Strona 18 z 37
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 1:13
autor: DUN I LOVE
Umierający na pewno nie jest, skoro wczoraj nad ranem, w parze z Bagietą, o mały włos nie ograli Jurgena i Phillipa (13-15 w STB).
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 2:02
autor: Mario
sheva pisze:Chodzą pogloski, że kontuzja Murray'a jest udawana.
Wcale bym się nie zdziwił. On ma taki nawyk, że jak nie idzie to udaje, że coś go boli, więc może teraz po prostu zagalopował się w aktorstwie.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 2:09
autor: James_007_Blake
I po co ma to robić ? Przed kim ma udawać ? Może jakieś dowody na symulowanie kontuzji przez AM ?
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 2:28
autor: Mario
James_007_Blake pisze:I po co ma to robić ?
Jako usprawiedliwienie kiepskiej formy? Nie raz już to robił.
![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 2:52
autor: James_007_Blake
Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek to robił.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 4:15
autor: sheva
Kawa wypita, napój energetyczny pod ręką, czyli można zacząć oglądanie.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 4:17
autor: James_007_Blake
Na rozgrzewce lepiej wygląda Murray.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 4:31
autor: sheva
*3/0 Murray
I podobno on ma jakąś kontuzje...
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 4:31
autor: Saboteur
No i ostro Maryś pogrywa - już 5:2.
Tąpnięte z Htc Wildfire S
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 5:22
autor: DUN I LOVE
Na spokoju Murray punktuje Cypryjczyka. Szkot wolno zaczął ten turniej, a teraz gra swój najlepszy mecz z dotychczasowych, chociaż Marcos tradycyjnie już zawodzi w tym turnieju (rok temu miał być hit, a wyszła klapa z Roddickiem). Spodziewałem się bardziej wyrównanego meczu.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 5:30
autor: sheva
Kręcił Szkot z tą kontuzją nie ma innej opcji, chyba, że jego sztab ma jakieś cudowne metody dzięki którym uraz został zaleczony w ciągu parudziesięciu godzin.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 5:40
autor: James_007_Blake
Tak kręcił tylko po co ? Bądźmy poważni bo mówimy o człowieku który wygra Australian Open 2012 a nie jakimś juniorze, który musi symulować uraz.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 5:42
autor: DUN I LOVE
Pobolewało go pewnie coś podczas treningu, a ktoś z otoczenia rzucił plotkę jako pożywkę dla mediów i się zaczęło. Zresztą żyjemy w czasach, kiedy spekulacje są w cenie.
Mam nadzieję, że Tomic upora się z Denisem, bo mam chęć na semi Australijczyka ze Szkotem.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 6:06
autor: Shinoda
Póki co Bernie na spokoju ogrywa Istomina. 4:1* i serwuje Uzbek. Półfinał z Murrayem coraz bardziej się przybliża.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 6:41
autor: James_007_Blake
Pierwszy set koncert Bernarda ale w 2 gra słabo.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 6:51
autor: DUN I LOVE
Niektóre błędy Istomina są z pogranicza amatorki.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 6:56
autor: James_007_Blake
Fakt ale kapitalny serwis trzyma go w grze.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 6:56
autor: sheva
James_007_Blake pisze:Pierwszy set koncert Bernarda ale w 2 gra słabo.
Powtarza się sytuacja z meczu z Benneteau. Mam nadzieję, że dziś nie skończy się to też przegranym seta.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 6:58
autor: DUN I LOVE
Generalnie w drugim secie Uzbek przeplata proste błędy bardzo ładnymi piłkami kończącymi, jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na kort wyszło dwóch tenisistów, którzy znają końcowy wynik i muszę tylko odegrać swoje role.
Zobaczymy, czy to się potwierdzi.
Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012
: 06 sty 2012, 7:07
autor: James_007_Blake
Murray zmasakruje Bernarda.