W Chinach powrócono niedawno do tradycji spacerów wstydu, podczas których osoby które łamią lub krytykują restrykcje przeciwkowidowe są wystawiane na widok publiczny z uwiązanymi u szyi fotografiami.
Jest to sprawdzona metoda walki z wrogami ludu, którą masowo stosowano podczas Rewolucji Kulturalnej zapoczątkowanej przez Mao w latach 60-tych ubiegłego stulecia.
Zastanawiam się, jaka byłaby odpowiednia kara dla Novaka Djokovica. Na jakie kroki gotowe są władze australijskie, byle tylko zapewnić zdrowie wszystkim mieszkańcom? Przyglądając się ich dotychczasowym poczynaniom, jasnym jest, że nie ma żadnych środków, po które nie byliby w stanie sięgnąć w walce z pandemią. Spodziewam się nawiązania do sprawdzonych metod ze średniowiecza: dyby, hiszpańskie buty, łamania kołem czy przypalanie ogniem.
A może bez sensu jest sięgać aż tak daleko. Mogą go przecież, gdzieś na jakimś głównym placu w Melbourne, po prostu zgilotynować ku uciesze gawiedzi. Przypominam, to wszystko się robi dla naszego zdrowia.
