Strona 20 z 71

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 20 gru 2015, 10:40
autor: grzes430
Infosys ATP Beyond The Numbers: Federer Not Fading
Spoiler:
http://www.atpworldtour.com/en/news/inf ... ember-2015

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 23 sty 2016, 0:14
autor: DUN I LOVE
Do kumpli z obozu:

Który tytuł najwięcej dla Was znaczy?

2004
Spoiler:

2006
Spoiler:

2007
Spoiler:

2010
Spoiler:

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 23 sty 2016, 0:17
autor: Robertinho
Każdy był trochę inny. Jednak myślę, że zachowanie samego zainteresowanego jest tu najlepszą miarą. Aczkolwiek ja największy sentyment mam do 2007 roku, życiowa forma Rogera i popisy mocy co mecz.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 23 sty 2016, 0:55
autor: Federasta20
Teraz patrząc to chyba 2007 bo wtedy zainteresowałem się tenisem, choć wtedy nie byłem aż tak wyraźnie za Fedem. Nie analizowałem wtedy jeszcze atrakcyjności spotkań ani nic tylko interesowało mnie czy mój faworyt wygrywa i widok przeskakującej piłeczki. 2010 też spoko, choć końcówki nie widziałem przez nauki do bierzmowania, a Murray'owi zachciało się powalczyć na sam koniec.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 23 sty 2016, 1:01
autor: Barty

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 23 sty 2016, 1:09
autor: DUN I LOVE
Dobra beka. Pokazali to na ES (w krótkim fragmencie) zaraz po wygraniu seta przez Davis. :D

2007. Bardzo fajny czas to był.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 28 sty 2016, 23:43
autor: Barty
Czy ostatnie lata kariery przyczyniają się do wzrostu oceny całkowitej "twórczości" Rogera (duża stabilność, bezproblemowe ogrywanie Murraya, Berdycha itp.)?
Czy jednak większy ślad zostawi negatywny H2H, z Nole oraz bezradność, którą pokazuje w meczach z tym rywalem mogący być argumentem w ręku przeciwników Federera?

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 28 sty 2016, 23:45
autor: Robertinho
Jeśli Djoko i Nadal nie przegonią go w liczbie WS, nie będzie to miało najmniejszego znaczenia.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 28 sty 2016, 23:54
autor: Barty
Wiesz, jak myślisz np. o Agassim to zwraca uwagę to, na jak długiej przestrzeni czasowej był konkurencyjny. Bardziej pamiętam to niż liczbę szlemów, które zdobył.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 28 sty 2016, 23:57
autor: DUN I LOVE
Barty pisze:Wiesz, jak myślisz np. o Agassim to zwraca uwagę to, na jak długiej przestrzeni czasowej był konkurencyjny. Bardziej pamiętam to niż liczbę szlemów, które zdobył.
RF jest bardziej konkurencyjny. Agassi wygrał AO03, nie grając pod drodze z największymi rywalami. Roger, o ile wydarzy się podobna sytuacja, też może wygrać i to więcej niż 1 IMO.

W żadnym wypadku nie uważam, żeby ostatnie lata jego kariery mogły w jakikolwiek sposób negatywnie odbić się na jego miejscu w historii.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 28 sty 2016, 23:59
autor: Robertinho
Barty pisze:Wiesz, jak myślisz np. o Agassim to zwraca uwagę to, na jak długiej przestrzeni czasowej był konkurencyjny. Bardziej pamiętam to niż liczbę szlemów, które zdobył.
Okazja do zakończenie kariery jak należy, czyli po wygraniu Szlema, umknęła chyba bezpowrotnie. Jeśli coś zapamiętam, to fakt, że grywał często fajny tenis w jesieni kariery. Wygrywanie, lub nie z jakimś Berdychem, czy inną pokraką, zalegającą z niezrozumiałych przyczyn od pół dekady w Top 10, nie będą wspomnieniami, które za 20 lat będą mnie rozgrzewać w długie zimowe wieczory.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 29 sty 2016, 0:20
autor: Barty
Czyli uważacie, że jest miejsca tylko na ewentualne zaplusowanie.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 29 sty 2016, 6:19
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze: Okazja do zakończenie kariery jak należy, czyli po wygraniu Szlema, umknęła chyba bezpowrotnie.
Czyli tylko jeden gracz uczynił to jak należy. :D

Ja jednak dużo bardziej zapamiętam morze łez Agassiego niż pożegnanie Samprasa.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 10 lut 2016, 22:38
autor: Lucas
Buffon o Federerze:
"Tenis fascynuje mnie: nie tylko jako sport, ale również jako punkt wyjścia moich aktywności fizycznych. Jestem kibicem Federera. Często rozmawiamy ze sobą. Jestem pod wrażeniem siły jego psychiki."

"My również musimy starać się być tacy jak on. Patrząc na aspekty mentalne, to tenis jest najcięższym sportem. Jeżeli wygrywasz, to zyskujesz uznanie, jednak kiedy przegrywasz, to nie masz możliwości szukania wymówek i zwalania winy na innych. 
solojuve.com

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 21 lut 2016, 14:50
autor: Barty
Są jakieś informacje o Federerze i jego rehabilitacji? Bo na nic nie natrafiłem od czasu powiadomienia o jego kontuzji.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 21 lut 2016, 14:54
autor: DUN I LOVE
Barty pisze:Są jakieś informacje o Federerze i jego rehabilitacji? Bo na nic nie natrafiłem od czasu powiadomienia o jego kontuzji.
Są. Jest ok, ostatnio widziałem zdjęcia jak odpoczywa w swoim domku w Alpach. Nie goli się. :/

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 12 mar 2016, 15:31
autor: Mario
With Roger I'm amazed," said Sampras. "He's 34 now, he's still ranked two, three in the world. He's competing for majors, he's still playing great tennis.

"He's almost playing better now than he did 10 ten years ago. He's improving!"
http://edition.cnn.com/2016/03/09/tenni ... index.html

Coraz częściej myślę o założeniu tematu pt. debilizmy wygłaszane przez legendy tenisa...

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 12 mar 2016, 17:07
autor: Jacques D.
Czemu nie? Pusty by nie stał.

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 02 maja 2016, 18:24
autor: DUN I LOVE
Szykować się na Basel czy pogra jeszcze w 2017?

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

: 02 maja 2016, 19:46
autor: Joao
DUN I LOVE pisze:Szykować się na Basel czy pogra jeszcze w 2017?
W 2017 dociągnie do Stuttgartu :D