mtenis.com.pl

Właśnie, zwłaszcza że w drugim meczu szykuje się chyba ostra wymiana ciosów.

Kłopoty, kłopoty Najmana.

XD

Ależ nam ten De Minaur ciśnie w tym pokręconym tygodniu. Mimo wszystko wydaje mi się, że to ten krecz Harrisa miał duży wpływ na taki rozwój spraw i jego obecność w SF.

Jestem za minotaurkiem, nie bijcie za mocno.

Pierwszego finalistę już znamy.

Piękna sprawa.

Schyłkowy Verdasco dzisiaj u Alcaraza, solidne strzelanie po autach.

O skubany, nie wyserwował.

Sędzia Carlosz.

40-15 xd

Weaponless mug, jak piszą na MTF. I tak ma dziś dużo szczęścia, bo Carlos naprawdę pudłuje na potęgę.

Pobawił się Alcaraz w Oszukać Przeznaczenie w tej partii: 2x niewyserwowany set przez rywala, w międzyczasie jakieś fartowne bronienie BP dwoma uderzeniami po sieci, powrót z 15-40 5-6, gdzie pierwszy punkt to duży fart, i jeszcze wyczyszczona linia w TB defensywnym zagraniem przy 4-4.

Gdyby to była konwencja tych dziwnych filmów, to na starcie trzeciego seta jakiś helikopter uderzyłby w tą część kortu na której znajduje się akurat Hiszpan, a tak typuję rutynowe 64 w deciderze i 36 46 od Carreno, bo jakieś 2h już grają i widzę medical.

40-15 Alexa de Minaura.

Drugi, po Peterze Luczaku, Australijczyk, którego ulubioną nawierzchnią jest mączka.

Novak Djoković nowej generacji.

Rroggerr pisze: ↑24 kwie 2022, 13:24 Pobawił się Alcaraz w Oszukać Przeznaczenie

Teraz bawią się w Rozegrać Najdłuższy Mecz, dwa TB, trzy godziny, heh.

Spora szansa przed Bustą. Ja tutaj będę w mniejszości i napiszę, że brakuje mu takiego tytułu w kolekcji. Tak za całokształt.

DUN I LOVE pisze: ↑24 kwie 2022, 13:44 Spora szansa przed Bustą. Ja tutaj będę w mniejszości i napiszę, że brakuje mu takiego tytułu w kolekcji. Tak za całokształt.

Ja Ci zawtóruję, bo wydaje mi się, że mimo wszystko z całej stawki tutaj okazuje się być tenisistą najsolidniejszym. Nie należy od niego wymagać jakichś specjalnych błysków, a taki tytuł za całokształt z pewnością nie byłby przesadzony. Poza tym dużo gra pod niego w tym turnieju, więc żal byłoby takiej okazji nie wykorzystać.

Mnie Pablo zranił tylko raz - kiedy zabrał brązowy medal Novakowi w Tokio.

Ten deblowy.