mtenis.com.pl

Nie wiem gdzie widzisz komentarze w stylu "wypie&dalaj, nie chcemy cie", bo na stronie Realu większość osób krytykuje Floro za ten transfer i uważa sprzedaż Hakimiego za błąd.

45 baniek przytuliliscie. Barca za tyle nawet Coutinho czy Griezmanna nie sprzeda.

Za 21-letniego obrońcę mogącego grać po obu stronach boiska? Co najwyżej średni deal. A to, że Barca jest wzorcem z Sevres w kategorii transferowej niegospodarności i impotencji, to inna kwestia.

DUN I LOVE pisze: ↑02 lip 2020, 17:15 45 baniek przytuliliscie. Barca za tyle nawet Coutinho czy Griezmanna nie sprzeda.

W okienku transferowym będzie saga jak to Bartek próbuje wymienić Cou i Griezmanna na Neymara

Na fcbarca.com wchodzę już tylko dzień po meczu, poczytać zapisy z konferencji prasowych. Straszny, plotkarski śmietnik.

Nie ma szans, żeby Coutinho wrócił?

Z racji że peak Barcy to najbardziej chuj*** okres piłki nożnej ever to w ogóle mi ich nie żal. Inna sprawa, że trzeba być kompletnym głąbem żeby z takiej paki jaką cały czas mają nic nie potrafić wycisnąć, poza graniem na Messiego. Tu winę mają wszyscy, od piłkarzy, przez trenera, po zarząd.
Real to będzie drugi mój najbardziej znienawidzony klub, ale to za okres z początku nowego wieku, bo te Ligi Mistrzów z ostatnich lat to mam w pompce. W tym okresie nie było większej rywalizacji w Europie (niech se mają i niech się nimi zesrają), i niestety do dzisiaj jest ona mocno średnia. Jedynie szkoda że czegoś to Atletico nie wyrwało.

Jest to faktycznie niepojęte, że wokół Messiego i Suareza biegają takie nazwiska do i jest tak marny efekt.

Żałosny jest ten zarząd, ale jednak nie można im zarzucić, że de Jong, Coutinho czy Griezmann to słabe transfery. Coś w szatni zgniło, że takie nazwiska zapominają jak się gra w piłkę.

To jest właśnie najlepsze, że ci wszyscy piłkarze przed transferami grali naprawdę dobrze łamane na świetnie, a z chwilą pierwszych minut w koszulce Barcy nagle stają się przepłaconymi ogórami. Okazuje się, że kupowanie za grube miliony głośnych nazwisk to wtopa za wtopą, a dziwne transfery w stylu Paulinho, Vidala, Braithwaite'a czy Paco nieoczekiwanie wypadają lepiej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Katalońska anomalia.

Paco to ciekawy przypadek. Grał dobrze w Barcy, oddali go do Niemiec. Strzelał dla BVB, odpalili go do Villarrealu.

DUN I LOVE pisze: ↑02 lip 2020, 21:26 Jest to faktycznie niepojęte, że wokół Messiego i Suareza biegają takie nazwiska do i jest tak marny efekt.

Żałosny jest ten zarząd, ale jednak nie można im zarzucić, że de Jong, Coutinho czy Griezmann to słabe transfery. Coś w szatni zgniło, że takie nazwiska zapominają jak się gra w piłkę.

Ja raczej uważam że to nie tu tu jest problem. Zatrudniając trenerów bez charyzmy, bez jaj że tak brutalnie powiem, to efekty są takie że w szatni rządzi wierchuszka piłkarzy, a nie trener. Naprawdę śmiesznie to wygląda, że grupę piłkarzy, którzy wygrywali Ligę Mistrzów, Mistrzostwa Świata, Europy dostają za trenera jakichś pazi którzy nic nigdy nie wygrali. To już lepiej iść dalej taką drogą, że próbujesz na tych trenerów byłych grajków, bo oni przynajmniej mają jakiś respekt w szatni. Nie wiem czy Xavi będzie w stanie osiągnąć poziom Guardioli, Zizu, Conte, czy nawet Enrique, ale przynajmniej nikt nie będzie mu pluł w ryj w szatni.


Nie ma chuja, żeby Griez zapomniał jak grać, bo mistrz świata.
Ja nawet nie wierzę że z emeryta Rakitica nie da się więcej wycisnąć, bo pamiętam ostani Mundial doskonale.

Xavi ma kosę z obecnym zarządem. Przed 2021 nie przyjdzie.

Od kiedy 32-letni środkowy pomocnik jest dziadem?

Cucurella jak kręci Carvajalem xD Póki co Getafe zdecydowanie lepsze, także kwestia mistrzostwa pozostaje otwarta.

99% meczów Realu w ostatnich kilkunastu miesiącach to są ordynarne gówno mecze wygrywane często przewagą jednej bramki. Najgorsze z perspektywy sympatyka klubu jest to, że ewentualne trofeum drastycznie spowolni nieunikniony proces solidnego przewietrzenia kadry.

Fart Zizou. Nie grają nic wielkiego, ale rywale jeszcze słabsi.

Wujek Toni pisze: ↑02 lip 2020, 22:33 99% meczów Realu w ostatnich kilkunastu miesiącach to są ordynarne gówno mecze wygrywane często przewagą jednej bramki. Najgorsze z perspektywy sympatyka klubu jest to, że ewentualne trofeum drastycznie spowolni nieunikniony proces solidnego przewietrzenia kadry.

Taki Benzema grał, gra i będzie grał, nawet, jakby Real nie zdobył żadnego trofeum przez trzy lata z rzędu. Niektórzy są po prostu nietykalni.

Ale Benzema to akurat w tym sezonie chyba jeden z lepszych. Hazard jak się nie połamie przed sezonem i w następny wejdzie na 100% kondycyjnie to będzie jak nowy transfer, i atak będzie lepiej funkcjonował.

To, że gra swój najlepszy sezon od kilku lat to nie znaczy, że w porównaniu do innych topowych nazwisk na tej pozycji w różnych europejskich klubach, jest jednym z lepszych. Jeszcze nie tak dawno przez miesiące brandzlowano się jedną akcją Karima w meczu z Atleti w maju w LM (tym słynnym dryblingiem w polu karnym), podczas gdy mecz za meczem Francuz grał jedną wielką kupę.

W tym sezonie faktycznie nie jest źle, dorobek strzelecki jako tako akceptowalny, wpływ na drużynę większy niż w zeszłym sezonie, chęci do gry i zaangażowanie też jakby sensowniejsze.

Hazard to póki co wtopa, nie ma porównania czysto piłkarsko do Bale'a 13/14 (obaj przychodzili za podobną kwotę, obaj z Anglii mając tam status gwiazdy). Liczę jednak na to, że w przyszłym sezonie to się zmieni, bo faktycznie ten sezon to głównie kontuzje przeplatane innymi urazami. Nawet teraz Hazard nie jest do końca zdrowy, dziś musiał odpocząć.

Kurde chyba jednak wymęczą te 1:0. Ramos King.

Szkoda, szykowała się niezła beka do końca sezonu.