mtenis.com.pl

Ale jaja...ten czelendż na koniec, no nie dają się cieszyć chłopakowi, sam się zaśmiał już z tego. Przynajmniej nikt mu nie zarzuci, że było łatwo. Mecz kiepski, ale dramaturgii było sporo, przynajmniej tyle.

Brawo Roger, a samego meczu nie chce pamiętać...

Gratulacje .

Skompromitował się Cilić w deciderze, co tu dużo mówić. Ale faktycznie- jak dają, to brać.
Poziom meczu jak i jego przebieg całkowicie do zapomnienia.

No cóż, Marin może i ładniej się porusza, może i lepiej gra przy siatce niż Berdych, ale no porażki z Wimbla 14 i 16, to naprawdę nie jest przypadek. Żaden. I to pokazał ten ostatni set. I pewnie w tym 2016 też mógłby grać w finale z Murrayem, zamiast Raona.

Zawsze dla mnie pozostanie zagadką, jak to się stało, że w jednym tygodniu się wyluzował i zagrał swój najlepszy tenis. Wykupił zapasy prozacu ze wszystkich aptek w NYC?

Ale to raczej ostatni szlem Feda, forma generalnie kiepska, grając tak nie miałby szans z Nadalem sprzed roku.

Przerwa na mączkę i pobiera Wimbla.

Kto by pomyślał że z Rogera zrobi się taka maszyna do wygrywania wszystkiego niezależnie od przeciwności od tego finału AO'17. Wstydzę się teraz trochę że kiedy Nadal przełamał w 5 secie wyłaczyłem tv i rąbnąłem pilotem. Potem włączam livescore żeby zobaczyć czy już się skończyło...a tam Roger 5:3 i serwuje na mecz xD. Jeszcze bardziej wstyd mi że kilka rund wcześniej kibicowałem Nishikori w 5 secie...

Jeszcze w tym roku żyjemy. 20:16.

Oczywiście przez to że Cilic rzekomo sie "postawił". Automatycznie drabinka AO18 trudniejsza niż USOPEN17

Przykre to jest, jak za kilka lat każdy będzie się jarał Rogerami, Rafami i nikt już nie będzie pamietał w jaki śmieszny sposób wygrywali ostatnie swoje szlemy.

Smutna ta kontuzja Rafy. Gdyby nie to ograłby Cilicia i dziś miałby pewnie szanse zrewanżowac się ze poprzednie AO. No ale to jednak Roger w czepku urodzony i co by Rafa nie zrobił, jakby nie gonił, tak czy siak pod koniec Szwajcarowi się przyfarci i na zawsze będzie przed Rafą.

Nie ma nic gorszego od przemówień sponsora i innych dupowłazów.

Emu pisze:Brawo Roger, a samego meczu nie chce pamiętać...

Z perspektywy czasu zawsze te 5-setowe finał WS zostają w pamięci. Ja np. dużo wyżej dziś oceniam finał WImbla14 niż to robiłem świeżo po tamtym finale.

Cieszmy się, bo za kilka lat będziemy mogli tylko wspominać 5-setowe zwycięstwa Federera w finale WS, nawet jeśli spotkanie nie stało na bardzo wysokim poziomie 20-16-12.

Federasta19 pisze:20-16-12.

I niech już tak zostanie.

DUN I LOVE pisze:

Federasta19 pisze:20-16-12.

I niech już tak zostanie.

Rafa chyba jest innego zdania

W tej sytuacji czy Roger zagra na RG?

DUN I LOVE pisze:

Emu pisze:Brawo Roger, a samego meczu nie chce pamiętać...

Z perspektywy czasu zawsze te 5-setowe finał WS zostają w pamięci. Ja np. dużo wyżej dziś oceniam finał WImbla14 niż to robiłem świeżo po tamtym finale.

Tam to przede wszystkim poziom sportowy był dwa razy wyższy, Federer zagrał 41 uderzeń kończących, z czego 24 to asy serwisowe, więc 3,4 uderzeń kończących na set. No ale pięć setów to zawsze pięć setów, zawsze znak zapytania itp, chociaż tyle.

Lleyton pisze:W tej sytuacji czy Roger zagra na RG?

Czas pokaże, nie ma jeszcze decyzji.

Spoko kolo z tego Marina.

Udało się i to jest najważniejsze. 20

matek20 pisze:Oczywiście przez to że Cilic rzekomo sie "postawił". Automatycznie drabinka AO18 trudniejsza niż USOPEN17

Przykre to jest, jak za kilka lat każdy będzie się jarał Rogerami, Rafami i nikt już nie będzie pamietał w jaki śmieszny sposób wygrywali ostatnie swoje szlemy.

Smutna ta kontuzja Rafy. Gdyby nie to ograłby Cilicia i dziś miałby pewnie szanse zrewanżowac się ze poprzednie AO. No ale to jednak Roger w czepku urodzony i co by Rafa nie zrobił, jakby nie gonił, tak czy siak pod koniec Szwajcarowi się przyfarci i na zawsze będzie przed Rafą.

Nie ma się co spinać, USO też pobraliśmy na farcie bo główny rywal nie w pełni sprawny. A kwestia GOAT rozstrzygnęła się 15-12 lat temu gdy młody Dziad jechał pachołów jak chciał w 2,5 szlemach średniorocznie.