mtenis.com.pl

robpal pisze:

Martinek pisze: Tak powiedział?

W związku z zaistniałą sytuacją, pokazówkę zagrają Tsonga i Edberg.

No żartowałem, tylko jestem ciekawy czemu tych śmieciowych 250 nie broni...

Tąpnięte z Htc Wildfire S

Martinek pisze: No żartowałem, tylko jestem ciekawy czemu tych śmieciowych 250 nie broni...

Masz odpowiedź na swoje pytanie w nim samym.

Jak ma bronić skoro źle się czuje ? I po co ? AO za oknem.

Federer powiedział na konferencji, że jest optymistą przed AO:

For the Australian open I'm optimistic, it's (the back) not very good but it's not crazy bad.

Skąd macie info, że sie wycofał?!

Mirka napisała sms-a do Duna.

Wczoraj było widać, że jest jakoś dziwnie przygaszony niż zawsze.

Hehe. Proszę, potwierdzenie:



Kilka minut temu zakończyła się konferencja prasowa Rogera. Czekamy na transkrypcję.

Po więcej informacji zapraszam do tematu Federera, tutaj zajmijmy się tym co na kortach.

Raonić po raz 5 w karierze w półfinale. Czeka na swojego rywala, którym będzie lepszy z pary Sugita - Almagro. Japończyk z przewagą breaka po 3 gemach.

Edberg, wróć do touru i naucz tych drwalo-przebijaczy grać taki serve &volley

Bizon pisze:Edberg, wróć do touru i naucz tych drwalo-przebijaczy grać taki serve &volley

"Kiedyś to grali w tenisa..."

Sugita wygrał 1 seta z Almagro.

Federer nie ma urazu plecków. Po prostu wczoraj był na obiedzie u szejków i trochę się podtruł sosem beszamelowym. Mirka w akcie desperacji zaczęła masować mu plecy, ale jej nie wyszło .

A Wawrinka nie obroni tytułu w Indiach. Szwajcar przegrał w 2 setach z kwalifikantem Go Soedą. Oglądam właśnie mecz Almagro - Sugita. Ku mojemu zdziwieniu bardzo dużo się dzieje i bardzo fajnie się ogląda. Trwa TB 2 seta.

Wawrzonka do Australii się z Rogerem wybierzem, bo podwodny Q-bot Federera ma przystanek w Chennai

Sugita jest boski. Takiej hardkortowej naparzanki sobie życzę. Niespodziewanie bardzo się zaangażowałem w ten pojedynek.

Japonia w natarciu

Ale strzela i wszystko w korcie.

7-7 w TB!

Za jakie grzechy musimy znowu słuchać tych bredni Sikory

Sugita gra z taką pewnością siebie jakby ostatni mecz przegrał pół roku temu na Wimbledonie.

Szkoda tylko, że powoli zmęczenie i większe ogrania Almagro zaczyna brać górę. Bardzo lubię Nico, ale dziś wyjątkowo mu nie kibicuję.

Zdaje się, że wczoraj Rafa wyczerpał limit dobrej gry na najbliższy miesiąc