mtenis.com.pl

simon pisze:Mam rozumieć, że ktoś z czwórki Wawrinka/Istomin/Isner/Lopez będzie grał 3 dni pod rząd, bo Wimbledon to tradycja? Ktoś tam powinien sobie wreszcie uświadomić, że ludzie nie trzymają nad lodówkami kalendarzy na rok 1923 i mamy czasy zawodowego sportu.

Śmiech na sali. Dlatego, że jutro jest wolne, to cała ćwiartka będzie miała obsuwę. Jeżeli wyżej wymienieni będą kończyć w poniedziałek, to cała trzecia sekcja będzie grać 4. rundę we wtorek, a od razu dzień później ćwiartki. Będzie komedia jak jeszcze trochę popada.

DUN I LOVE pisze: Śmiech. Bolelli w 4. rundzie Wimbledonu na stare lata. Leo Mayer już tam jest. Dziwne trochę rzeczy się dzieją.

Nic tylko czekać aż 30 letni Tomic znajdzie się w półfinale turnieju.
Liczyłem, że Nishikori może dać dobrą walkę z Nadalem, jakby przeszedł Milosa, ale widać za dużo myślę.
A co do planowania to głupota, głupotę pogania.

Nawet forhend nam się dziś pojawił. Dziki winner.

Jest OOP na poniedziałek. Zarówno Rafa jak i Roger dostali dodatkowy dzień wolnego.

Właśnie chciałem to napisać. Dolna połówka gra we wtorek.

W poniedziałek też gra. Kończy III rundę

robpal pisze:W poniedziałek też gra. Kończy III rundę

Miałem na myśli 4. rundę.

Gdyby grali w poniedziałek, to Rafa miałby jakieś szanse. A tak - Kyrgios dostanie dzień więcej na regeneracje i pozamiata najlepszego z najlepszych.

Niestety dla Janowicza teraz fuksa żadnego nie było, zjazd w rankingu nieubłagany i może być tylko gorzej z taką formą i kondycją.

Razparuk pisze:Niestety dla Janowicza teraz fuksa żadnego nie było, zjazd w rankingu nieubłagany i może być tylko gorzej z taką formą i kondycją.

Zdaje się, że wypadł Z Top-50 po wczorajszej porażce.

W live-rankingu na chwilę obecną plasuje się na 52 pozycji.

DUN I LOVE pisze:

robpal pisze:W poniedziałek też gra. Kończy III rundę

Miałem na myśli 4. rundę.

Gdyby grali w poniedziałek, to Rafa miałby jakieś szanse. A tak - Kyrgios dostanie dzień więcej na regeneracje i pozamiata najlepszego z najlepszych.

Wierzysz w takie cuda ? Nadal kolejny raz ma banalną drabinkę i jak nie wyląduje w finale to będzie sobie pluł w brodę. A żaden młodzieniec go nie ogra. Kyrgios jak na początek 4R mu wystarczy.

A wszystko wskazuje na to że Fed i Nadal będa musieli grać 2 dni pod rząd, dzięki tym angielskim imbecylom. Trawa muszą pielęgnować, śmiech na sali

DUN I LOVE pisze:

Razparuk pisze:Niestety dla Janowicza teraz fuksa żadnego nie było, zjazd w rankingu nieubłagany i może być tylko gorzej z taką formą i kondycją.

Zdaje się, że wypadł Z Top-50 po wczorajszej porażce.

Jak już wczoraj pisałem, zaczną się kwalifikacje do mastersów, skończy się wysyp kelnerów w 1R Szlema, których będzie można męczyć w 5 setach grając totalny piach itd. itp. Teraz Polak dostanie szansę pokazania, że nie był "gwiazdą" dwóch turniejów tylko naprawdę coś tam w nim drzemie i szczerze mówiąc byłbym w niemałym szoku, gdyby faktycznie to udowodnił.

A co do Nadala. Uważam, że Kyrgios jest zdecydowanie groźniejszym rywalem niż Gasquet czy trawiasty kaleka Monfils, więc przy dobrym serwowaniu powinien tiebreaka może dwa ugrać.

Właśnie za takie "przywiązanie do tradycji" nie znoszę Wimbledonu. Do waszych refleksji dorzucę jeszcze jedną informację. Jedna z zawodniczek musiała wystąpić bez stanika, bo znajdował się na nim zbyt duży kolorowy element, co przeczyło zasadzie all-white. Była to jakaś mała wstawka, która i tak była by pod sukienką, ale organizatorzy się uparli.

Co do Jerzego, to żeby przegrać z Robredo na trawie, to trzeba być "wybitnym". Mając taki serwis i jednoręczny backhand u returnującego Jerzy powinien wygrać ten mecz jedną ręką. Bardzo nie podobało mi się, że zrobiono z Niego gwiazdę po Bercy, a kiedy awansował do 1/2 Wimbledonu to przybrało już monstrualne rozmiary (kiedy nr 1, ile wygra szlemów, itp.). Doceniam te wielkie wyniki, ale wielu było takich, którzy zrobili półfinał Szlema, a wielkimi dyscypliny nigdy nie zostali. Janowicz całe sezony holował się najpierw na Paryżu, a potem na Londynie, kompletnie nie wykorzystując pozycji rankingowej. Będąc w top 20 nie zdołał wygrać żadnego, nawet małego turnieju. Dla mnie żaden z niego wielki gracz, wykorzystał swoje okazje i tyle. Mnóstwo osób zachwyca się jego grą i czasem można się zachwycić, ale jak widziałem te jego dropszoty, grane zupełnie bez pomysłu, to było mi słabo. Myślę, że Jerzy, niestety wraca na swoje miejsce.

Dropszoty przy setballach itd to ewidentny brak głowy. Niestety ale tej w rankingu nie dają. Janowicz ma inny kłopot do tego, jest nim trener. Nic nie mam do Fina lecz bez naprawdę silnego wsparcia, bodźca od trenera z autorytetem to się Janowicz skończy, wystarczy na dobitkę jakaś zaplątana kontuzja i po nim....niestety.

Lucas pisze:Właśnie za takie "przywiązanie do tradycji" nie znoszę Wimbledonu. Do waszych refleksji dorzucę jeszcze jedną informację. Jedna z zawodniczek musiała wystąpić bez stanika, bo znajdował się na nim zbyt duży kolorowy element, co przeczyło zasadzie all-white. Była to jakaś mała wstawka, która i tak była by pod sukienką, ale organizatorzy sięuparli .

Czyli jednak przywiazanie do tradycji ma też swoje zdecydowanie dobre strony. Która to zawodniczka? Ostatnie dwa dni nic nie oglądałem, ale informacja brzmi zbyt interesująco, bym mógł ją pominąć.

Jacques D. pisze:Czyli jednak przywiazanie do tradycji ma też swoje zdecydowanie dobre strony. Która to zawodniczka? Ostatnie dwa dni nic nie oglądałem, ale informacja brzmi zbyt interesująco, bym mógł ją pominąć.

To była Naomi Broady, grała z Wozniacki , są artykuły na każdym portalu o tym

Lucas pisze:

Jacques D. pisze:Czyli jednak przywiazanie do tradycji ma też swoje zdecydowanie dobre strony. Która to zawodniczka? Ostatnie dwa dni nic nie oglądałem, ale informacja brzmi zbyt interesująco, bym mógł ją pominąć.

To była Naomi Broady, grała z Wozniacki , są artykuły na każdym portalu o tym

Ostatnio byłem odcięty od Internetu więc cóż - nawet tak hiciarskie newsy do mnie nie docierały. Naomi fajna dziewczyna, nie powiem, ale mogło trafić lepiej (np. na Sabinę )

Po to nie wypuścił Lleytona z drugiej rundy żeby przegrać z Robredo ? No nie, tego gościa nie da się lubić.

W dodatku pojawiły się kolejne informację o fatalnym zachowaniu Janowicza na konferencji prasowej. Sam sobie grabi na własne życzenie, jego sprawa. Organizatorom rzeczywiście się należy solidna przekopka. Gdyby odpukać w poniedziałek padało na centralu swoje mecze zagrają Djokovic i Murray. Może się okazać, że oni będą w 1/4, a niektórzy zawodnicy będą czekać na rozegranie III rund

Wimbledon 2014. Jerzy Janowicz znów obraził się na dziennikarzy [WIDEO]

http://gwizdek24.se.pl/tenis/wimbledon- ... 09437.html