mtenis.com.pl

Justyna Kostyra? Całkiem ogarnięta.

Yeah, DelPo 2-1 w setach!

Gra cokolwiek Palito, czy po prostu Kac Wawa po drugiej stronie?

Serwuje dobrze, miewa momenty na fh (nawet cały gem miał taki gdzie znakomicie operował tym uderzeniem i stare czasy się przypomniały), ale raczej to Stan jest autorem wyniku, w tb na przykład df zrobił.

Z tego co spoglądam, Delpo gra to co w ostatnim czasie, czyli poziom top 30.

Świetnie się ogląda dwóch świrów na "2".

Ewidentnie przez ostatnie 2 sety więcej pewności ma Delpo, to co ma dobrze wykonać, wykonuje. Ładna była ta wymiana 20+, którą skończył wolejem. Nie zmienia to faktu, że cały czas "mocno-pomocny" jest Stan.

Ależ kosmos zagrał Dustin w TB.

Wszystkie pierwsze trafił w tb Dustin, Nick dwukrotnie spudłował.

Jeśli Kyrgios nie będzie czujny to może kolejnemu Australijczykowi zniszczyć wimbledońskie marzenia jamajski Niemiec. Świetnie gra.

"Longest rally, 7 shots"

Złapał go Nick, przełamanie.

Palito na mecz.

Znakomicie, że Delpo zwyciężył. Nie wiadomo ile jeszcze takich chwil mu zostało, a ta wygrana da motywację do dalszej pracy . Swoją drogą całkiem nieźle wyćwiczony ma ten slajs z bh, potrzeba matką wynalazku .

Pięknie! To chyba najlepsze tegoroczne wydarzenie na WS. Super drabinkę ma teraz, w sam raz do SF (wiem, to optymistyczna wersja)

Kyrgios już ogarnia i zaraz wyrówna stan meczu.

Ważny będzie ten trzeci set, jeśli Nick nie zrobi sobie drzemki na returnie, powinno być dobrze.

Widzę, 14 kończących (bez asów) wyprodukował Delpo na przestrzeni 4 setów. Nieźle.

Aussie Fanatics są fatalni w tym roku, tak btw.

Palito poleci najpóźniej z Bautistą/Tomiciem, ale i tak niesamowicie się cieszę. Pewnie trochę przejdzie mi przy ćwiartce RBA-Berdia, ale i tak nie planuję narzekać.

Głupek prosi się o kłopoty i chyba nie zdaje sobie sprawy jak może się skończyć igranie z ogniem Brownem.

Kyrgios z breakiem straty w trzecim, co on dzisiaj wyprawia? Berdych i Tsonga bardzo pewnie.

Strasznie boli Nicka, że został już kilkukrotnie ośmieszony i widać, że nie potrafi sobie z tym poradzić. No niestety, Dustin to ten jeden, jedyny rywal, z którym musisz schować honor do kieszeni i robić wszystko, by go rozregulować.

Ten set wydaje się stracony, ale wciąż można to spotkanie wygrać.

E: I robi najgorsze co może być, czyli wchodzi w jakiś pojedynek na triki, który na pewno przegra, i który tylko go podłamie/zdenerwuje.

Co za banan.