Strona 18 z 19

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 10:58
autor: Ranger
Ferrer odłamuje, jest 1-1. Jak na razie obaj popełli zadziewającą ilość prostych błędów. Ciekawe jak długo taki stan rzeczy będzie się utrzymywał ?

E: Murray praktycznie za darmo oddaje gema Davidowi.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 11:01
autor: DUN I LOVE
Oczekiwany scenariusz po 3 gemach. Rzeźbienie zza końcowej, gdzie niewymuszone błędy dominują nad jakkolwiek pomyślanym przeprowadzaniem akcji. Strasznie kuleje bh Szkota.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 11:39
autor: robpal
Murek znowu z breakiem, powinno być już z górki.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 11:40
autor: DUN I LOVE
Set 7-5.

Nie gra najlepiej Szkot, ale i tak starcza na Ferrera, który wyraźnie gotuje się przy naprawdę ważnych piłkach.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 11:56
autor: Wujek Toni
Absolutnie beznadziejne spotkanie, tyle tylko mam do powiedzenia.
Ścierają się ze sobą przyszła światowa trójka z piątką, a poziom meczu gorszy od 1 rundy challengera.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 12:03
autor: robpal
Poziom wcale nie jest gorszy od zeszłorocznego widowiska, gdzie "ścierały się" dwójka z czwórką :D

E: Zasłużone zwycięstwo Murraya i zasłużony awans w rankingu, brawo :brawo:

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 12:33
autor: DUN I LOVE
Dobry lek nasenny, aż uciąłem sobie drzemkę w czasie 2 partii. :P Mecze Ferru z Murrayem nigdy nie należały do olśniewających, dzisiaj było podobnie, chociaż oczywiście obaj zostawili sporo zdrowia na korcie. Andy zagrał jeden ze słabszych meczów podczas azjatyckiego touru, a Ferrer, pomimo gry w finale, jest cały czas dość daleko od optymalnej formy. Te czynniki złożyły się na taki, a nie inny odbiór tego meczu.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 12:34
autor: Joao
Nijakie widowisko skończone. Turniej prócz kilku niespodzianek raczej niewarty zapamiętania :/ .

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 12:35
autor: DUN I LOVE
Joao pisze:Nijakie widowisko skończone. Turniej prócz kilku niespodzianek raczej niewarty zapamiętania :/ .
To jest niestety bolączka nie tylko tegorocznej edycji, ale w ogóle każdego z 3 szanghajskich mastersów od 2009 roku począwszy.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 12:40
autor: robpal
Trzeba się zdecydować, czego się chce :P Jak nie ma czołówki, to fajne są mecze w pierwszych rundach. Jak jest, to jest gwarantowany przyzwoity poziom w dalszej fazie turnieju, a nie bezwzględne egzekucje.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 12:46
autor: DUN I LOVE
robpal pisze:Trzeba się zdecydować, czego się chce :P Jak nie ma czołówki, to fajne są mecze w pierwszych rundach. Jak jest, to jest gwarantowany przyzwoity poziom w dalszej fazie turnieju, a nie bezwzględne egzekucje.
Nie ma reguły. 2 i 3 set finału tokijskiego to była egzekucja dużo bardziej bezwzględna niż dzisiejsze zwycięstwo Murraya nad Ferrerem. Problem braku epickich pojedynków leży chyba gdzie indziej i jest dużo bardziej złożony.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 12:53
autor: robpal
Egzekucja była dopiero w trzecim, pierwsze dwa stały na zupełnie niezłym poziomie (na pewno klasę wyższym niż dzisiaj). Poza tym nie spodziewałbym się epickich batalii w jesiennym, słabo obsadzonym turnieju w Azji. Może jeszcze w Londynie coś się trafi, ale i w to wątpię.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 13:18
autor: DUN I LOVE
robpal pisze:Egzekucja była dopiero w trzecim, pierwsze dwa stały na zupełnie niezłym poziomie (na pewno klasę wyższym niż dzisiaj).
Ok, 1.5 seta. Od mniej więcej połowy 2 partii Nadal tylko stał i odprowadzał piłki wzrokiem. W Bercy też powinno być ciekawie. Jeżeli będzie tak szybko, jak rok temu to na pewno nie będziemy narzekać na niską widowiskowość spotkań.

A Szanghaj i tak pewnie dostanie nagrodę dla najlepszego Mastersa w sezonie. :D

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 15:31
autor: robpal
Reakcje brytyjskich dziennikarzy jak zwykle genialne :D
Nie ma mowy, Wimbledon 2012 to już Murray MUUUUUSI wygrać. Chociaż nie, lepiej klasyka zgarnąć hahaha

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 20:21
autor: jonathan
Murray mimo nie najwyższej dyspozycji dnia uporał się z tylko pozornie zagrażającym mu Ferrerem - dość wysokiej klasy wyrobnikiem, ale niestety bardzo przewidywalnym, jeżeli chodzi o dobór uderzeń. Andy wiedział, że w tej konfrontacji realny jest wyłącznie jeden wynik, a różnicę między ich możliwościami na hardzie widać według mnie najlepiej po pracy, jaką obaj wykonywali, aby utrzymać się w wymianach - Hiszpan harował ciężko, a Szkot często spokojnie sobie odbijał i potrafił nagle przerwać ich monotonię jakimś błyskotliwym zagraniem.
robpal pisze:Reakcje brytyjskich dziennikarzy jak zwykle genialne :D
Nie ma mowy, Wimbledon 2012 to już Murray MUUUUUSI wygrać. Chociaż nie, lepiej klasyka zgarnąć hahaha
Pompowanie Murray'a przez brytyjskich dziennikarzy to w końcu nic nowego.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 20:31
autor: DUN I LOVE
johnathan pisze:
robpal pisze:Reakcje brytyjskich dziennikarzy jak zwykle genialne :D
Nie ma mowy, Wimbledon 2012 to już Murray MUUUUUSI wygrać. Chociaż nie, lepiej klasyka zgarnąć hahaha
Pompowanie Murray'a przez brytyjskich dziennikarzy to w końcu nic nowego.
Irytowało mnie to niesamowicie, ale jak na chłodno to przemyślałem, to nie widzę w tym nic dziwnego. Wiadomo, jak silnie zakorzeniony jest tenis w umysłach Brytyjczyków, jak wielkie tradycje mają, jak dużo inwestują w rozwój młodych talentów i wreszcie - jak potężne mają oczekiwania i pragnienia co do wielkoszlemowych sukcesów.

Triumfator 8 mastersów musi powinien na koncie przynajmniej 1 wielkoszlemowy tytuł. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 20:34
autor: robpal
Wielu mówiło, że Murray musi wygrać Szlema (z Federerem czy Nadalem na czele) i ja też tak uważam. Jest po prostu za dobrym tenisistą, żeby skończyć z zerowym dorobkiem. Ale naprawdę nie muszą obwieszczać całemu światu, że przybył (po raz 20.) zbawca światowego tenisa :D

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 20:40
autor: DUN I LOVE
Wiesz, prawda jest taka, że czego oni nie powiedzą, to i tak my to odbierzemy jednoznacznie. Ja jestem uczulony na punkcie komentarza Brytyjczyków podczas spotkań Murraya, ale muszę przyznać, że momentami czepiam się totalnych głupot. To jest ich wielka i długo wyczekiwana nadzieja - trudno, żeby potrafili na to spojrzeć tak jak patrzą na sprawy związane z zagranicznymi zawodnikami.

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 20:56
autor: Wujek Toni
A propos czepiania się brytyjskich mediów, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co działoby się w naszym kraju, gdybyśmy posiadali w ATP gracza pokroju Murray'a.
Prawdopodobnie jego wizerunek znajdowałby się już na wielu pomnikach, oraz nazwano by jego imieniem niejeden obiekt tenisowy, pomijając już przekaz werbalny o "wielkim mistrzu z .....(wybierz miasto)".

Re: Szanghaj 2011

: 16 paź 2011, 21:09
autor: Anula
Brawo Andy.!!! :D
Niezmiennie wierzę, że Szkot to przyszły zdobywca WS. Nie tylko jednego. :mrgreen: To kwestia czasu.
Vamossss Andy.!!!!!