Strona 19 z 71
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 22 lis 2015, 20:52
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze:Czyli mówisz, że się raczej taką kosztowną atrakcją cyrkową dla gawiedzi robimy?
Jeżeli jest ktoś, kto chce za to zapłacić.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 22 lis 2015, 21:01
autor: Barty
Właśnie mam plan, żeby w przyszły roku się wybrać do Halle/Stuttgatu, aby jeszcze taką gawiedzią się stać i zobaczyć wygrywającego Rogera.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 23 lis 2015, 23:52
autor: DUN I LOVE
Przegrane finały w ostatnich dwóch sezonach:
2015:
Barclays ATP World Tour Finals (Indoor/Hard)
US Open (Outdoor/Hard)
Wimbledon (Outdoor/Grass)
ATP World Tour Masters 1000 Rome (Outdoor/Clay)
ATP World Tour Masters 1000 Indian Wells (Outdoor/Hard)
2014:
Barclays ATP World Tour Finals (Indoor/Hard)
ATP World Tour Masters 1000 Canada (Outdoor/Hard)
Wimbledon (Outdoor/Grass)
ATP World Tour Masters 1000 Monte Carlo (Outdoor/Clay)
ATP World Tour Masters 1000 Indian Wells (Outdoor/Hard)
Brisbane (Outdoor/Hard)
To Brisbane kompletnie burzy prestiż.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 23 lis 2015, 23:58
autor: filip.g
Barty pisze:Właśnie mam plan, żeby w przyszły roku się wybrać do Halle/Stuttgatu, aby jeszcze taką gawiedzią się stać i zobaczyć wygrywającego Rogera.

Ja kiedyś częścią takiej gawiedzi byłem w czasie jego treningu więc to już chyba w ogóle gawiedź gawiedzi

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 23 lis 2015, 23:58
autor: Barty
Haha, niezła paczka.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 23 lis 2015, 23:59
autor: Barty
filip.g pisze:Barty pisze:Właśnie mam plan, żeby w przyszły roku się wybrać do Halle/Stuttgatu, aby jeszcze taką gawiedzią się stać i zobaczyć wygrywającego Rogera.

Ja kiedyś częścią takiej gawiedzi byłem w czasie jego treningu więc to już chyba w ogóle gawiedź gawiedzi


Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 24 lis 2015, 0:53
autor: Jacques D.
DUN I LOVE pisze:Barty pisze:Zapomniałeś dodać Cincy do kurników.

Zgadzam się z Przemkiem - o Dubaj i Cincy będzie już bardzo trudno.
Tak, powoli RF przechodzi na tryb "władca kurników", co zresztą wyraźnie pokazuje jego przyszłoroczny kalendarz. To znaczy, ja jakoś czuję, że przez to Cincy się jeszcze z raz prześlizgnie, ten ostatni - cholernie mu podpasował ten turniej pod każdym względem. Co do WS - tu prawdopodobne są jakieś półfinały, jeden, może dwa i pewnie szybkie wyloty na AO i RG. Tryumfy w paru "250" powinny przyjść łatwo, co do "500" - Halle powinno być raczej spokojne, Dubaj może już jednak z racji Djokovicia być zbyt trudny, Bazylea - tu dużo będzie zależeć od dyspozycji Nadala, jeśli tam przyjedzie. Jakieś 2-3 lata temu Roger mówił dość butnie, jak to on

, że wszędzie poza RG wszystko jest na jego rakiecie, ale w tym roku poza paroma przebłyskami (Dubaj, Cincy, semi Wimbledonu) nie było już tego czuć. Poziom jego uderzeń podstawowych jednak z roku na rok spada i to widać dość wyraźnie obserwując do regularnie, może nie tyle poziom jako taki, co poziom ich pewności. Z drugiej jednak strony, jeśli na Wimblu, może też USO nie wystrzeli ktoś z naprawdę niezłą formą, nie wiem, jakiś Tsonga powiedzmy, czy inny Cilic (bo na AO i zwłaszcza RG wystarczy już ktokolwiek solidnie grający, kto się nie przerazi nazwiska), to może być sezon bliźniaczo podobny do właśnie minionego - do finału brak sprawdzenia, a tam golenie od Djokovicia.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 09 gru 2015, 6:57
autor: DUN I LOVE
Zmiana w sztabie szkoleniowym RF. Czy coś z tego wyniknie?

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 09 gru 2015, 18:41
autor: Robertinho
Nie było wyjścia. Trudno winić Edberga za 0-4 z Djoko w istotnych spotkaniach, ale coś trzeba było zrobić. Siebie Roger wymienić nie może, więc chociaż trenera trzeba było. Nie wiem co prawda w czym miałby mu pomóc Ljubo, ale dokładnie to samo można powiedzieć o każdym trenerze na świeciepoza wujkiem Tonim.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 10 gru 2015, 9:21
autor: DUN I LOVE
Okazuje się, że już rok temu Stefan poinformował Rogera, że 2015 będzie ostatnim sezonem w którym Edberg będzie w stanie pracować w pełnym wymiarze czasowym. Wygląda więc na to, że nikt nikogo nie zwolnił.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 11 gru 2015, 15:52
autor: Jacques D.
Czy Edberg to planował czy nie, skłaniam się do zdania Roberta, że jeżeli RF chce jeszcze nawiązać realną walkę o największe cele w tenisie, choćby i na 1-2 sezony, musi coś zmienić. Fizycznie w jego wieku chyba nie da się wyglądać lepiej, więc drogą logicznego wnioskowania padło na przygotowanie taktyczne. Ljubicic, jeden z niewielu analitycznych umysłów we współczesnym tenisie i jeden z ostatnich świetnych taktycznie graczy wydaje się dość naturalnym wyborem, ale niestety wątpię, by cokolwiek realnie mógł zmienić. Pomysły Edberga były więcej niż sensowne, szwankowało jednak wykonanie - raz, że na tym etapie kariery trudno, żeby było lepsze, dwa - Federer jak zawsze nie był w tym konsekwentny. Z drugiej strony to jest Federer, nie Haas czy Jużny i na położenie się plackiem przed Djokoviciem w Szlemach i czekanie na egzekucję, po drodze zagrywając parę razy coś efektownego, co oczywiste, raczej się nie zgodzi. Nawet jeśli to jedyne, co tak naprawdę go jeszcze czeka.
Tak czy inaczej, wypadło mi wreszcie, po tylu latach, zacząć kibicować Rogerowi.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 11 gru 2015, 18:40
autor: jonathan
O ile obecność Edberga w sztabie jasno określała, w jakim kierunku będzie ewoluował styl Federera, to zastanawiam się, co do jego gry może wnieść Ljubicić. Poza tym, że obaj bardzo dobrze się znają, Ljubicić słynie z dużej wiedzy o tenisie, był trenerem Raonicia, czego nie da się porównać z doradzaniem Federerowi, i może być sparingpartnerem, bo jest tylko o dwa lata starszy, nie widzę żadnych motywów tej decyzji. Lühti wniósł argument, że różnica między Ljubiciciem a poprzednimi trenerami Rogera polega na tym, że Chorwat grał podczas swojej kariery z wieloma rywalami RF. Nie mam pojęcia, jak np. miałoby to pomóc rozpracować Djokovicia. Chwała, że Federer szuka wciąż jakichś nowych rozwiązań, ale to raczej objaw desperacji.
DUN I LOVE pisze:Wygląda więc na to, że nikt nikogo nie zwolnił.

Panowie umawiali się wstępnie tylko na sezon 2014, a Edberg zgodził się jeszcze pomagać Rogerowi w 2015.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 12 gru 2015, 13:28
autor: Jacques D.
Oczywiście, że objaw desperacji, czy, mówiąc ściślej, próby oszukania nieuchronnego. Edberg też prochu nie wymyślił - to, że RF nawiązał do własnej gry sprzed 11 lat, tylko w słabszej formie to chyba żadna rewolucja. Problem w tym, że ani Ljubicić, ani żaden inny trener na świecie raczej nie jest w stanie wymyślić recepty na to, by 35-latek pokonał doskonałego pod względem fizycznym, bliskiego optymalnej formy 28-latka. Z drugiej strony, co jeśli Djokovic trochę zejdzie z poziomu w porównaniu do minionego roku? Wtedy faktycznie pojawia się realna szansa dla wciąż mocnego RF. Być może Łysy ma mu pomóc w tym, co najbardziej zawiodło w najważniejszych meczach w 2015 - grze z końcowej i serwisie. Być może podpowie mu coś też jeśli chodzi o dobór zagrania do sytuacji, z czym w najważniejszych meczach Federer od zawsze ma problem i wykorzystaniu słabych stron Djokovicia. Tu oczywiście trzeba pamiętać, że to tylko teoria - w praktyce, po tylu latach kariery i pojedynków z ND wszelkie poważniejsze zmiany to w zasadzie utopia. Aby Federer mógł jeszcze zaistnieć w walce o największe tytuły, musi liczyć na coś niezależnego od jakiegokolwiek trenera - zjazd formy samego Novaka.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 17 gru 2015, 21:00
autor: jonathan
Jacques D. pisze:Oczywiście, że objaw desperacji, czy, mówiąc ściślej, próby oszukania nieuchronnego. Edberg też prochu nie wymyślił - to, że RF nawiązał do własnej gry sprzed 11 lat, tylko w słabszej formie to chyba żadna rewolucja.
Nie przypominam sobie, aby Federer 11 lat temu będąc ileś razy miniętym szedł bez zastanowienia do siatki kolejny raz, jak miało to miejsce np. w finale USO. W takim zmasowanym ataku do siatki on czuł się komfortowo wcześniej tylko w pierwszych latach kariery. Ta obecna gra Federera to taka proteza mająca zamaskować jego słabości w podstawowych uderzeniach. Na krótszym dystansie może i czasem zadziała, ale na dłuższym Djoković bezwzględnie wykorzystuje niedostatki RF. Decyduje gra z głębi kortu, a w niej Federer jest słabszy i to w sumie tyle.
Jacques D. pisze:Być może podpowie mu coś też jeśli chodzi o dobór zagrania do sytuacji, z czym w najważniejszych meczach Federer od zawsze ma problem i wykorzystaniu słabych stron Djokovicia.
Jakie słabe strony Djokovicia? W bazowych aktywach nie widzę żadnych, w odróżnieniu od Federera, którego backhand zawsze mógł być lepszy.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 17 gru 2015, 22:24
autor: Rodżer Anderłoter
jonathan pisze:
Jakie słabe strony Djokovicia? W bazowych aktywach nie widzę żadnych, w odróżnieniu od Federera, którego backhand zawsze mógł być lepszy.
Serwis, który dopiero w ostatnim sezonie trochę poprawił, gra pod siatką, smecz, slajs, forehand. To tak w kwestii "bazowych aktyw". Poczekajmy z tymi "bazowymi aktywami" Novaka, jak Serbowi siądzie zdrowie i nie będzie już tak szybko biegał. Wtedy dowiemy się ile są warte.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 18 gru 2015, 0:42
autor: Nomader
Jak Serbowi siądzie zdrowie, to Federer (na emeryturze) będzie palił fajkę w bujanym fotelu i czytał bajki dzieciom na dobranoc.

Tyle.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 18 gru 2015, 0:42
autor: Barty
Plan startów Rogera w 2016 roku (spójrzcie na przerwę między IW a RG i ilość turniejów na mączce).

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 18 gru 2015, 7:52
autor: DUN I LOVE
Kurczę, mogłem zaryzykować i teraz wyszedłbym na eksperta.

Miałem takie podejrzenia bowiem, że Roger celowo gra w Indiach, żeby być cały czas w grze i przedłużyć tym samym sezon 2015. Na skutek tego spodziewałem się przerwy w trakcie sezonu, ale nie aż takiej.
Miło, że rozsądek wreszcie wygrał z ego i dotarło do RF, że jego czas na cegle się skończył.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 19 gru 2015, 10:36
autor: Robertinho
Nie no, przecież ewidentnie widać, że planuje na świeżości zrobić finał bez straty seta, a tam ośmieszyć się z Djokowygrać Rolanda.
Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?
: 19 gru 2015, 23:08
autor: Jacques D.
jonathan pisze:
Jacques D. pisze:Być może podpowie mu coś też jeśli chodzi o dobór zagrania do sytuacji, z czym w najważniejszych meczach Federer od zawsze ma problem i wykorzystaniu słabych stron Djokovicia.
Jakie słabe strony Djokovicia? W bazowych aktywach nie widzę żadnych, w odróżnieniu od Federera, którego backhand zawsze mógł być lepszy.
Oczywiście, że można by wykorzystać może nie tyle ewidentne słabości, co niedociągnięcia Djokovicia. Jego gra w okolicach siatki rzadko jest idealnie pewna - z przewagi w tej strefie na takim Wimbledonie Federer powinien chociaż próbować korzystać, a ile tego typu prób było podczas ostatniego finału tamże? Serwis Djokovicia, choć to na przestrzeni lat najbardziej poprawiony element, to wciąż nie jest zagranie, którego grając na poziomie RF nie da się zaatakować - tyle, że mówię tu raczej o tradycyjnym ataku z fh/bh, a nie jednak dość karkołomnym SABR. Bo poza tą innowacją to te pasywne slajsy po drugim serwisie ND, który naprawdę do tytanicznych nie należy, to zbrodnia jakaś.

Oczywiście, to wszystko przy założeniu, że gra z końcowej RF ustabilizowałaby się na przyzwoitym poziomie i przede wszystkim, że serwowałby przeciwko Novakowi na normalnym wysokim poziomie - bez tego nie ma co nawet myśleć o rywalizacji z Serbem.
No i 11-12 lat temu gra Federera wciąż balansowała na pograniczu s&v, więc raczej by do tej siatki jednak biegał.
