Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
‘I don’t want to give him advice, I’m not entitled to, but he’s 21 years of age — still very young. You look at McEnroe at 21, Jimmy Connors, and how I was at times at 21, we misbehaved and got fined and broke rackets so we shouldn’t be too harsh on him. He is probably the most talented but that doesn’t make it easier. He didn’t kill anybody or slap the umpire, he’s not a criminal. ‘
MTT Titles/Finals
Spoiler:
MTT - tytuły (34) 2025 (4) Rzym M1000, Madryt M1000, Acapulco, Buenos Aires 2024 (3) Pekin, US Open, Halle, 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Bernard się popłakał w mediach, że on i Nick są nierozumiani przez otoczenie, bronił młodszego kolegę i generalnie paplał to, co zwykle - że wreszcie dojrzał i wie, czego chce.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
MTT - tytuły (34) 2025 (4) Rzym M1000, Madryt M1000, Acapulco, Buenos Aires 2024 (3) Pekin, US Open, Halle, 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Get professional or get out of here – Australian media to Nick Kyrgios
Nick Kyrgios once again finds himself in the eye of a storm after his second round Australian Open exit at the hands of Andreas Seppi. The 21-year-old threw away a two-set lead in the match and faced the wrath of the Australian media and John McEnroe in the studio for his perceived lack of effort.
Spoiler:
Nick Kyrgios, who was playing in his first tournament since serving the eight-week ban handed out at the end of the Shanghai Masters in October last year, was booed off the court by his fellow countrymen on Wednesday. The mercurial talent continues to divide opinions, but very few were by his side after he once again threw tantrums on the court and blamed everything in the universe but himself after surrendering a 2-set lead and failed to convert a match point in the final set.
John McEnroe, who was present in the studio covering the Australian Open, insisted that Kyrgios had given up on the match in the final set and had stopped trying altogether. He went on to label it as "a black eye for the sport.”
This is, of course, not the first time McEnroe had criticized the young Australian for his attitude, and this time Kyrgios took a dig at him while replying to questions from the Australian media.
When asked to comment about McEnroe’s criticism, Kyrgios said, "Well, my body was sore. I was hurting. I mean, John McEnroe, was it John McEnroe? Good on him. Great career. Good on him."
When he was asked to describe the pain in his knee, he said, "I don't know, mate. Ask Johnny Mac. He knows everything."
Even when he was asked whether he had visited a sports psychologist this week, he replied, "Johnny Mac will know, mate. Just talk to him. He knows everything."
Clearly, McEnroe had touched a nerve, and it did not end there for Kyrgios, though. The World no.13 was slammed by the Australian media.
The Courier Mail had a huge splash of Kyrgios on its back page with the graphic of a baby’s dummy being spat from his mouth – the headline read, “Now Nick off. Kyrgios loses and acts like a child doing it.”
Another Australian newspaper led with the headline: “Kyrgios adds to shame file.”
An editorial in the paper read, “Pride has brought him undone. And the fear of commitment. He’s scared of how great he could be. It’s been cooler to exude indifference. Get a coach. Get professional. Or get out of here.”
The general consensus is that Kyrgios needs a coach, and even the volatile tennis star has agreed to that. He said, "The coach is always a question mark for me. I think that's one area where I obviously need to start taking a bit more seriously. I mean, I don't think there's anyone in the top 100 without a coach except for me. That needs to change."
However, not many will be lining up to coach him due to his reputation. Former Australian great Pat Cash has said that he would not last a minute as Kyrgios’ coach. “Why would I want to get involved in a job like that? If it was Lleyton Hewitt, the same thing, Bernard Tomic or Nick Kyrgios or Andy Murray. If they started screaming at me and abusing me in the box, I would just pack up and walk out. I’ve got too much respect for myself,” Cash told Melbourne radio station 3AW.
When asked about the crowd booing him off the court, Kyrgios said,"Obviously it's not the greatest thing to hear. Pretty banged up, my body. I don't even know what the score was in the end ... getting booed off, definitely not the best feeling."
He also said that he deserved the criticism he has received from the media. "No. I deserve it. I deserve it. I'm a bad guy," he said before signing off.
DUN I LOVE pisze:W Argentynie też chodzili po Messim, a później na kolanach dziękowali, że wrócił do kadry...
Australijskie media są jakie są i to jak traktowały Hewitta zasługuje na krytykę, ale Nick dostał to na co zasłużył. Gość od dłuższego czasu łamie wszystkie możliwe granice, okazuje brak szacunku wszystkiemu i wszystkim, więc nie ma sensu go bronić.
Albo zadziała, albo się obrazi i odłoży zabawki w kąt. Obie opcje lepsze od tego, co oglądamy w ostatnim czasie.
simon pisze:Na bandwagonie Kyrgiosa został ktoś poza DUN-em?
Na wszelki wypadek zostawiłem sobie miejscówkę gdzieś w kącie, ale jeśli nic się nie zmieni, to będę próbował znaleźć na nią chętnego.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Mario pisze:Australijskie media są jakie są i to jak traktowały Hewitta zasługuje na krytykę, ale Nick dostał to na co zasłużył.
Nie zaczytuję się w australijskiej prasie, ale Australijczycy to naród, który traktuje wszystkich raczej sprawiedliwie i tak jak sobie na to zasłużyli, nawet jeśli jest się ich rodakiem. Co masz na myśli, mówiąc na przykładzie Hewitta (swoją drogą on za młodu też walczył z całym światem i ze wszystkimi jak Kyrgios), że media "są, jakie są"? Organizatorzy AO też byli, jacy byli, bo nie dawali Hewittowi żadnej taryfy specjalnej, gdy ten kłócił się z nimi o pory, w jakich chce rozgrywać mecze, o nawierzchnię i sędziów liniowych wywołujących mu foot faulty?
jonathan pisze:Organizatorzy AO też byli, jacy byli, bo nie dawali Hewittowi żadnej taryfy specjalnej, gdy ten kłócił się z nimi o pory, w jakich chce rozgrywać mecze, o nawierzchnię i sędziów liniowych wywołujących mu foot faulty?
?
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Mario pisze:Choćby to, że już z 10 razy się "rozwodził".
Myślałem, że chodzi o coś więcej niż o wrzutki z prasy brukowej i takie "sensacje".
Mario pisze:?
Czy organizatorzy AO Twoim zdaniem też źle traktowali Hewitta tak jak media?
Tak ogólnie to, szczególnie na początku kariery, Hewitt nie miał na Antypodach dobrej prasy, bo zachowywał się jak taki bezczelny, amerykański chłopaczek, a nie Australijczyk, który przypominałby Raftera i starych mistrzów.
Chodzi o coś więcej, ale nie wiem czy jest przesadny sens rozpisywać się na ten temat. Australijczycy nie lubili Hewitta, bo tak jak wspominasz, nie wpisywał się w model tenisisty z tego kraju, najpierw był wyzywany od buraków, chamów itd., później zaczęli mu się dobierać do życia prywatnego, dalej do rodziny, w międzyczasie krytykując go (za postawę na korcie) przy każdej możliwej okazji. Opamiętali się dopiero z 4-5 lat temu, gdy na pierwszą rakietę Australii zaczął wyrastać znany i kochany Bernie Tomic, a Lleyton powoli wycofywał się z tenisowego światka. Porównanie do Kyrgiosa jest całkowicie bezzasadne, owszem, znajdą się cechy wspólne, ale mamy też jedną zasadniczą różnicę - grę w tenisa. Hewitt mógł mieć swoje za uszami, jednak gdy wychodził na kort, robił swoje i walczył do samego końca (choćby dlatego należał mu się szacunek), Nick z kolei im gorzej się zachowuje, tym gorzej gra i poddaje się przy pierwszej możliwej okazji. Stąd jak wszystkie artykuły na temat człowieka, który wygrywał Szlemy i był liderem rankingu były nieco niesprawiedliwie, tak w odniesieniu do gościa, który po raz kolejny zawodzi grą i swoją postawą mają rację bytu.
Wiadomo, że niewywoływanie błędu stóp byłoby jawnym oszustwem i choć denerwowało mnie to strasznie, trzeba przyznać, że zachowywali się słusznie. Co do godzin rozgrywania meczów i nawierzchni. Abstrahując od Hewitta, uważam że organizatorzy powinni pomagać swojemu zawodnikowi (który ma odpowiednią renomę i choćby cień szansy, żeby wygrać u siebie) jak najbardziej to możliwe. I jeśli chce grać o 16:45, i chce mieć szybszy kort, to niech to dostanie. Niezależnie czy nazywa się Hewitt, Monfils, Murray, czy Roddick.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Mario pisze:Porównanie do Kyrgiosa jest całkowicie bezzasadne, owszem, znajdą się cechy wspólne, ale mamy też jedną zasadniczą różnicę - grę w tenisa.
Tego Hewittowi nie odbieram. Porównałem ich jedynie na takiej zasadzie, że obaj są/byli typami niepokornymi.
Mario pisze:Abstrahując od Hewitta, uważam że organizatorzy powinni pomagać swojemu zawodnikowi (który ma odpowiednią renomę i choćby cień szansy, żeby wygrać u siebie) jak najbardziej to możliwe. I jeśli chce grać o 16:45, i chce mieć szybszy kort, to niech to dostanie. Niezależnie czy nazywa się Hewitt, Monfils, Murray, czy Roddick.
A ja mam szacunek dla organizatorów AO za to, że tak przestrzegają wszystkich procedur i traktują tenisistów równo (poza Marczenką, który skarżył się, że nie mógł trenować na Rod Laver Arena przed meczem z Murrayem) i potrafili wyznaczać mecze Hewitta na godziny, które nie do końca mu odpowiadały, zwłaszcza jeśli porównam sobie ich z decydentami na RG i USO, gdzie rządzi Syrena, plus telewizja oczywiście. W Australii nie ma mowy o takich sytuacjach jak ta z Nowego Jorku, gdy specjalnie powtórzono losowanie, by Agassi i Sampras mogli spotkać się dopiero w finale.