mtenis.com.pl

Nie żyje Radomir Antic.

Początki mojego zainteresowania futbolem, kiedy jego Atletico łoiło Widzew 4-1 w Łodzi.

Bramka Citki - Molina, co wylazł w krzaki i potem bronił zdaje się w Depor. Jesus Gil itd. Laskowski zdążył zrobić wielkie koło przez te lata...

Tak, chyba najsłynniejsza bramka Polaka na europejskiej arenie.

No cóż, dobra rzadkie są cenne. Lewy za dużo produkuje.

Jeszcze Krzynówek z Realem też był "słynną bramką". Ładne "karierowe wzmożenie miał wtedy "Krzyniu".

Antić jako ostatni zaliczył jako trener hiszpańskie, niedorobione Fab 3 - Real, Atletico, Barcelona. W międzyczasie "materace" spadły do 2 ligi, ale to się wytnie.

La Vanguardia: Członkowie zarządu FC Barcelony podają się do dymisji i krytykują Bartomeu.

https://www.fcbarca.com/94407-la-vangua ... tomeu.html

W pięknych czasach przyszło Messiemu budować swoje legacy. Teraz to ja już nie wiem, gdzie jest większy burdel - w argentyńskim związku czy w zarządzie Blaugrany.

Leoś swoje wygrał, nie ma co narzekać.

Swoje też przegrał.

Z kolei Barca swojego nie wygrała i za czasów jej złotej generacji musiała oglądać dominację Realu Madryt w Europie. Wszystko m. in. dlatego, że idioci na górze nie potrafili zapewnić konkurencyjnego zespołu, mając w składzie najlepszego piłkarza naszych czasów i miliard euro przychodu rocznie. Kryminał.

Była jakaś ekipa, która w przeciągu 10 czy nawet 15 lat osiągnęła tyle co Barcelona? Mam na myśli okres 05/06-14/15 albo nawet 04/05 do 18/19. 10 razy liga i 4 razy LM, paranoja. Oczywiście ta +1 LM mogła i nawet powinna wpaść.

Wszystko rozbija się o to, że Real w krótkim okresie wygrał za dużo w Europie mając po prostu mnóstwo farta w finałach, a w Hiszpanii zbierał oklep od Barki.

Nie, wszystko rozbija się o to, że Barca (mimo wielu sukcesów) zaliczyła też najwięcej kompromitacji w Europie w tym czasie. Liczba pogromów na wyjazdach osłabia, a jeszcze 0-7 z Bayernem. Niegodne.

Nie.

Na szczęście nie jestem żadnym fanem Barki, więc sobie mogę spojrzeć chłodnym okiem.

Nie ma co tu patrzeć za dużo - mnóstwo przepłaconych transferów, nie odpowiadających potrzebom klubu, na ławce trenereskiej też co najwyżej trenerzy z poziomu krajowego, niż międzynarodowego.

Dawid, Sir Alex też popełniał błędy i również miał gorsze okresy, a te 2 LM to wydaje się śmiesznie mało jak na 20-lat święcenia triumfów na własnym podwórku.

A Juventus miał na przełomie wieków drużynę z kosmosu i doskonałego trenera na ławce, co pozwoliło na zaliczenie trzech finałowych wtop w LM, z czego każda była do uniknięcia, a ostatnia, zwłaszcza karne, to już po prostu wstyd i hańba.

Jaki ma to związek z tym, że Barcelona jest źle zarządzana i od 5 lat nie potrafi zbudować konkurencyjnego projektu sportowego?

Wiadomo, że SAF popełniał błędy (jak każdy), ale z czego on rzeźbił mistrzowskie ekipy (drewno pokroju Fletchera czy Carricka w środku), a z czego Barcelona, do której w pewnym momencie chciał trafić każdy piłkarz świata.

SAF potrafił zrobić z Torke'a i Cole'a Panów Napastników, a Barcelona się ośmiesza, mając Suareza, Messiego czy innego Coutinho (dziś Griezmanna), a dziury łata się Juniorem Firpo i Braithwaitem. xD

Jacques D. pisze: ↑10 kwie 2020, 15:31 A Juventus miał na przełomie wieków drużynę z kosmosu i doskonałego trenera na ławce, co pozwoliło na zaliczenie trzech finałowych wtop w LM, z czego każda była do uniknięcia, a ostatnia, zwłaszcza karne, to już po prostu wstyd i hańba.

A no, nie do wytłumaczenia.

Wyższy poziom był.

Kiefer pisze: ↑10 kwie 2020, 14:31 Była jakaś ekipa, która w przeciągu 10 czy nawet 15 lat osiągnęła tyle co Barcelona? Mam na myśli okres 05/06-14/15 albo nawet 04/05 do 18/19. 10 razy liga i 4 razy LM, paranoja. Oczywiście ta +1 LM mogła i nawet powinna wpaść.

Oj było takich drużyn w samej Europie przynajmniej kilka:
AC Milan z przełomu lat 80 i 90 (17 trofeów, 3 LM + 2 przegrane finały w 1988 - 1996)
Ajax z przełomu lat 70 i 80 (16 trofeów, 3 LM + przegrany finał w 1966 - 1973)
Benfica z lat 60 (14 trofeów, 2 LM + aż trzy przegrane finały)
Liverpool od połowy lat 70 właściwie do powstania Premier League (32 trofea, 4 LM + przegrany finał w latach 1975 - 1992)
Bayern z lat 70 (3 LM)
Real z przełomu wieków (1997 - 2003, 12 trofeów + 3 LM)
Real od 2014 roku do teraz (14 trofeów, 4 LM)

No i oczywiście Real Madryt z lat 50 i 60 (12 mistrzostw, 6 LM, 2 przegrane finały + inne puchary, superpuchary itp.)

Manchester Fergusona również się IMO łapie, ale to - podobnie jak w przypadku Liverpoolu - naprawdę długi okres czasu, przecież Sir Alex tam rządził prawie trzydzieści lat.

Wszystko rozbija się o to, że Real w krótkim okresie wygrał za dużo w Europie mając po prostu mnóstwo farta w finałach, a w Hiszpanii zbierał oklep od Barki.