mtenis.com.pl

Grunt, że jinx podziałał i wycofał się z cegły. Zobaczmy, co nasz ulubieniec tam pokaże.

Turniej otwarty, kolejna utrata mastersowego dziedzictwa wielce prawdopodobna.

Robertinho pisze:Grunt, że jinx podziałał i wycofał się z cegły

Jedyna logiczna decyzja jaką mógł podjąć. Chyba trochę lodu na głowę przyłożył w ciągu ostatniego tygodnia. Natomiast w kontekście przygotowań do Wimbledonu i później już samego turnieju, powiem Ci, że mam złe przeczucia...

http://www.atpworldtour.com/en/news/del ... 18-preview

Można głosować/typować zwycięzców 3 wybranych meczów dnia dzisiejszego.

Rroggerr pisze:Z naturalnych przyczyn znacznie gorszy niż rok temu jest Federer, więc ten Rotterdam, zwłaszcza w obliczu ostatecznego opuszczenia cegły, to chyba trochę dorabianie ideologii. Przede wszystkim te dwa miesiące grania z początku poprzedniego roku, jakkolwiek sportowo i tak przeceniane, są moim zdaniem nie do powtórzenia dla Federera. Niepotrzebny start, ale pokuszę się o opinię że gra Federera od Wimbledonu to akurat dobry wyznacznik tego, na co poza trawą stać obecnie Rogera, dlatego pisanie o jakimś zarzynaniu się w Rotterdamie i analogiach do Nadala to jednak nieprawda, w momencie, gdy ten clay jednak olał.

No wiesz olanie clay'u jest chyba jednak konsekwencją tego że dotarło, że jednak nie jest tak kolorowo jak mu się wydawało. Jeszcze przed turniejem śpiewał jaka to jedynka jest dla niego motywująca. O tym że chodziło jedynie o jej zdobycie dopowiedział zdaje się po ogłoszeniu wycofania z mączki. Zresztą nie wiem z czym tu dyskutować, obaj grali w pięćsetce z krótkim odpoczynkiem po Szlemie. Jeden żeby zdobyć jedynkę, drugi żeby wypracować przewagę przed Eurohalą. W efekcie jednemu zabrakło zdrowia, drugiemu sił. Można powiedzieć że krowa tym razem zapłodniła się sama, na szczęście dla niej to tylko urojona ciąża.

Kompletnie zaskoczył mnie Sousa.

Chung wyjaśnił Mmoha.

DUN I LOVE pisze:Chung wyjaśnił Mmoha.

Szybko.

Spieszył się do Top-20.

Według mnie Chung jest faworytem dolnej połówki.

kurcaczeudo pisze:

Robertinho pisze:Grunt, że jinx podziałał i wycofał się z cegły

Jedyna logiczna decyzja jaką mógł podjąć. Chyba trochę lodu na głowę przyłożył w ciągu ostatniego tygodnia. Natomiast w kontekście przygotowań do Wimbledonu i później już samego turnieju, powiem Ci, że mam złe przeczucia...

Ja podobnie, mam spore wątpliwości czy ta 10-12 tygodniowa przerwa pozwoli mu wybronić się obronną ręką, byłby mega szczęśliwcem.

Tak naprawdę przy normalnej kondycji ATP to w dyspozycji jaką prezentował w tym roku nie miał by prawa wygrać AO czy też znaleźć się w finale tak prestiżowego Mastersa jak Indian Wells, więc tego szczęścia było już naprawdę dużo w tym roku.

Oczywiście ta blisko trzymiesięczna przerwa sprawia, że chłop ma szanse się wyratować, nie zajechał sie mimo wszystko aż tak jak Nadal, uniknął kontuzji.

Co do Rafy, on przystępując do gry na kortach ziemnych będzie w podobnej sytuacji co później Federer, on decyzjami o rezygnacji z Indian Wells-Miami próbuje ratować najważniejszy dla siebie okres, choć po rozum do głowy poszedł jeszcze później niż Federer, bo po jakiego grzyba pchał sie na AO, nie mówiąc o Acapulco? Tak naprawdę to on po żaden po rozum do głowy nie poszedł, tylko kontuzje uniemożliwiły mu grę. Zobaczymy czy będzie miał na tyle dużo szczęścia, że za głupotę nie poniesie żadnych konsekwencji i zdąży odbudować formę.

Ale bym się cieszył, gdyby Joao to zgarnął.

Szanse ma mniej więcej takie jak Krajinović.

Mario pisze:Już kiedyś to pisałem, wielka szkoda, że kontuzje postanowiły zniszczyć akurat Kokkinakisa, a nie któregoś z tych nieudolnych pajaców pokroju (tu wpisz nazwisko dowolnego, innego nextgena, poza Zverevem). Naprawdę świetnym tenisistą mógłby być zdrowy Thanasi. Zaraz odpalę sobie jakieś skróty.

Postawa godna prawdziwego polaka.

Wrzutka ze starego, polskiego filmu zawsze na propsie, ale trochę mnie jednak martwią Twoje problemy z rozumieniem tekstu pisanego, nie będę ukrywał.

Tymczasem etatowy finalista turniejów wielkoszlemowych, męczy się z Pospisilem.

To był mój kandydat na upset dnia, ale chyba ogarnie to Marin.

Bardzo mnie zaskakuje Krajinović, któremu jeszcze nie wyszły bokiem te 90+ spotkań z 2017.

DUN I LOVE pisze:To był mój kandydat na upset dnia, ale chyba ogarnie to Marin.

Bardzo mnie zaskakuje Krajinović, któremu jeszcze nie wyszły bokiem te 90+ spotkań z 2017.

Akurat Paire musiał dziś odpaść, dzień po ograniu faworyta plus zapewne charakter Francuza zrobiły swoje.

Tak, tak, upset dnia to miał być Vasek.

Paire jest podobno wrakiem, Tomek ostatnio cytował jego wypowiedzi dla francuskiej prasy - ponoć fatalnie jest ze zdrowie Benoita.

Krajinovic był faworytem dziś.