Strona 17 z 18

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 12:04
autor: DUN I LOVE
Załzawione oczy Grigora. Piękne obrazki.

Made my day.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 12:17
autor: Rroggerr
Szkoda tych dwóch straconych sezonów.

:ok:

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 12:23
autor: DUN I LOVE
Jest chemia pomiędzy nim, a Vallverdu. Może tego było trzeba - trenera, który jest przy nim na korcie, żyje jego meczami, a nie teoretyka, który pobierze honorarium i pójdzie do domu.

#5) Brisbane 2017 - ktoś chętny? ;-)

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 12:53
autor: Lleyton
Fajnie że wygrał Dimitrov.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 13:26
autor: Robertinho
Widzę, że dział propagandy ZET nie tylko nie śpi, ale i urządza sobie publicznyne sesje praktyk autoerotycznych. Szkoda tylko, że osoby postronne są narażone na kontakt z tego typu "przemyśleniami".

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 13:40
autor: Lucas
Chyba jako jedyny niosłem dziś japońską flagę, a renesans Królestwa Bułgarii jakoś mnie nie ekscytuje, ale trzeba oddać, że zagrał dobrze Grigor. Kei jakiś taki bezpłciowy, jak pomagał Dimi, to Wiśnia przycisnął i wykorzystał szanse, ale sam niewiele kreował. Zabrakło mu inicjatywy i iskry w tym spotkaniu. Szkoda, ale Memphis jeszcze przed nami, więc Kei z pewnością otrzyma kolejną szansę na puchar :D.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 13:42
autor: Barty
Przykry widok dziś dla fanów Japończyka. Natomiast u Bułgara może jeszcze tli się jakaś nadzieja.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 13:48
autor: Robertinho
Jemu potrzeba wygranej w WS nad Djoko/Murray'em, nie jakiegoś kadłuba... Chociaż Nishikoriemu i to nie pomogło, więc i to może nic nie dać. W każdym razie zalecam spokój.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 13:50
autor: Saboteur
Medvedev zgłasza mocny akces aby dojechać w drugim secie do taja, wszystko mu siedzi przy jego gemach serwisowych.


E: Jak tylko to napisałem, wziął medicala i chyba nie wygląda to na opatrywanie palca.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 13:59
autor: DUN I LOVE
Zlikwidowali PS News? Miał być tenis, więc odpaliłem. Ku mojemu zdziwieniu na ekranach pojawił się jakiś film w ramach Super Polsat...

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 14:00
autor: Robertinho

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 14:01
autor: Saboteur
I po tym medicalu Medvedev utopił wszystkie trzy następne gemy. Bautista-Agut wygrywa w Chennai.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 14:03
autor: DUN I LOVE
Łapie te kurniki RBA, ale po odpaleniu Koko w semi Szanghaju absolutnie mu nie żałuję.

Koniec pierwszego tygodnia zmagań.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 14:08
autor: Lleyton
Myślicie że RBA zgarnie Auckland?

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 14:22
autor: Emu
Widzę, że Dimitrov zalicza progres w sferze mentalnej. Na AO szczególną uwagę zwrócę na niego i Zvereva, który zaciekawił mnie na pokazówkach potencjalnym progresem serwisu.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 08 sty 2017, 15:28
autor: Mario
Obawiam się, że Nishikori zachorował na berdychozę. To taka choroba, wychodzi na to że zakaźna, która objawia się niezdolnością do wygrywania turniejów przy jednoczesnym dochodzeniu do dalekich faz praktycznie każdego, w którym startuje. On od tego Waszyngtonu 2015 chyba tylko Memphis wygrał.

Może i faktycznie nie ma co się podniecać, bo Dimug zawsze może wyjść i popłynąć z jakimś Gasquetem w R3, ale run naprawdę imponujący. Trzej goście z top 10 + Mahut z Johnsonem, którzy też w tenisa grać potrafią. Aż szkoda, że tylko 250 pkt za to wpadło.

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 11 sty 2017, 20:58
autor: Damian

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 11 sty 2017, 20:58
autor: Damian

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 11 sty 2017, 21:00
autor: Damian

T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017

: 29 sty 2017, 21:56
autor: Lucas