Strona 18 z 19

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:28
autor: Robertinho
SebastianK pisze:Gratulacje dla Feda, to zdaje się 1000 zwycięstwo w karierze.

Na szczęście w decydujących chwilach Raon pokazał jakim jest killerem :)
I tak wielkie brawa dla niego. Przez 1,5 seta to był najlepszy tenis w jego życiu i to naprawdę jest gra na wygraną w Szlemie. Schudł sporo chyba Kanadyjczyk i widać dużą poprawę w wymianach.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:34
autor: Buzz
DUN I LOVE pisze:
SebastianK pisze:Na szczęście w decydujących chwilach Raon pokazał jakim jest killerem :)
Wydaje mi się, że sporo okazji przed nim. Napędził dzisiaj strachu.
Niestety to wciąż tylko nieustające strachy na lachy w wykonaniu większości sparaliżowanego touru. Z wiadomych względów nie dołączam się do gratulacji. :)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:35
autor: DUN I LOVE
Buzz pisze:Niestety to wciąż tylko nieustające strachy na lachy w wykonaniu większości sparaliżowanego touru. Z wiadomych względów nie dołączam się do gratulacji. :)
Brown, Lopez, Berrer, Kliżan i Corić mogą poczuć się dotknięci Twoim wpisem.

Kyrgios i Almagro w sumie też.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:37
autor: Lucas
Te 1000 spotkań to niewiarygodny wynik, kolejne wspaniałe osiągnięcie Szwajcara. Kłaniam sie nisko i gratuluje.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:37
autor: Del Fed
Nawet 1000 wypadł Fedowi, dając wygrany turniej na początek sezonu. Gratulacje! Jedyne co mu się w życiu nie udało, to sami wiecie co.(kto) :) :P

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:37
autor: Mario
Robertinho pisze:I tak wielkie brawa dla niego. Przez 1,5 seta to był najlepszy tenis w jego życiu i to naprawdę jest gra na wygraną w Szlemie. Schudł sporo chyba Kanadyjczyk i widać dużą poprawę w wymianach.
Rozumiem, że humor dopisuje, ale nie przesadzajmy.

Gratulacje dla Feda. Bardziej za 1000 mecz, bo takie Brisbane to dla niego nic wielkiego. Fajnie, że udało się upiec 2 pieczenie na 1 ogniu. :D

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:39
autor: Buzz
DUN I LOVE pisze:
Buzz pisze:Niestety to wciąż tylko nieustające strachy na lachy w wykonaniu większości sparaliżowanego touru. Z wiadomych względów nie dołączam się do gratulacji. :)
Brown, Lopez, Berrer, Kliżan i Corić mogą poczuć się dotknięci Twoim wpisem.

Kyrgios i Almagro w sumie też.
Przecież wiesz, że odnosiłem się do paraliżu wobec GOATa wszystkich GOATów, a nie wobec Świętego Mikołaja z Majorki. ;)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:40
autor: DUN I LOVE
Buzz pisze:Przecież wiesz, że odnosiłem się do paraliżu wobec GOATa wszystkich GOATów, a nie wobec Świętego Mikołaja z Majorki. ;)
Ok. Chociaż na przestrzeni lat nauczył się Roger wyciągać takie mecze, a szansę rywalowi, żeby się zlać, też trzeba przygotować.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:41
autor: Buzz
DUN I LOVE pisze:
Buzz pisze:Przecież wiesz, że odnosiłem się do paraliżu wobec GOATa wszystkich GOATów, a nie wobec Świętego Mikołaja z Majorki. ;)
Ok. Chociaż na przestrzeni lat nauczył się Roger wyciągać takie mecze, a szansę rywalowi, żeby się zlać, też trzeba przygotować.
Jasne! I z to szacun dla niego.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:43
autor: Robertinho
Mario pisze:
Robertinho pisze:I tak wielkie brawa dla niego. Przez 1,5 seta to był najlepszy tenis w jego życiu i to naprawdę jest gra na wygraną w Szlemie. Schudł sporo chyba Kanadyjczyk i widać dużą poprawę w wymianach.
Rozumiem, że humor dopisuje, ale nie przesadzajmy.
Humor dopisuje? Ja byłem autentycznie przerażony - "kolejny po Cilicu młotek czyni nas kompletnie bezradnym", takie myśli towarzyszyły mi przez dużą część meczu. Biorąc pod uwagę, że Djoko pasuje Miłoszowi mimo wszystko dużo bardziej od Szwajcara, to jakich, poza wiadomo kim w dobrej formie, widzisz graczy poza jego zasięgiem?

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:45
autor: DUN I LOVE
Top3 nie będzie wieczne, ale gdyby nie Nadal i Djoko w formie, to Milos miałby już 2 mastersy i pewnie kolejne 2-3 finały. Słabego RF też potrafił w hali odesłać. Moim zdaniem kwestią czasu są poważne tytuły dla Kanadyjczyka i będę zdziwiony jak skończy tylko na 500 z Waszyngtonu...

Dzisiaj momentami grał jak robot.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:47
autor: Buzz
DUN I LOVE pisze:Top3 nie będzie wieczne, ale gdyby nie Nadal i Djoko w formie, to Milos miałby już 2 mastersy i pewnie kolejne 2-3 finały. Słabego RF też potrafił w hali odesłać. Moim zdaniem kwestią czasu są poważne tytuły dla Kanadyjczyka i będę zdziwiony jak skończy tylko na 500 z Waszyngtonu...

Dzisiaj momentami grał jak robot.
Tyle, że w jego przypadku problemem może być stawianie "kropek nad i" I ta ułomność może go sporo kosztować. Nie twierdzę oczywiście, że nie stać go na szlema.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:49
autor: Rroggerr
Eeee, co jak co, ale Milos jest tam gdzie jest dzięki głowie...

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:50
autor: Buzz
Rroggerr pisze:Eeee, co jak co, ale Milos jest tam gdzie jest dzięki głowie...
...rakiety?! :)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:51
autor: Mario
Robertinho pisze:Biorąc pod uwagę, że Djoko pasuje Miłoszowi mimo wszystko dużo bardziej od Szwajcara, to jakich, poza wiadomo kim w dobrej formie, widzisz graczy poza jego zasięgiem
Młotki serwisowe są dobre na Novaczka, ale nie w best of five - tam zawsze jakoś wymęczy. Tak samo nie wyobrażam sobie, by Raonic wygrał w 3 sety z dobrze dysponowanym Nishikorim. Fed w tym roku chyba też da radę.

Mamy 4 kandydatów i mnóstwo takich, z którymi ciężko stwierdzić - wszystkie Dimitrovy, Wawrinki, Murraye itp. itd. też mogą spokojnie go pokonać.

Zmierzam do tego, że tenis Milosa nie sprawdza się w Szlemach, tak samo jak nie sprawdzali się Karlovic i Isner. Ale żeby nie było w wyjątkowych okolicznościach, gdzie wszyscy polecą wcześniej może coś tam ugrać. A, że gość szczęście do drabinek ma niemożliwe...

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 12:58
autor: Rroggerr
Buzz pisze:...rakiety?! :)
Podważania psychiki Raonicia to jednak pomimo mojej sporej antypatii pod jego adresem nie rozumiem.

Raonic w sześciu tie-breakach tutaj stracił chyba trzy minibreaki - z czego dwa z Grothem jakoś przy stanie 5-1...

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 13:01
autor: Mario
Buzz kilka miesięcy temu podważał psychikę Del Potro.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 13:01
autor: Buzz
Może z braku czasu wybiórczo oglądam mecze, ale przy jego możliwościach sporo razy dał się poznać jako wypuszczający zwycięstwa właśnie z powodu przegrzania zwojów. Takie jest moje postrzeganie tej kwestii. Ale być może jestem w błędzie.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 13:02
autor: Buzz
Mario pisze:Buzz kilka miesięcy temu podważał psychikę Del Potro.
Moim zdaniem Delpo ma przebłyski, ale za mentalnego giganta jak na razie go nie uważam.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras 2015

: 11 sty 2015, 13:10
autor: Rroggerr
To kto jest mentalnym gigantem?

Nie wiem co Raoniciowi poza finałem Montrealu można zarzucić, a i sam Montreal jest wątpliwy. I nie wiem czy można grać bardziej wymagający ''psychologicznie'' tenis, przecież jego nastawienie i regularność w tie-breakach, jakim by drewnem nie był - to poezja i jedna z głównych przyczyn jego sukcesów.