Hiszpania - La Liga cz. I

[Michael Scott]

Przynajmniej będzie margines błędu na niedzielę w Bilbao. Villarreal u siebie też powinien postawić twarde warunki Barcelonie.

[Wujek Toni]

Komuś chce się zajrzeć do statystyk dotyczących udziału w bramkach napastników na tle pozostałych formacji? Niezły kabaret to musi być.

[Art]

[Michael Scott]

Komuś chce się zajrzeć do statystyk dotyczących udziału w bramkach napastników na tle pozostałych formacji? Niezły kabaret to musi być.

W Realu? Nie chce mi się wnikać szczególnie głęboko, ale jeśli zliczymy bramki napastników (22 Benzemy, 7 Rodrygo, 5 Viniciusa, 3 Bale'a, 1 Hazarda, 3 Lucasa, 2 Jovicia, 1 Asensio, 1 Brahima i 1 Mariano) we wszystkich rozgrywkach, to wychodzi 46 goli z 86 strzelonych przez wszystkich zawodników, bez podziału na pozycje. Czyli wygląda na to, że 53,5% bramek strzelonych we wszystkich rozgrywkach pochodziło od napastników/skrzydłowych.

Żeby ten wynik z czymkolwiek porównać, niech będzie Barca:
Gole napastników (16 Suareza, 27 karakana, 1 Dembele, 14 Griezmanna, 1 Braithwaite'a, 6 Fatiego, 2 Pereza) to łącznie 67 trafień. Cała Barcelona strzeliła 92 bramki we wszystkich rozgrywkach (o sześć więcej od Realu), czyli napastnicy odpowiadają za 72,8% wszystkich goli.
Siedmiu napastników Barcelony - 72,8% vs. dziesięciu napastników Realu - 53,5%.

Jeszcze Atleti:
Zaledwie czerech napastników (13 Morata, 8 Joao Felix, 7 Correa, 4 Costa) strzeliło raptem 32 bramki, cała drużyna zanotowała 58 trafień (nie wliczam oczywiście goli samobójczych). Wskaźnik niewiele lepszy niż w przypadku Realu, bo 55,2%.

[Damian]

[DUN I LOVE]

Bardzo solidne Atletico w ostatnim czasie.

[DUN I LOVE]

Znowu Rak Madryt.

[Michael Scott]

Gdyby nie VAR karniaczka by pewnie nie było, bo kontakt nie był niesamowicie ewidentny, ale o żadnej pomyłce nie ma mowy.

[Kiefer]

Ponoć po drugiej stronie była podobna sytuacja, tak twierdzą komentatorzy na eleven. Generalnie naiwnym było myślenie, że skończy się ruchanie słabszych, bo jest VAR, ewidentnie stykowe sytuacje są gwizdane na korzyść Realu i Barcy, a w tym sezonie chyba Real po prostu ma wygrać.

[Emu]

Ustawiona jest ewidentnie liga po wznowieniu, ma wygrać Real i tyle.

[DUN I LOVE]

Wrzucam swój wpis sprzed 2 tygodni.

La Liga odkąd pamiętam jest najbardziej skorumpowaną z największych lig piłkarskich. Kto więcej rzuci, ten będzie holowany. Sędziowie też muszą się utrzymać w zawodzie, a gwizdanie na korzyść Realu i Barcy zawsze ochroni im tyłek.

Trzeba mieć na uwadze, że rywalizacja Barcy i Realu, ze względu na tendencje autonomiczne Katalonii, to przede wszystkim walka o charakterze politycznym, dopiero w dalszej kolejności sportowym czy biznesowym. Moim zdaniem te 8 tytułów na 11 sezonów pyskaczy z Katalonii zabolało świat polityki i sportu w stolicy Hiszpanii i teraz - kiedy Barca jest do ogrania - nikt w stykowych sytuacjach nie zagwiżdże przeciwko Realowi.

Nie boli mnie to, bo po tylu latach kibicowania trochę zacząłem rozumieć specyfikę tej ligi, a i sama Barcelona jest od dłuższego czasu gorsza niż to mówią wyniki. Real robi lepsze wrażenie swoją postawą.

@Mario, serio postawiłeś na Barcę w ważnym meczu wyjazdowym?

[Michael Scott]

Ciekawe informacje.

[Kulfon bez moniki]

Już kolega Robert to skwitował.

https://www.sport.pl/pilka/7,65083,2609 ... BoxSportMT

Normalnie drugi Nadal, cały czas cierpi. I na pewno codziennie po 6 godzin się rehabilituje.

[DUN I LOVE]

Real z karnych, Barca po samobójach.

[Michael Scott]

Meczycho w Villarreal, choć liczę na niespodziankę.

[Kiefer]

Ciekawe informacje.

Tak, wyśmiano w temacie Serie A już.

[Michael Scott]

Co wyśmiano?

[Kulfon bez moniki]

Tę makabryczną kontuzję.

Real widzę znowu wyżebrał po karnym. Jak ich City nie wyjaśni to Guardiola spada u mnie w rankingu za Smudę.

[DUN I LOVE]

Ale bramy Suareza i Griezmanna. Mesjasz 2 asysty.

[Kiefer]

Co wyśmiano?

Tę makabryczną kontuzję przez którą zamiast grać 60 spotkań w roku to gra 50.