mtenis.com.pl

20 połówka Greka na ostatnie 40 startów (od Pekinu 2019). Jednak tylko 4 tytuły się z tego urodziło.

Kamileki pisze: ↑11 lut 2022, 18:48 20 połówka Greka na ostatnie 40 startów (od Pekinu 2019). Jednak tylko 4 tytuły się z tego urodziło.

Tym smutniejsze, że - jak dobrze liczę - tylko 4 tytuł wpadły na tej serii.

Delbonis odpalił koeljnego geriatryka w prostych. Jeżeli Delbo wygra turniej to wyrówna swój rekordowy ranking (33), ale do tego droga daleka. Ruud cały czas wydaje się być 99% blokerem.

DUN I LOVE pisze: ↑11 lut 2022, 20:00

Kamileki pisze: ↑11 lut 2022, 18:48 20 połówka Greka na ostatnie 40 startów (od Pekinu 2019). Jednak tylko 4 tytuły się z tego urodziło.

Tym smutniejsze, że - jak dobrze liczę - tylko 4 tytuł wpadły na tej serii.

Sarkazm?

Nie. Grek jest spoko. Uważam, że zawodzi w kluczowych grach i że na 20 połówek mógłby te 2-4 turnieje więcej dorzucić.

DUN I LOVE pisze: ↑11 lut 2022, 20:10 Nie. Grek jest spoko. Uważam, że zawodzi w kluczowych grach i że na 20 połówek mógłby te 2-4 turnieje więcej dorzucić.

Chodziło mi bardziej o to, że napisałeś to samo co Kamileki we wcześniejszym poście i nie wiedziałem czy czegoś nie kumam w tej wymianie zdań.

Dallas widzę tak - Adi po sześciu setach (razem pewnie mniej intensywnych niż jeden set z Nadalem w Australii) z Opelką i Isnerem dochodzi do finału i przegrywa w nim z Fritzem.

Klasa gem przy serwisie na seta Felix.

ku*wa, 3 dfy i ue serwując na seta. Co za patus.

Żeni nawet grając z Norriem w turnieju rangi 500 potrafią zirytować człowieka. Weźmy takiego Orzeszka, przełamie i wyjdzie na 5:3 po czym serwując na set zrobi 3 df.

Eee, widzę nie tylko mnie wqrwił.

Brooksby ekspresem dzisiaj i z awansem do Top-50 po rozwalcowaniu Thompsona. To nie musi być łatwy przeciwnik dla Fritza w semi.

Dobra, można FAA wybaczyć tamten moment słabości.

Król TB zajechał i rozwiał wszelkie wątpliwości.

Gorąco zapraszam na meczycho.
https://www.atptour.com/en/players/atp- ... /g415/ba47

DUN I LOVE pisze: ↑11 lut 2022, 21:48 Król TB zajechał i rozwiał wszelkie wątpliwości.

Konkretny był ten tie-break, w ogóle chyba 46 winnerów w dwa sety to kozacki wynik. Absurdalnie wysoki poziom prezentuje Ożer jak na gracza bez tytułu, chociaż ewentualny Cipas w finale nie wróży na przełamanie złej passy.

Jak dojdze do finału i przegra z Cipasem to nie będę miał pretensji. W takich meczach ktoś musi przegrać. Przegra Cipas - zostanie lamusem, który nie umie wygrać nawet ATP500, przegra Felix - będzie zerem bez tytułu.

Można mieć żal o Evansa, o starego Cilicia, ale nie o ew. porażką z Tsitsipasem.

Brawo Taylorku, dwa razy miałeś przewagę przełamania, na mecz też serwowałeś, ale po co to zamknąć normalnie...

Teraz meczowej bronisz.