Strona 3 z 13

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 15:11
autor: Mario
jaccol55 pisze:Chardy wycofał się z powodu bólu szyi.
Pisałem o tym kilka postów wyżej. :P
jaccol55 pisze:jako LL do drabinki wskoczył Victor Hanescu, który poddał spotkanie II rundy kwalifikacji poprzez krecz. :zlypomysl:
Pewnie wiedział, że Jeremy nie zagra i znając jego pomysły postanowił się nie obciążać. :D

Hewitt prowadzi z Monaco co zaskoczeniem dla mnie nie jest. W ogóle Argentyńczyk w drabince zarówno tutaj jak i w Bercy jest jak dar od Boga, bo ogranie go w hali wielkim kłopotem nie jest, a z racji rozstawienia rzeczone zwycięstwo otwiera szansa na dobry wynik w turnieju.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 16:02
autor: Jacques D.
Przed czołowymi tenisistami jeden z dwóch ostatnich tygodni cyklu zasadniczego ATP World Tour. Wypełniają go dwa turnieje szczególnie ważne dla tych, którzy mają szanse na zakwalifikowanie się do elitarnego ośmioosobowego grona uczestników Londyńskich World Tour Finals. Są to dwie imprezy rangi ATP World Tour 500 – klasyczna Bazylea i „młodsza” Walencja.

Obrazek Obrazek

Bazylea

Początki turnieju w Bazylei, znanego powszechnie jako Swiss Indoors sięgają roku 1970, kiedy to inauguracyjną edycję zawodów wygrał zapomniany już niemiecki zawodnik, Klaus Berger. Status „500” uzyskał zaś w roku 2009 (wcześniej był to jedynie „250”). Przez ponad 40 lat istnienia turnieju przyjeżdżały tu i wygrywały legendy tenisa, takie jak Courier, Edberg, McEnroe, Henman czy Sampras. W ciągu całej jego długiej historii miało tu miejsce wiele dramatycznych wydarzeń – zwłaszcza kilkanaście lat temu, gdy finały tego turnieju były jeszcze pięciosetowe. Jedynym z takich wydarzeń w czasach już najnowszych był finał 2009 roku, kiedy to słynny serbski tenisista pokonał niespodziewanie ikonę turnieju – Rogera Federera.
ObrazekObrazek Szwajcarski tenisista to niewątpliwie najważniejszy gracz w historii zawodów rozgrywanych w jego rodzinnym mieście. Posiada bowiem rekord wygranych – aż 5, wystąpił również w 3 finałach. Również w zeszłym roku Federer okazał się w Bazylei najlepszy, po pokonaniu w finale obiecującego japońskiego tenisisty, Keiego Nishikori.

W tym roku w obsadzie bazylejskiego turnieju znalazły się, obok rozstawionego z „jedynką” Federera rzecz jasna, takie gwiazdy jak argentyński zwycięzca US Open z 2009 roku, Juan Martin del Potro, Francuz Gasquet czy niezwykle doświadczony Rosjanin Jużny. Dodatkową atrakcją dla miejscowej widowni będzie też niewątpliwie występ mniej utytułowanego z rodzimych graczy, Stanislasa Wawrinki. Warto więc zauważyć, że obsada turnieju, choć mocna, nieco odbiega od tej sprzed choćby roku (głównie w wyniku absencji dwóch mistrzów wielkoszlemowych - Novaka Djokovicia i Andy’ego Murraya).

Obrazek Obrazek

Walencja

Turniej w Walencji przez kilkanaście lat swojego istnienia przeszedł spore metamorfozy. Aż do roku 2009 był on rozgrywany na nawierzchni ziemnej, będąc turniejem rangi „250”. W Walencji pojawiał się z przerwami, przeżywał bowiem kilkukrotne przenosiny – do Marbelli i Majorki. W całym okrsie 1995-2009 turniej ten wygrywało wielu znanych i uznanych tenisistów, m.in.: Nicolas Almagro, Fernando Verdasco, Igor Andriejew czy David Ferrer, a nawet takie legendy jak Marat Safin, Gustavo Kuerten, Gaston Gaudio czy Albert Costa. Po zmianie nawierzchni na twardą, zmianie statusu turnieju z „250” na „500” i przeniesieniu terminu rozgrywania zawodów z wiosny na jesień, zaczął on skupiać doborową obsadę i wygrywali go m.in. David Ferrer (jako jedyny tryumfował na obu nawierzchniach) i Brytyjczyk Andy Murray.
ObrazekObrazek Tegoroczna edycja zostanie uświetniona przede wszystkim przez tenisistów walczących o udział w londyńskich finałach ATP World Tour – Tsongę, Tipsarevicia, Raonicia, Almagro czy Cilicia, jak również przez rozstawionego z jedynką dwukrotnego tryumfatora Davida Ferrera, który udziału w elitarnym turnieju jest już pewny. Szczególnym wydarzeniem będzie zakończenie kariery przez legendarnego, 32-letniego Juana Carlosa Ferrero – tryumfatora Roland Garros 2003, zwycięzcy turnieju w Walencji z roku 1999.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 16:30
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:Hewitt prowadzi z Monaco co zaskoczeniem dla mnie nie jest.
Zamknął sprawę Rusty w 2 setach. Świetna wiadomość - jak Monaco by nie był graczem na hard, to jednak Hewitt cały czas pokazuje, że ma możliwości pokonania zawodnika z Top-10. :)

Kuzniecow wygrał pierwszego seta z Benneteau, ale w dwa kolejne zauważalnie przegrał. Trudno nie zauważyć różnicy poziomów pomiędzy CH, a ATP.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 18:51
autor: Joao
Kubot pokonał Lacko w dwóch setach i awansował do drugiej rundy :).

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:20
autor: DUN I LOVE
Gra Federer.

Zmarnował już 6 BP, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Rywal to B.Becker w końcu - 6 szlemów w prezencie się nie dostaje. Niemiec to bardzo dobry zawodnik.

Po 4 w 1 secie.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:21
autor: Jacques D.
Lifciarnia Feda z fh i jego daremne wywałki ze slajsa bh nie wróżą dobrze mojej niedawnej prowokacji co do jego nr 1. :P

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:30
autor: robpal
DUN I LOVE pisze: Niemiec to bardzo dobry zawodnik.
W Moskwie zlał go sam Janowicz :D

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:41
autor: DUN I LOVE
Wyniki, jakie ma, każdy widzi - są mocno przeciętne. Nie zmienia to faktu, że facet sporo potrafi i ma całkiem ciekawy styl gry. W sumie urodził się 31 lat temu, to i w tenisa uczył się grać trochę inaczej niż dzisiejsze trendy to starają się narzucić. Kiedyś przecież potrafił być bardzo groźnym graczem - Agassi coś o tym wie.

Federer 7-5.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:44
autor: robpal
Benjamin Verdasco.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:44
autor: Wujek Toni
Federer ewidentnie przeforsował się fizycznie w tym sezonie i właściwie od US Open zbiera plony swojej polityki startowej. Spodziewam się beznadziejnego zwieńczenia rozgrywek rodem z 2009 roku.

Taką cenę przyszło Rogerowi zapłacić za Wimbledon i powrót na szczyt- myślę, że było warto.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:45
autor: DUN I LOVE
robpal pisze:Benjamin Verdasco.
Albo i Benjamin Djoković...z niektórych tegorocznych, ważnych gier. :P

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 19:59
autor: jaccol55
Nie wiem, czy jest tutaj jakieś inne sokole oko poza mną ( :D), ale jeszcze nikt nie wspomniał, że Zimonjić z Nestorem grają znowu razem (w Bazylei). :)

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 20:04
autor: Mario
Zimonjic turniejem w Paryżu kończy współpracę z Llodrą, więc pewnie szuka nowego (w tym przypadku starego) partnera (do debla oczywiście). :P

Isner przegrał tiebreaka. To się sporadycznie zdarza, ale kończenie go podwójnym i chyba tytko 2 trafione pierwsze serwisy można już nazwać ewenementem. :D

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 20:08
autor: robpal
Mario pisze:Zimonjic turniejem w Paryżu kończy współpracę z Llodrą, więc pewnie szuka nowego (w tym przypadku starego) partnera (do debla oczywiście). :P
W przyszłym sezonie gra z Lindstedtem. Mirny z Tecau, Nestor z Bhupatim.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 20:10
autor: DUN I LOVE
Zimonjić grał już z Lindstedtem w Sztokholmie.

Roger 75 63. Od momentu utraty serwisu w drugim secie, Federer ewidentnie wziął się do roboty i błyskawicznie zakończył drugą partię i cały mecz.

Postawa Isnera mnie jakoś nie dziwi - od dłuższego czasu wydaje mi się, że John w przyszłym roku może podzielić los Fisha i opuścić Top-20.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 20:12
autor: jaccol55
robpal pisze:
Mario pisze:Zimonjic turniejem w Paryżu kończy współpracę z Llodrą, więc pewnie szuka nowego (w tym przypadku starego) partnera (do debla oczywiście). :P
W przyszłym sezonie gra z Lindstedtem. Mirny z Tecau, Nestor z Bhupatim.
No i po zabawie. Mogłeś się trochę wstrzymać. :niemownikomu:
DUN I LOVE pisze:Zimonjić grał już z Lindstedtem w Sztokholmie.
Tyle tb i super tb to chyba przez cały rok nie zagrali, co w tym jednym turnieju. :P

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 20:59
autor: sheva
Doszły mnie słuchy, że Fed dziś zagrał bardzo przeciętnie. Był pasywny w grze z linii końcowej, żenujący przy szansach breakpointowych, a obudził się dopiero po stracie serwisu w drugim secie.
Prawda to, że tak źle to wyglądało?

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 21:02
autor: Sempere
jaccol55 pisze:Nie wiem, czy jest tutaj jakieś inne sokole oko poza mną ( :D), ale jeszcze nikt nie wspomniał, że Zimonjić z Nestorem grają znowu razem (w Bazylei). :)
Protestuję, ja byłem pierwszy. :P

http://mtenis.com.pl/viewtopic.php?f=11&t=1995

Oj nie czyta się postów o zawodnikach, nie czyta. ;)

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 21:08
autor: DUN I LOVE
sheva pisze:Doszły mnie słuchy, że Fed dziś zagrał bardzo przeciętnie. Był pasywny w grze z linii końcowej, żenujący przy szansach breakpointowych, a obudził się dopiero po stracie serwisu w drugim secie.
Prawda to, że tak źle to wyglądało?
Tak to mniej więcej wyglądało.

Re: T43: Bazylea, Walencja 2012

: 22 paź 2012, 21:10
autor: Sempere
Dobrze zatem zrobiłem, że Rogera dziś nie obejrzałem. :P