mtenis.com.pl

---

Albert pisze: ↑02 lut 2020, 13:46 Ilość niewymuszonych zdecydowała.

Tyle samo mieli. Ważniejsze pkt Djoković wygrywał.

Kamileki pisze: ↑02 lut 2020, 13:47 Piękny finał. Co za historia.

Nie zapomnę go nigdy.

W każdym kolejnym finale coraz więcej setów zgarnia Austriak. Matematyka podpowiada, że następny raz powinien być skuteczny.

Moim zdaniem koniec końców to droga do finału zdecydowała o rozstrzygnięcu. Gdyby to Austriak dostał dwa dni wolnego i kelnerską drabinkę, to rezultat byłby zupełnie inny.

Finał do spuszczenia w kiblu, podobnie jak runner-up, z RG i AO

W19: Djoković d. Federer 76 16 76 46 1312
US19: Nadal d. Miedwiediew 75 63 57 46 64
AO20: Djoković d. Thiem 64 46 26 63 64

Trzeci finał WS z rzędu i trzeci nóż w plecach.

Teatrzyk zielona gęś znowu górą. Do porzygu ten cały tenis.

Wujek Toni pisze: ↑02 lut 2020, 11:31 Doznam dosyć poważnego szoku, jeżeli za jakieś 2 godziny z hakiem Thiem nie wzniesie Pucharu. Jest sprawniejszy, silniejszy, wytrzymalszy. Musi się modlić Serb o dociągnięcie do stykowych punktów w secie i podpalenie się przeciwnika, nie ma żadnego punktu zaczepienia dla niego w tej chwili.

Widzisz, jeszcze potrafi Cię coś zaskoczyć w obecnym tenisie.

Fighter pisze: ↑02 lut 2020, 13:47

Kamileki pisze: ↑02 lut 2020, 13:47 Piękny finał. Co za historia.

Nie zapomnę go nigdy.

Djokera już z nami nie będzie. Federer straci rekordową ilość tygodni na jedynce, a Nadal wiecznym numerem dwa. Same korzyści.

Wujek Toni pisze: ↑02 lut 2020, 13:48Moim zdaniem koniec końców to droga do finału zdecydowała o rozstrzygnięcu. Gdyby to Austriak dostał dwa dni wolnego i kelnerską drabinkę, to rezultat byłby zupełnie inny.

Owszem.

Ale i tak nie tłumaczy to Austriaka.

DUN I LOVE pisze: ↑02 lut 2020, 13:49 W19: Djoković d. Federer 76 16 76 46 1312
US19: Nadal d. Miedwiediew 75 63 57 46 64
AO20: Djoković d. Thiem 64 46 26 63 64

Trzeci finał WS z rzędu i trzeci nóż w plecach.

A RG to co?

Nogi Barbary na pocieszenie, ale ogólnie to sam smutek. Nie widzę nadziei dla tego sportu w najbliższym czasie.

Cóż, Novak nie przegrywa takich finałów, nie grał nic nadzwyczajnego, ale Thiem mocno zawiódł w secie czwartym i piątym.

Austriak nie jest młodym, będącym w sile wieku Djokovicem/Nadalem, albo Wawrinką w peaku, a wchodzący w dziaderski wiek Djoko nie jest Federerem. Olbrzymia różnica generalnie.

DUN I LOVE pisze: ↑02 lut 2020, 13:49 W19: Djoković d. Federer 76 16 76 46 1312
US19: Nadal d. Miedwiediew 75 63 57 46 64
AO20: Djoković d. Thiem 64 46 26 63 64

Trzeci finał WS z rzędu i trzeci nóż w plecach.

My chyba w poprzednim wcieleniu byliśmy bardzo złymi ludźmi.

Monstrualnie fizyczny Thiem pogrzebany w 5tce.

32 lata, 17 WS, jest dobrze.

Koszmar trwa, tyle wiem po finale tegorocznego AO.

Dosyć szybko minęło i znowu z kolejnym już lepem w pysk.


E: Robert, na RG nie było emocji.

Piekna sprawa. Przy 2-1 to naprawde mocno przypominalo przegrane finaly z Wawrinka i szczerze nie sadzilem ze mozna sie az tak dobrze fizycznie i mentalnie odbudowac w wieku 33 lat.

Tron odzyskany, #310 sie zbliza

TennisUser pisze: ↑02 lut 2020, 13:47

---

Albert pisze: ↑02 lut 2020, 13:46 Ilość niewymuszonych zdecydowała.

Tyle samo mieli. Ważniejsze pkt Djoković wygrywał.

Ale pewnie kluczowe momenty to były byki za bykiem u Austrii.

DUN I LOVE pisze: ↑02 lut 2020, 13:53 Koszmar trwa, tyle wiem po finale tegorocznego AO.

Dosyć szybko minęło i znowu z kolejnym już lepem w pysk.

W sumie nie nam pojęcia jak wy jeszcze stoicie po tylu nokautach.

Syndrom sztokholmski.

Kamileki pisze: ↑02 lut 2020, 13:55

DUN I LOVE pisze: ↑02 lut 2020, 13:53 Koszmar trwa, tyle wiem po finale tegorocznego AO.

Dosyć szybko minęło i znowu z kolejnym już lepem w pysk.

W sumie nie nam pojęcia jak wy jeszcze stoicie po tylu nokautach.

Leżymy, od dobrych kilku lat.

Żenujaca słaba postawa z bh strony u Thiema, tego się nie spodziewałem.
A ten teatr z umieraniem na korcie Djokovicia kiedy jest z tyłu robi się niesmaczny. Później się dziwi, że go hejtuja.

Kamileki pisze: ↑02 lut 2020, 13:55

DUN I LOVE pisze: ↑02 lut 2020, 13:53 Koszmar trwa, tyle wiem po finale tegorocznego AO.

Dosyć szybko minęło i znowu z kolejnym już lepem w pysk.

W sumie nie nam pojęcia jak wy jeszcze stoicie po tylu nokautach.

Po prostu nie należymy do pokolenia płatków śniegu.