016, 11:34
autor: Wujek Toni
Zważywszy na krnąbrną naturę Gyrosa, to próby przymusowego ulepienia z niego wygładzonej, poprawnej do bólu gwiazdy Touru skończą się tym, że gość naprawdę walnie rakietę w kąt, albo zacznie na złość grać w Challengerach. On ewidentnie nie chce robić za ambasadora dyscypliny na świecie i przede wszystkim kompletnie się do tego nie nadaje.
Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl
: 24 paź 2016, 13:17
autor: Robertinho
Nie mój cyrk, nie moja małpa, należałoby napisać, skoro już tacy niepoprawni jesteśmy. I w istocie tak jest, nigdy nie rozumiałem powodów fascynacji tym zawodnikiem, także zostawiam sprawę w spokoju.
Re: Nick Kyrgios & Thanasi Kokkinakis Bandwagon
: 24 paź 2016, 18:14
autor: Mario
To, że w ostatnich dniach wdaje się w kłótnie z jakimiś randomami, przemilczę.