Strona 3 z 9

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 11 cze 2012, 8:40
autor: DUN I LOVE
DEUCE: The Halle Mark
Spoiler:
http://www.atpworldtour.com/News/DEUCE- ... rsary.aspx

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 11 cze 2012, 16:20
autor: jowy
Kubot pokonał Nieminena 6:4 6:4 i gdyby tak udało mu się w kolejnej rundzie odprawić Kohliego to zagra z Rafą. :)

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 11 cze 2012, 16:37
autor: robpal
Obrazek Obrazek

QUEEN'S CLUB

Turniej na kortach londyńskiego Queen's Clubu to jedna z najstarszych imprezy w tenisowym kalendarzu. Rozgrywana od 1890 roku, może pochwalić się listą zwycięzców przyprawiającą o zawrót głowy: Laver, Connors, Emerson, Nastase, McEnroe, Becker, Lendl, Edberg, Sampras, Hewitt, Roddick czy Nadal – wszyscy wznosili ku górze puchar dla triumfatora zawodów.

Klub „Queen's” powstał w roku 1886, nazwany na cześć królowej Wiktorii, i może się poszczycić bogatą historią. To właśnie korty Queen's Clubu były areną zmagań zawodników Jeu de paume (odmiana tenisa ziemnego) podczas igrzysk w 1908 roku, sam klub zaś przez lata służył jako siedziba Lawn Tennis Association. W 2005 roku brytyjski związek wystawił klub na sprzedaż i rok później kupili go członkowie klubu, płacąc za niego łącznie 35 milionów funtów.
Obrazek Queen's Club to wielki obiekt z 28 kortami otwartymi i ośmioma kortami w hali. Coroczny turniej tenisowy jest świętem białego sportu dla londyńskiej publiczności, która szczelnie wypełnia trybuny już od pierwszych rund.

Wśród singlistów najwięcej zwycięstw mają na koncie John McEnroe, Lleyton Hewitt oraz Andy Roddick (po cztery tytuły), a Hewitt i Roddick wystąpią także w tegorocznej edycji imprezy. Perypetie Roddicka w Londynie przeszły już do historii, a sam Jankes stał się modelowym dowodem na prawdziwość powiedzenia „Kto wygrywa na kortach Queen's Clubu, ten nie wygrywa Wimbledonu”. Oczywiście nie jest ono w pełni prawdziwe: w latach 1981 i 1984 oba turnieje wygrał John McEnroe, w 1982 Jimmy Connors, w 1985 Boris Becker, lata 1995 i 1999 to podwójne tytuły Pete'a Samprasa, w roku 2002 dublet wywalczył Lleyton Hewitt, a ostatnim zdobywcą londyńskiego dubletu został cztery lata temu Rafael Nadal.

W grze podwójnej po cztery tytuły mają na koncie bracia Bryanowie oraz Todd Woodbridge i Mark Woodforde. Z technicznego punktu widzenia „The Woodies” triumfowali w Londynie pięciokrotnie, bowiem w roku 1998 finałowego spotkania nie rozegrano z powodu opadów deszczu. Utytułowani Australijczycy wystąpili ponadto w dwóch przegranych finałach.
Obrazek Edycja ubiegłoroczna zgromadziła na starcie wiele nazwisk uznanych w tenisowym światku. Listę startową otwierali Rafael Nadal i Andy Murray, a w turnieju wzięli udział także m.in. Andy Roddick, Jo-Wilfried Tsonga czy Juan Martin del Potro. W imprezie miał także wystartować Novak Djoković, jednak wycofał się w ostatniej chwili z powodu zapalenia ścięgien.

Tytuł przypadł faworytowi gospodarzy. Andy Murray pokonał w finale w trzech setach Jo-Wilfrieda Tsongę, a w pamięci kibiców szczególnie zapisało się efektowne zagranie Szkota (powtórzone potem na Wimbledonie przeciwko Ivanovi Ljubiciciowi), który zdobył punkt zagrywając dropszota między nogami. Rywalizację deblistów wygrali za to Bob i Mike Bryanowie, pokonując po niezwykle zaciętym pojedynku Leandera Paesa i Mahesha Bhupathiego.

Obsada bieżącej edycji turnieju ustępuje w tym roku turniejowi w niemieckim Halle, gdzie wybiorą się Roger Federer i Rafael Nadal. Najwyżej rozstawiony jest obrońca tytułu, Andy Murray, z „dwójką” zaś drugi z ubiegłorocznych finalistów, Jo-Wilfried Tsonga. Przez imprezę niestety przelała się w tym sezonie fala wycofań, która porwała za sobą m.in. Del Potro, Fisha, Gasqueta, Wawrinkę i Harrisona.

Obrazek Obrazek

HALLE

Druga z imprez otwierających rozgrywki na kortach trawiastych, w niemieckim Halle, nie może poszczycić się tak bogatą historią jak zawody w Londynie. Na swoje szczęście, ma jednak bardzo hojnego sponsora, który co roku jest w stanie zapewnić obecność kilku gwiazd największego formatu. W imprezie rozgrywanej od 1993 roku najwięcej triumfów odniósł Roger Federer, który zwyciężał w turnieju pięć razy, a w latach 2003-2006 jego sukcesy były przedsmakiem wimbledońskiego triumfu.
Obrazek Szwajcar podpisał z organizatorem umowę, w której zobowiązał się do corocznego startu aż do końca kariery (jeśli nie przeszkodzą kłopoty zdrowotne). Po srogim zawodzie w roku ubiegłym, kiedy w ostatniej chwili z turnieju wycofali się właśnie Federer (wyczerpany po turnieju w Paryżu, gdzie osiągnął finał) i Soderling, w tym sezonie, oprócz Szwajcara, udało się przyciągnąć do Niemiec także Rafaela Nadala, który zagra w Halle po raz pierwszy od 2005 roku. Właśnie ci dwaj tenisiści otwierają tegoroczną listę startową, na której znajduje się także m.in. Tomas Berdych oraz utalentowana młodzież w osobach Milosa Raonicia, Bernarda Tomicia i Cedrika-Marcela Stebe.
Obrazek Mimo braku największych gwiazd, edycja z sezonu ubiegłego z pewnością zadowoliła kibiców, bowiem w finale gry pojedynczej zmierzyło się dwóch gospodarzy. Tytuł ostatecznie wywalczył Philipp Kohlschreiber, który w trzech setach pokonał Philippa Petzschnera. Obaj Niemcy w półfinałach rozprawili się ze znacznie wyżej notowanymi rywalami: Kohlschreiber wyeliminował turniejową „trójkę”, Gaela Monfilsa, zaś Petzschner wygrał z rozstawionym z numerem drugim Tomasem Berdychem.

W grze podwójnej triumfowali rozstawieni z numerem pierwszym Rohan Bopanna i Aisam-ul-Haq Qureshi, których rywalami byli Robin Haase i Milos Raonić (dla Kanadyjczyka jest to jak na razie jedyny finał deblowy w karierze). Droga Hindusa i Pakistańczyka do tytułu nie była usłana różami. Od II rundy wszystkie mecze rozstrzygali w mistrzowskim tie breaku, półfinał i finał wygrywając rzutem na taśmę 11-9.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 11 cze 2012, 17:59
autor: robpal
Gry w QC zostały na dzisiaj zawieszone.
Nie rozegrano ani punktu...

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 11 cze 2012, 18:18
autor: DUN I LOVE
A w Halle Kohli udanie rozpoczął marsz po drugi z rzędu tytuł. :D Niemiec pokonał w dwóch setach jamajskiego rodaka - Dustina Browna.

Czekam na mecz Raonicia.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 11 cze 2012, 19:57
autor: Shinoda
robpal pisze:Gry w QC zostały na dzisiaj zawieszone.
Nie rozegrano ani punktu...
Ze względu na pogodę? Nie orientuję się w temacie... :/

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 11 cze 2012, 20:07
autor: Mario
Cały dzień padało. :)

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 12:02
autor: robpal
Na razie w Londynie leje.

E: W Halle też leje, gra toczy się tylko pod dachem na centralu.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 13:54
autor: jaccol55
Uwaga: Została uwzględniona różnica czasu!

Obrazek Obrazek

Queen's Club - plan gier na wtorek
Spoiler:

Obrazek Obrazek

Halle - plan gier na wtorek
Spoiler:

Wszystkie dotychczasowe wyniki znajdują się na 1 stronie wątku.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 15:56
autor: Lleyton
Zaraz Lleyton na korcie,jestem bardzo ciekawy jak przebiegnie ten mecz.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:14
autor: RuchChorzów
Fajny pierwszy gem :
1 piłka - super return Hewitta
2,3,4,5 piłka - AS Ivo :D

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:28
autor: Lleyton
Czarno to widzę Karlović serwuje znakomicie,a Hewitt nie ma pomysłu na grę zbytnio,zaczynam się zastanawiać czy jemu się jeszcze chce grać w tenisa.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:30
autor: Rodżer Anderłoter
Ivo chyba umie tylko slajsować tym backhandem.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:35
autor: Mario
Pitny pisze:Hewitt nie ma pomysłu na grę zbytnio,zaczynam się zastanawiać czy jemu się jeszcze chce grać w tenisa.
Jakby mu się nie chciało to zakończyłby karierę jakieś 2 lata temu, a nie wracał po kolejnych operacjach. Czego jak czego, ale chęci do gry Rusty'emu odmówić nie można.
Rodżer Anderłoter pisze:Ivo chyba umie tylko slajsować tym backhandem.
Ale to nie jest tajemnicą od ładnych kilku lat. :o Tym bardziej na trawie, gdzie piłka kozłuje niżej nie będzie nawet próbował grać topspinem, bo co najwyżej to może się nieźle ośmieszyć. :)

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:38
autor: DUN I LOVE
Rodżer Anderłoter pisze:Ivo chyba umie tylko slajsować tym backhandem.
To fakt, ale za to jest to slajs naprawdę wyśmienitej jakości - przynajmniej swego czasu był.

Wynalazki LTA dają ciała na maksa - Golding już nie gra, Broady na wylocie.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:41
autor: Lleyton
I jak tu przełamać, chyba że sam się przełamie :(

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:44
autor: Mario
Ciężka sytuacja Hewitta. O przełamaniu może raczej zapomnieć, a mistrzem grania tiebreaków nigdy nie był. Chyba, że tak jak mówił Pitny Karlovic sam się przełamie.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:47
autor: DUN I LOVE
Karlović - przekleństwo Hewitta. To po sensacyjnej porażce z Chorwatem na Wimbledonie 2003, Rusty na zawsze pożegnał się z pozycją numer 1 w rankingu ATP.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:50
autor: Lleyton
Gdyby Karlović był chociaż trochę lepszy w uderzeniach fh czy bh, to osiągnąłby o wiele więcej na trawie, mając taki serwis do dyspozycji.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2012

: 12 cze 2012, 16:51
autor: Rodżer Anderłoter
Mario pisze: Tym bardziej na trawie, gdzie piłka kozłuje niżej nie będzie nawet próbował grać topspinem, bo co najwyżej to może się nieźle ośmieszyć. :)
Śmiesznie wyglądało jak pod siatką miał łatwą piłkę na bh i zamiast ładnego woleja z backhandu zagrał jakiegoś slajsa w out.


Tomic z Haasem się rozgrzewają.