mtenis.com.pl

Nie lubię Azarenki, ale niech się przyda na coś.

Robertinho pisze: ↑10 wrz 2020, 14:32 Nie lubię Azarenki, ale niech się przyda na coś.

Nabrałem do niej jakiś pozytywnych odczuć po tych jej perturbacjach, nawet życzę wygranej. Wcześniej jednak ani się na nic nie przydała, ani miła, a i wyjec straszny.

Bardziej zastanawia mnie, czy Brady -4,5 wystarczy.

Oglądałem wczoraj Azarenkę i kapitalnie wypadła, jeden z lepszych występów bez podziału na płeć, jaki widziałem w ostatnim czasie (nie jest tego znowu tak wiele, żeby nie było), wszystko działało jak trzeba.

Nie lubię Viki, swego czasu mało kto działał mi tak na nerwy, jednak trzeba przyznać, że zmieniła się dziewczyna. Nie wiem, czy to kwestia macierzyństwa, czy zwyczajnie wieku, ale zniknęły te wszystkie groźne miny, nieadekwatne do sytuacji celebrowanie wygranych punktów i ogólne kortowe buractwo, a pojawił się uśmiech, przyjazne reakcje, nawet przyklasnąć po udanej piłce rywalki potrafi. Naprawdę jestem pod wrażeniem, tym bardziej patrząc na inną mamę, w dodatku już prawie czterdziestoletnią, której zachowanie, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, można określić jedynie jako karykaturalne.

Dlatego, co kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia w tym matchupie, kibicuję dziś Victorii.

COA pisze: ↑10 wrz 2020, 14:46 Bardziej zastanawia mnie, czy Brady -4,5 wystarczy.

Aż tak jesteś pewien?

W sensie +4,5, jeb*o mi się.

Miałem wątpliwości czy poważnie piszesz, bo -4,5 to byłby kurs z 8...

Moim zdaniem +4,5 wystarczy, mam na kuponie. Inna sprawa, że to żaden argument, bo skuteczność kuponów to mam gdzieś na poziomie 5%.

Nie zdziwiłbym się jakby o powodzeniu tego zakładu zadecydowało losowanie.

Na pewno dobre byłoby gdyby Brady serwowała pierwsza. Moim zdaniem to będzie jednak wyrównany mecz po prostu, łatwe 6-3, 6-4 nie widzi mi się dla którejkolwiek.

Moim amatorskim okiem to gwiazdy w połówkach grają wszystkie podobnym stylem - mocno, płasko, agresywnie, oczywiście z pewnymi odchyłami co do atrakcyjności. Nie wiem, jak wygląda Brady, ale może trochę urozmaica to towarzystwo.

Czy Azarenka znowu gra aż tak płasko? Tam zawsze było trochę rotacji i bazowania na regularności i powtarzalności zagrań, a nie na jakiejś piorunującej sile w przeciwieństwie do Sereny i Osaki.

Brady chyba bliżej tych dwóch na końcu wymienionych, chociaż z Garcią psuła mało, mimo naprawdę mocnych zagrań.

Ktoś planuje oglądać czy ls rano?

ls rano.

Życiówkę gra Brady, ale Osaka już obyta na tym poziomie. Równo idą.

Chory poziom.

Nie cackają się, chociaż może Osace by się przydało zmienić rytm i nie dopuścić do loteryjnego taja.

No na taką Osake to można zarwać nockę. Mistrzowski poziom.

Mocna jest Brady, ale Osaka o te 0,5 kroku szybsza, tak sobie myślałem obserwując od stanu 4-4 do taja, że to w nim zadecyduje i tak było. W drugim secie Japonka powinna sobie łatwiej poradzić, byleby nie za łatwo. W każdym razie obie graja na poziomie (Japonka myślę na pewno) niedostępnym dla drugiej pary półfinalistek, co prawda nie wiem jak gra Viki, ale zaryzykuje, że to byłoby również dla niej zbyt wiele.

Bez przesady, poziom wysoki, ale żadna nie kombinuje nad wyprowadzeniem drugiej z równowagi. Azarenka by już coś pokombinowała z rotacjami. Ten H2H Naomi z Bencić znikąd się nie wziął.

Walczy Brady, ale 0-30 trzeba wykorzystywać.