mtenis.com.pl

Brakuje trochę takiego Kyrgiosa w czołówce WTA, albo chociaż jednej dziewczyny z charakterem, która by od czasu do czasu kogoś zwyzywała lub powiedziała na konferencji, że przeciwniczka to frajerka
Strasznie grzeczne poza kortem te nasze zawodniczki, momentami rzygam tęczą. Wiadomo, że to zaprojektowany produkt, ale mimo wszystko.

robpal pisze: ↑04 kwie 2022, 12:33 Strasznie grzeczne poza kortem te nasze zawodniczki, momentami rzygam tęczą. Wiadomo, że to zaprojektowany produkt, ale mimo wszystko.

Kyrgios to może przesada, ale fakt, że tego charakteru dziewczynom brakuje, a jak podczas ceremonii słucham takiej Osaki z tym piskliwym głosem to aż mdli. Natomiast czy one takie są, czy jest to zaprojektowany produkt...

Zresztą tak jest chyba wszędzie, albo niemal wszędzie, bo kiedy Halvor Granerud coś powiedział minimalnie bardziej kontrowersyjnego o Stochu, to w naszych mediach była sraka na całego.

Poczekaj trochę, a Osaka się odblokuje i Serenka przy niej będzie obrazem miłosierdzia

Jak ona się całkowicie odblokuje, to zacznie histeryzować, że w tenisie nie ma remisów.

Kyrgios wspierał Naomi w jej bólu.

Tak to wygląda dzisiaj:

1 Steffi Graf 377
2 Martina Navratilova 332
3 Serena Williams 319
4 Chris Evert 260
5 Martina Hingis 209
6 Monica Seles 178
7 Ashleigh Barty 121
8 Justine Henin 117
9 Lindsay Davenport 98
10 Caroline Wozniacki 71
11 Simona Halep 64
12 Victoria Azarenka 51
13 Amélie Mauresmo 39
14 Angelique Kerber 34
15 Dinara Safina 26
16 Naomi Osaka 25
17 Tracy Austin 21
17 Maria Sharapova 21
19 Kim Clijsters 20
20 Jelena Janković 18
21 Jennifer Capriati 17
22 Arantxa Sánchez Vicario 12
22 Ana Ivanović 12
24 Venus Williams 11
25 Karolína Plíšková 8
26 Garbiñe Muguruza 4
27 Evonne Goolagong Cawley 2
28 Iga Świątek 1

Pamiętaj żeby wklejać co tydzień.

Pamiętam.

To trochę będziesz miał tego wklejania.

Wiadomo, że będę aktualizował, kiedy mi się przypomni. Na pewno nie co tydzień.

Kurde, ale że takie tenisistki jak Venus, Clijsters, Sharapova czy Capriati wyżebrały raptem +/- 20 tygodni, czyli podobnie jak Jankovic, a trochę mniej od Safiny i o wiele mniej od Halep, Azarenki czy Wozniacki, to jest naprawdę grube.

Mauresmo z 39 tygodniami. Patrząc na to co wyrabia Iga wydaje się, że spokojnie za niecały rok powinna wskoczyć na to 13 miejsce. Jak wspominał @Kiefer , sporo świetnych grajczyń ma mizerną liczbę tygodni. U mężczyzn wygląda to znacznie bardziej sprawiedliwie i chyba tylko Becker jest tym, który ma wyraźnie zaniżoną liczbę w stosunku do tego co pokazywał na korcie.

W pierwszej dekadzie XXI wieku było za dużo znakomitych tenisistek, a tylko Henin i Serena potrafiły wybić się jeszcze bardziej przez dłuższy okres. Długo liderką była Davenport, ale trochę tak bez je*nięcia, szlemów nie wygrywała, a siostry W i Belgijki miały mniejsze/większe kryzysy.

Kamileki pisze: ↑18 maja 2022, 11:17 Mauresmo z 39 tygodniami. Patrząc na to co wyrabia Iga wydaje się, że spokojnie za niecały rok powinna wskoczyć na to 13 miejsce. Jak wspominał @Kiefer , sporo świetnych grajczyń ma mizerną liczbę tygodni. U mężczyzn wygląda to znacznie bardziej sprawiedliwie i chyba tylko Becker jest tym, który ma wyraźnie zaniżoną liczbę w stosunku do tego co pokazywał na korcie.

Nadal.

Agassi.

Rwana kariera jednak u boku Samprasa i jego dominacji. Nadal jednak jest 17 lat bez przerwy w top-10, wygrał 21 szlemów i 36 mastersów. Powinien mieć te +-300 tygodni imo.

DUN I LOVE pisze: ↑18 maja 2022, 13:04 Rwana kariera jednak u boku Samprasa i jego dominacji. Nadal jednak jest 17 lat bez przerwy w top-10, wygrał 21 szlemów i 36 mastersów. Powinien mieć te +-300 tygodni imo.

Jakby się na to nastawiał, to może nie od dekady, ale od trzech-czterech lat na pewno by już nie grał w tenisa. Więc w sumie szkoda, że nie próbował liderować w rankingu.

DUN I LOVE pisze: ↑18 maja 2022, 13:04 Rwana kariera jednak u boku Samprasa i jego dominacji. Nadal jednak jest 17 lat bez przerwy w top-10, wygrał 21 szlemów i 36 mastersów. Powinien mieć te +-300 tygodni imo.

Niby powinien, ale dwóch niesamowicie punktujących rywali przez całą karierę wyraźnie nie pomagało. Sporządziłem listę najbardziej utytułowanych rankingowo zawodników i wyliczyłem ilość tygodni jaka przypadała na zdobycie przez nich jednego Szlema - poniżej średniej Rafa, ale wciąż wyraźnie przed wspomnianym Beckerem:

Djokovic: 18.5
Federer: 15.5
Nadal: 9.96
Connors: 33.5
Lendl: 33.75
Sampras: 20.43
McEnroe: 24.26
Borg: 9.91
Agassi: 12.63
Becker: 2
Edberg: 12
Murray: 13.67
Wilander: 2.86
Nastase: 44
Hewitt: 40
Courier: 14.5
Kuerten: 14.33

Średnia tych 17 zawodników to 18.3 tygodnia na jeden turniej szlemowy. Czyli Djokovic i Sampras są najbliżej.

Nastase, Hewitt, Lendl i Connors - rządzili w rankingu stosunkowo długo biorąc pod uwagę ilość wygranych Szlemów. Z kolei Becker i Wilander zupełnie odwrotnie - spędzili bardzo mało tygodni na liderze, a mimo to ugrali całkiem sporo turniejów. Znacznie lepiej, ale wciąż wyraźnie poniżej średniej są Borg i Nadal (niecałe 10 tygodni na jeden turniej szlemowy) - i to też są kariery w których dominuje wygrywanie najważniejszych turniejów, a nie liderowanie.