Patrzyłem tylko chwilę Murraya z Wawrinką. Pykali sobie, niezłe returny dawały przewagę, ale przebijanie i tak byłoMario pisze: O to nie trudno, ale chyba na warunki z 2010 nie ma co liczyć?

Patrzyłem tylko chwilę Murraya z Wawrinką. Pykali sobie, niezłe returny dawały przewagę, ale przebijanie i tak byłoMario pisze: O to nie trudno, ale chyba na warunki z 2010 nie ma co liczyć?
Jest central i dwa boczne (dość duże, w zasadzie showcourty). Na jedynce instalowali dziś kamery, może będzie streamDUN I LOVE pisze:Powiedz mi, w Bercy jest tylko jeden kort, a reszta w jakimś innym budynku czy jak?
Kurde, nie potrafię tego dostrzec. W TV (jak pokazują ogólne ujęcie) to się wydaje normalna hala bez żadnych dodatków.robpal pisze:Jest central i dwa boczne (dość duże, w zasadzie showcourty). Na jedynce instalowali dziś kamery, może będzie stream
Bo to mieszka pod ziemiąDUN I LOVE pisze: Kurde, nie potrafię tego dostrzec. W TV (jak pokazują ogólne ujęcie) to się wydaje normalna hala bez żadnych dodatków.
Nie zapominaj, że Big John w ub. sezonie zanotował tu półfinał.Mario pisze:Llodra średnio trafił. Niby w drugiej Isner czyli na tym etapie sezonu praktycznie wolny los, ale wcześniej Stepanek, z którym Francuz grać nie umie. Mimo wszystko jestem dobrej myśli.
A i od finału dzielił go jeden punktsheva pisze: Nie zapominaj, że Big John w ub. sezonie zanotował tu półfinał.
Tank na 99 procent będzie. WTF zaczyna się już w poniedziałek i jeśli nie nastąpi rewolucja w organizacji turnieju, to tego dnia zagra jedna cała grupa. To oznacza, że albo Djoković, albo Federer w poniedziałek muszą zagrać mecz singlowy w Londynie. Z głowy należy sobie więc wybić finał z udziałem tych panów, a może nawet i półfinały.DUN I LOVE pisze:Bardzo kusząca jest opcja tanku Top-3. Wtedy turniej byłby niezwykle emocjonujący (w perspektywie WTF-u za pasem), szczególnie ze względu na szanse gospodarzy i JMDP.
OD początku do końcaSempere pisze:Robpal, będzięsz też turniej główny śledził z trybun?;)
To czekamy na obszerne relacje na forum.robpal pisze:OD początku do końca
Fakt, ale na to złożyło się kilka czynników, począwszy od bardzo wolnej nawierzchni, bo jak wiadomo John na szybkich halowych kortach już tak nie błyszczy, skończywszy na Feli Lopezie, który perfekcyjnie wyczyścił mu drabinkę, aby następnie zagrać fatalne spotkanie w R16. Można dodać jeszcze Ferrera w ćwierćfinale, który do trudnych przeciwników na takim podłożu nie należy i mamy półfinał, w którym zaprezentował się bardzo dobrze, ale nie zapominajmy, że Tsonga niezbyt umie z nim grać.sheva pisze:Nie zapominaj, że Big John w ub. sezonie zanotował tu półfinał.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość