mtenis.com.pl

robpal pisze:Znacznie ciekawsze te nudy niż ćwierćfinał Giraldo-RBA.

W Paryżu też pada że to oglądałeś?

To coś z przedostatniego gema - to było prawie jak zagranie wirtuoza.

Nadal w dwóch ostatnich meczach (albo i całym turnieju) regularnie przekracza czas dozwolony przed serwisem. Dopiero Bernardes dał mu ostrzeżenie.

Długimi momentami Rafa gra na prawdę dobrze. Szybki, zdecydowany i dobrze nastawiony do rywalizacji. Jak wracać do gry, to tylko przed własną publicznością

Fajny był okres, gdy Rafa nie wygrywał...

Bautista potrafi grać baaardzo fajny tenis, ale nie z takim przeciwnikiem jak Rafa. Tu trzeba grać agresywnie i konsekwentnie, Agut najlepiej czuje się kontrując, grając kątowo.

Rozluźnił się Agut w końcówce i chyba zapewni Bizonowi finał MTT.

Już.

E: A nie. To ten 'mniej ważny' mecz.

Ludzie wierzą w Samuraja, rosną kursy na Ferrera. Jeszcze dziś rano za zwycięstwo Pitbulla płacili 1.44, teraz już 1.57

Na pełnym gazie Ferru wyszedł na kort - prowadzi grę od samego początku.

Czwarty as w trzecim gemie serwisowym. Serwuje jak Isner, regularny jak Nadal z 2008 roku. Kto da radę Ferrerowi?!

Oby nikt.

Dobry początek tego meczu.

Bardzo dobrze gra Ferrer, cienko widzę szansę Nishikoriego i moje w MTT.

Sugerując się występem Ferrera z Gulbisem i tym, jak David rozpoczął (dużo lepiej niż w półfinale Monte Carlo), Nishikoriego czekają ciężkie zawody. Japończyk wygrał już dziewięć meczów z rzędu na clay’u i zobaczymy, ile starczy mu jeszcze na Hiszpana.

Świeży Japończyk może miałby szanse. A tak? Ferrer - skała.

Podejrzanie dobrze gra Ferrer. Chce rozbudzić nadzieję, by jutro zepchnąć w otchłań nicości.

DUN I LOVE pisze:Oby nikt.

Nie jesteś za Nishikorim?

Tyle razy już Ferrer był skreślany, miał być coraz słabszy i stopniowo się kończyć. Tymczasem on teraz gra znakomicie i w takiej formie wyrasta na faworyta meczu z Nadalem.

Znajmy proporcje, Ferrer nigdy nie będzie faworytem w meczu z Nadalem.

Tja

Jestem.

Advantage pisze:Tyle razy już Ferrer był skreślany, miał być coraz słabszy i stopniowo się kończyć. Tymczasem on teraz gra znakomicie i w takiej formie wyrasta na faworyta meczu z Nadalem.

Nie zapędzaj się. Przez te 10 lat przewinęło się kilku, którzy mieli ponoć formę na pokonanie Nadala, a w rzeczywistości zostawali później brutalnie sprowadzeni na ziemię.

Od kiedy zaczęło mocniej wiać, Ferru trochę przygasł.

Ferrer może i stalowe nogi i płuca, ale jaja to już niekoniecznie.

Średnio gra Japończyk, i tak Ferrer ogarnie.

Oczywiście pisałem z przymrużeniem oka, przecież to jest niemożliwe.

Ferrer gra na pewno najlepiej w całym tym sezonie, a Nadal nie imponuje, do tego przegrał z nim w Monte Carlo, co brzmiało jak science fiction. Nie odbierajcie mi nadziei na jego porażkę.