Strona 187 z 197

Re: Wimbledon 2019

: 14 lip 2019, 23:44
autor: Kamileki
Nawet więcej przebiegł Fed - 5810 metrów, a Novak 5623.

Re: Wimbledon 2019

: 14 lip 2019, 23:56
autor: lake
Nie tylko dzisiaj, z Nadalem też więcej przebiegł. I dzisiaj znowu chyba wygrał najdłuższą wymianę.

Re: Wimbledon 2019

: 14 lip 2019, 23:56
autor: DUN I LOVE
Nom. Super grajek.

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 0:01
autor: Michael Scott
Kamileki pisze: 14 lip 2019, 23:44 Nawet więcej przebiegł Fed - 5810 metrów, a Novak 5623.

To coś jak Barca jeszcze parę lat temu: nie ważne, że przegrywamy, ważne, że mamy 89% posiadania piłki xD

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 0:07
autor: TennisUser
LokalnyEkspert pisze: 14 lip 2019, 23:39 Zaimponowało komuś przygotowanie fizyczne Rogera w tym meczu? Abstrahując już od wyniku końcowego, byłem trochę zaskoczony, że się tak trzyma. Myślałem, że pod koniec 5 seta zacznie puchnąć i Serb go w końcu dopadnie a tutaj nic takiego nie miało miejsca.
Nie dopadł go, bo sam robił sporo błędów. Moim zdaniem słabo już wyglądał fizycznie Roger w końcówce, miał kilka zrywów, ale głównie ratował się serwisem, bądź błędami Djoko.
Oczywiście jak na ten wiek trzyma się rewelacyjnie.

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 0:14
autor: Kamileki
Michael Scott pisze: 15 lip 2019, 0:01
Kamileki pisze: 14 lip 2019, 23:44 Nawet więcej przebiegł Fed - 5810 metrów, a Novak 5623.

To coś jak Barca jeszcze parę lat temu: nie ważne, że przegrywamy, ważne, że mamy 89% posiadania piłki xD
Barca - Chelsea 2012 to klasyka ;)

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 0:15
autor: Michael Scott
http://weszlo.com/2019/07/14/byl-mecz-m ... imbledonu/

Profesjonalni dziennikarze odpływają z zachwytami nad "meczem stulecia" xDDDDDDDD

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 0:16
autor: Kamileki
Michael Scott pisze: 15 lip 2019, 0:15 http://weszlo.com/2019/07/14/byl-mecz-m ... imbledonu/

Profesjonalni dziennikarze odpływają z zachwytami nad "meczem stulecia" xDDDDDDDD
"Mecz Roddicka z Federerem z 2009? Super, ale chyba też nie ten poziom, inne czasy, stawka znacznie mniejsza, bo i Szwajcar młodszy"

hahaha

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 0:43
autor: Starigniter
Kamileki pisze: 15 lip 2019, 0:16
Michael Scott pisze: 15 lip 2019, 0:15 http://weszlo.com/2019/07/14/byl-mecz-m ... imbledonu/

Profesjonalni dziennikarze odpływają z zachwytami nad "meczem stulecia" xDDDDDDDD
"Mecz Roddicka z Federerem z 2009? Super, ale chyba też nie ten poziom, inne czasy, stawka znacznie mniejsza, bo i Szwajcar młodszy"

hahaha
O co ci chodzi, bo o tej godzinie nie bardzo rozumiem?
BTW, na Filmwebie masz Rafę jako awatar, a tutaj na forum tenisowym jakiegoś dziwnego kolesia - WTF?

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 0:47
autor: The Djoker
magdalia pisze: 14 lip 2019, 20:58
The Djoker pisze: 14 lip 2019, 20:54
no-handed backhand pisze: 14 lip 2019, 20:32 Gratulacje, Łukaszu Janie.
Dzięki. ;) Novak nie zasłużył dziś na zwycięstwo więc nie będę się podniecal. Nie mam pojęcia co czuje 80% forum.
Trudno mi dziś świętować.
Może nie zasłużył, ale wygrał, a to na końcu liczy się najbardziej, dlatego gratuluję jemu i wszystkim jego fanom, szczerze.
Dziękuję 🤗
Kamileki pisze: 14 lip 2019, 21:03
The Djoker pisze: 14 lip 2019, 20:54
no-handed backhand pisze: 14 lip 2019, 20:32 Gratulacje, Łukaszu Janie.
Dzięki. ;) Novak nie zasłużył dziś na zwycięstwo więc nie będę się podniecal. Nie mam pojęcia co czuje 80% forum.
Trudno mi dziś świętować.
Ale mental pokazał nieziemski, a to bardzo ważna część tego sportu.
Oj tak.

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 1:16
autor: The Djoker
LokalnyEkspert pisze: 14 lip 2019, 23:39 Zaimponowało komuś przygotowanie fizyczne Rogera w tym meczu? Abstrahując już od wyniku końcowego, byłem trochę zaskoczony, że się tak trzyma. Myślałem, że pod koniec 5 seta zacznie puchnąć i Serb go w końcu dopadnie a tutaj nic takiego nie miało miejsca.
Mi zaiponowalo. A Novak już po secie miał kryzys.
Razing pisze: 14 lip 2019, 22:25 Cóż byłem, jestem i będę kibicem Novaka. Ale chyba pierwszy raz w życiu jest mi naprawdę przykro że wygrał. MEGA przykro. Jak zobaczyłem na ls wynik...nie ma słów. Kiedy wyobraże sobie ile musiał znaczyć ten mecz dla Federera, masakra. Inną sprawą jest o czym pisałem wcześniej, nienawidzę gdy Szlema wygrywa zawodnik grając beznadziejnie albo nie mając rywali. I zwykle obsrywałem Nadala. Tak dzisiaj jestem totalnie zażenowany że Djoko grał taką kaszane. Tzn myślałem że będzie jak zawsze - w finale się totalnie odpali i pokaże klase mistrza na jaką go stać, ale no musze powiedzieć zawiodłem się. Roger grał świetnie, albo po prostu dobrze...nwm w każdym razie LEPIEJ.
Natomiast wielki szacunek mam do Nole za psychikę. Forma nie domagała ale pomogła głowa, jestem tym bardziej zadowolony z decyzji którą podjąłem kiedy zdecydowałem że będę jego kibicem, a w sumie nie wiedziałem że jest skałą mentalną wtedy. Federastów też mi szkoda. Nie wyobrażam sobie co bym czuł po takiej porażce. Byłem w bardzo złym nastroju jak Nole przegrywał z Rafą na RG13 albo ze Staśkiem na AO. A dzisiejsza jest dużo większa niż tamte. W tym sensie nie będę nigdy jakoś bardzo współczuł Nadalistom...bo Rafa i tak się podniesie więc nie ma po co.
Trzyamjcie się. Do jutra
Podpisuje się. Mam dokładnie te same przemyślenia po tym meczu.
Anula pisze: 14 lip 2019, 21:25 Gratulacje dla Novaka !
Nawet jak nie jest w dobrej dyspozycji to jego wola walki i ambicja jest godna uznania.
Djoker. Gratulacje! ;)

Wyobrażam sobie jaki to zawód dla fanów Federera. Porażka tym boleśniejsza, że po zmarnowanych okazjach na zamknięcie meczu. Może byłoby lżej, gdyby nie na Wimbledonie.
Federer podejmuje ryzyko, ale to wyłącznie jego prywatna sprawa. Ma widać swoje powody. Jedyne co pozostaje jego fanom, przeciwnikom i tym, dla których jest obojętny, to odnosić się do tego z szacunkiem, należnym wielkiemu zawodnikowi.
Dzięki 😍

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 1:41
autor: lake
Djoker, niezależnie od oceny moralnej innych jak i swojej własnej, nie byłem na stołku sędziowskim ale w Twoim teamie już tak. ;) Oczywiście czysto instrumentalnie, ale jak już wspomniałem w piątym syn mnie wciągnął. :D Pewnie gdyby nie dzieciaki to dorzuciłbym parę postów w trakcie meczu. Choć może lepiej że w tym nie uczestniczyłem. Przynajmniej jestem zdrowszy. Gratulacje dla Ciebie i wszystkich fanów Divy :P
No ciasno i parzyście się zrobiło w tym Kabarecie Starszych Panów.

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 1:57
autor: Nomader
Nie no na ten moment to rzeczywiście Fedzior nadaje się tylko i wyłącznie do robienia makaronu w reklamie.
Ale że to Ciotovic wyciągnął, zrobił reaserch łba i koniec końców wygrał to niepojęte. Cóż zawsze wygrywa lepszy i tak było i tym razem. 16 szlem dla człowieka bez ikry, brawo co za bajeczny sport. :mrgreen:

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 2:31
autor: The Djoker
lake pisze: 15 lip 2019, 1:41 Djoker, niezależnie od oceny moralnej innych jak i swojej własnej, nie byłem na stołku sędziowskim ale w Twoim teamie już tak. ;) Oczywiście czysto instrumentalnie, ale jak już wspomniałem w piątym syn mnie wciągnął. :D Pewnie gdyby nie dzieciaki to dorzuciłbym parę postów w trakcie meczu. Choć może lepiej że w tym nie uczestniczyłem. Przynajmniej jestem zdrowszy. Gratulacje dla Ciebie i wszystkich fanów Divy :P
No ciasno i parzyście się zrobiło w tym Kabarecie Starszych Panów.
:ok:
Nomader pisze: 15 lip 2019, 1:57 Nie no na ten moment to rzeczywiście Fedzior nadaje się tylko i wyłącznie do robienia makaronu w reklamie.
Ale że to Ciotovic wyciągnął, zrobił reaserch łba i koniec końców wygrał to niepojęte. Cóż zawsze wygrywa lepszy i tak było i tym razem. 16 szlem dla człowieka bez ikry, brawo co za bajeczny sport. :mrgreen:
Weź skończ i idź się spuszczac nad człowiekiem z ikra Marcinem Cilcem.

Jest już gdzieś w necie dostępny cały 5 set bo chciałbym nadrobić.

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 5:08
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze: 14 lip 2019, 23:12Turniej skończył się w piątek, oczywiście zupełnie bez sensu wkręciłem się w ten nieistotny mecz i potem w emocjach coś o niezacieraniu napisałem, ale na koniec dnia liczy się tylko kolejny uratowany Szlem i ciągle niezerowe szanse na utrzymanie rekordu.
Po wczoraj Roger definitywnie ten rekord stracił. Rafa x2 i Novak x4 - tyle im brakuje i dokładnie tyle wygrali w ciągu ostatnich 13 miesięcy. Do końca 2021 szwajcarski choker zapłaci za ten finał.

A sensu wpisu nie rozumiem. Wynika z niego, że Rafole musi mieć kosmiczną konkurencję, a dr facto nie ma jej wcale. Przed 3 kolejne lata będą dzielić i rządzić. Rzeczywiście wczorajszy finał nie ma znaczenia. Taki Novak musi wygrać 5 zamiast 7. Żadna różnica.

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 6:56
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze: 15 lip 2019, 5:08
Robertinho pisze: 14 lip 2019, 23:12Turniej skończył się w piątek, oczywiście zupełnie bez sensu wkręciłem się w ten nieistotny mecz i potem w emocjach coś o niezacieraniu napisałem, ale na koniec dnia liczy się tylko kolejny uratowany Szlem i ciągle niezerowe szanse na utrzymanie rekordu.
Po wczoraj Roger definitywnie ten rekord stracił. Rafa x2 i Novak x4 - tyle im brakuje i dokładnie tyle wygrali w ciągu ostatnich 13 miesięcy. Do końca 2021 szwajcarski choker zapłaci za ten finał.

A sensu wpisu nie rozumiem. Wynika z niego, że Rafole musi mieć kosmiczną konkurencję, a dr facto nie ma jej wcale. Przed 3 kolejne lata będą dzielić i rządzić. Rzeczywiście wczorajszy finał nie ma znaczenia. Taki Novak musi wygrać 5 zamiast 7. Żadna różnica.
A w mojej opinii utrzymanie rekordu jest tutaj sprawą drugorzędną, bo nawet jeśli się uda, będzie prowadził 20-19-19 to czy to będzie powód do dumy? Zresztą Nadal nawet jeśli wygra jeszcze dwa tytuły to dla mnie zbyt jest zależny od jednej nawierzchni, a w sytuacji kiedy trend tej rywalizacji został odwrócony to nie widzę powodów by zamartwiać się Hiszpanem, który w dodatku nie wygrał nigdy Masters Cup i w ogóle świiecił aż dwa triumfy pod dachem. :facepalm:

Trendu rywalizacji z Djokovicem już nie odwróci, nawet jeśli bilans z nim jest bardziej wyrównany to tak jak pisałem, on przegrywał z nim wszędzie, w Australii, na Wimbledonie, w US Open, w Indian Wells, w finałach Masters...odniósł jedno wartościowe i godne podziwu zwycięstwo, na Roland Garros osiem lat temu.

Można przegrywać, można być słabszym, zresztą jak się przyjrzymy statystykom wygranych/przegranych finałów to ta wielka trójka jest na zbliżonym poziomie, Djokovic ma bilans finałów WS 16-10, żaden szał. Nie można jednak przegrywać w taki sposób lub zbliżony tyle razy, porażek Djokovica nikt nie będzie pamiętał, a porażki Federera naznaczyły jego karierę i pozostawią rysę na wizerunku której nie zmaże nawet jeszcze 1-2 tytuły, które po tym co wczoraj widziałem uważam, że wcale nie są niemożliwe...

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 6:57
autor: Piotrek
E tam, kiedyś ta seria Rafole się skończy i nie ma opcji, żeby nie była sensacyjna.

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 7:15
autor: Damian
Zamykamy temat? Bo nie mam ochoty już na to patrzeć....

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 7:42
autor: kurcaczeudo
kurcaczeudo pisze: 14 lip 2019, 23:21 Tragizm w najczystszej postaci, to jedyne co mi przychodzi do głowy po dzisiejszym finale. Można mówić i pisać, że był to typowy Federer "w pigułce", zrekapitulowany i poddany sprawdzianowi w najważniejszym z możliwych testów. To oczywiście prawda, podobnie jak padające argumenty i nawiązania do AO17 - dzisiejszy mecz, również był do zamknięcia w 3, max. 4 setach. W zasadzie wszystko w tym pojedynku odbywało się (choć rozsądniej będzie napisać "powinno") na warunkach Szwajcara, aż do momentu kiedy z tak wielkim wysiłkiem budowany sukces, runął niczym domek z kart. I nie byłoby w tym w zasadzie nic spektakularnego, pod warunkiem, że podobnych przykładów w karierze Federera nie moglibyśmy się w ogóle doszukać. Ale jest zgoła odwrotnie - tych przegranych "wygranych" meczów, kiedy Roger nie był w stanie postawić "kropki na i" jest tutaj cała masa. Na przestrzeni minionych 11 lat, zrobiło się z nich bagno, które najprawdopodobniej całkowicie przykryje to co udało się wypracować przez całą karierę. Najważniejsze sprawdziany w karierze sportowca, Federer po prostu oblał w sposób, który ciężko będzie kiedykolwiek wymazać z pamięci.
Dzisiejszy mecz, był tym z gatunku spotkań o "nieśmiertelność" - perspektywa niezwykłej historycznej otoczki (Nadal, Djokovic na rozkładzie), triumf na swojej ziemi po rozprawieniu się z demonami przeszłości, pokazany charakter...
Nieśmiertelność ze śmiercią na pierwszym planie - taki jest tragiczny rezultat tego, co dzisiaj zobaczyliśmy.
Wczorajsza katastrofa, ma też inny kontekst - sądzę, że w perspektywie syntetycznej oceny kariery Federera, AO17 i zwłaszcza wczorajszy triumf mogły być przeciwwagą dla wcześniejszych porażek i rozczarowań w najważniejszych sprawdzianach. To właśnie te 2 wygrane ogniskowałyby uwagę i znacznie wpływały na wszelkie podsumowania. Finał W19 to "gwóźdź do trumny" jakichkolwiek argumentów, że cokolwiek w materii "sportowego człowieczeństwa" Feda uległo zmianie. Piękny karierowy ołtarz (w większości) komfortowych sukcesów, na którym gra pod presją była elementem deficytowym. Natomiast w momentach kiedy się już pojawiała, na polu bitwy pozostawały jedynie zgliszcza. Chaos, panika i katastrofa.
Po wczorajszym "samobójstwie mentalnym" Federera, byłbym głęboko zaskoczony, gdyby był w stanie pozbierać resztki swojej psychiki i kiedykolwiek stawić wyzwanie (z pozytywnym rozstrzygnięciem) w meczu "na styku", z którymkolwiek ze swoich nemezis.
A reakcji większości z Was, wcale się nie dziwię - wczorajszy mecz, to było stanowczo za dużo...

Re: Wimbledon 2019

: 15 lip 2019, 8:12
autor: Kiefer
O to to, tak naprawdę wczorajszym meczem mógł Federer zamknąć temat w kwestii GOAT, Djokovic by go już nie dogonił a tym bardziej nie wyprzedził. Tylko ten wczorajszy mecz był zdecydowanie czymś więcej niż walką o po prostu kolejny wielkoszlemowy tytuł, wczoraj świat się zatrzymał, Federer mógł wczoraj postawić kropkę nad "i", być może zostać największą sportową ikoną. Wydawało się, że on na coś takiego naprawdę zasługuję, teraz widać, że nie, jednak nie...
I zdrowsze by jednak było by Szwajcar stracił ten rekord, on po prostu nie pasuje do niego, nie umiejętnościami a mentalnie, on po prostu nie jest zwycięzcą, mimo nielicznych sukcesów jest synonimem porażki. I ja naprawdę nie skreślam Federera w walce o US Open czy przyszłoroczne AO, tak jak napisałem Dawidowi w wiadomości, nie ma sensu wywlekać wieku facetowi, który wytrzymuje fizycznie 5-godzinny mecz dwa dni po meczu 3-godzinnym i wręcz wygląda lepiej od swojego młodszego rywala.